Opel Zafira Tourer świetnie spisywał się od samego początku. Przez pierwsze 16 tys. km w dzienniku testowym nie pojawił się żaden wpis, kierowcy (przez ten czas w sumie było ich 18!) tylko wsiadali, przejeżdżali kolejne setki kilometrów, wyłączali silnik, wysiadali, koniec. Nikt nic nie powiedział, nikt nie sięgnął po długopis. Pierwsza skarga pojawiła się po 16 050 km i dotyczyła drobnostki – systemu ostrzegania przed kolizjami.
Opel Zafira 2.0 CDTI - wyśmienity początek testu
Zresztą sam samochód także robił dobre wrażenie – duża wszechstronność, pięć wygodnych miejsc w środku i... przestrzeń bez końca. Do dobrze znanego obrazu całości (to przecież już 3. generacja Zafiry) nie do końca pasował nieco egzotyczny silnik. Dwulitrowy diesel ma dwie turbiny, jest dość mrukliwy, rozwija pokaźne 195 KM (nasz pomiar – 199 KM) i zmienia ważącą 1776 kilogramów Zafirę w autostradowy autobus. Jakiś czas później jednak motor 2.0 Biturbo został skreślony z oferty – wiadomo, wyśrubowane normy spalin.
Silnik bez zwłoki reaguje na gaz, nie ma praktycznie żadnej turbodziury, kręci się do 5000 obr./min i nawet powyżej 160 km/h zapewnia niezłą elastyczność – napisał jeden z testujących. Problem w tym, że wysoka moc zachęcała do wciskania pedału gazu, co odbiło się na średnim spalaniu z całego testu – aż 8,8 l/100 km, co w porównaniu z wartościami otrzymanymi na odcinkach testowych (6,7 l/100 km na początku testu i 7,0 l/100 km na końcu) stanowi dużą różnicę. Poza tym zwróciliśmy uwagę na przekładnię: z czasem 6-biegowa ręczna skrzynka zaczęła wyraźnie haczyć, mało precyzyjne było zwłaszcza przełączanie między 3. i 4. oraz 4. i 5. biegiem.
Mimo to eksploatacja Zafiry na dystansie 100 tys. km przez większą część czasu działała na testujących kojąco: pewne prowadzenie przy wysokich prędkościach, uspokajająco efektywne hamulce. Zawieszenie zestrojono sprężyście, ale mimo to większość dużych wybojów nie docierała do pleców podróżnych. W kwestii układu jezdnego krytycznie wypowiedział się jedynie testujący z zamiłowaniem do driftów i ostrej jazdy. Według jego relacji na jednym z szybkich górskich etapów tylna oś zaczęła lekko wyprzedzać przednią. Na szczęście skończyło się tylko na spoconych dłoniach kierowcy.
Opel Zafira 2.0 CDTI - duża moc to nie zawsze atut
Poza tym nasz mistrz driftów chyba lepiej by zrobił, gdyby jechał spokojnie i wsłuchał się w niezadowolone głosy rodziny, dobiegające z tylnej kanapy. No właśnie, rodzina – w Zafirze siedzi się wysoko, jak w SUV-ie, a świat można oglądać przez duże okna. Fotele z atestem niemieckiej fundacji ortopedycznej są wzorcowe, jeśli chodzi o komfort podróżnych. Mówiąc krótko – wymarzony samochód na urlopowe wyjazdy. I rzeczywiście tak by było, gdyby nie kilka zgrzytów, czyli usterek i niedociągnięć, które wywołały naszą drobną irytację.
I tak, w drugim rzędzie zamiast kanapy zastosowano trzy oddzielnie przesuwane i składane fotele (to akurat zaleta), lecz nawet po maksymalnym odsunięciu siedzisk do tyłu w podłodze bagażnika powstaje bezsensowna luka. Mamy też wrażenie, że osoba projektująca tanią wykładzinę kufra nie zadała sobie trudu, żeby sprawdzić, jak się ją odkurza. A sprawia to problem. Z kolei plastiki, których użyto do wykończenia wnętrza, nie wyglądają zbyt szlachetnie.
Pierwszy przykład z brzegu – listwy progowe po 30 tys. km są tak podrapane, jakby miały za sobą 100 tys. km wysilonej eksploatacji. Przesuwany przedni podłokietnik brzydko trzeszczy. Do tego dochodzą przestarzały sprzęt (np. monochromatyczne wyświetlacze z ogromnymi pikselami) i miejscami zbyt skomplikowana obsługa urządzeń oraz funkcji pokładowych. Jeśli chcecie np. potwierdzić wybranie celu w nawigacji, to używacie do tego nie dużego guzika (to byłoby zbyt proste), lecz małego niewygodnego pokrętła, umieszczonego na tym właśnie guziku.
Opel Zafira 2.0 CDTI - psuły się głównie drobiazgi
Nawigacja wielokrotnie się zawieszała, swoim życiem potrafiły też żyć Bluetooth i system ostrzegania przed kolizją, który wszczynał alarm na widok samochodów jadących... sąsiednim pasem. Skrytykowano też czujnik deszczu (zbyt ospale reagował na zmienne warunki pogodowe) i układ start-stop (za długo zwlekał z uruchomieniem silnika).
Dużo tego, ale też większość z tych niedogodności zaliczamy do irytujących wpadek, a nie poważnych. Jak w związku z tym nazwać pracę mechaników Opla, którzy przez dłuższy czas nie potrafili zidentyfikować źródła dziwnych dźwięków słyszanych podczas cofania? Po przejechaniu 29 781 km Zafira zaczęła tak głośno piszczeć, że udaliśmy się do serwisu. Nic niepokojącego nie znaleźliśmy – usłyszeliśmy w odpowiedzi.
Źródła hałasu nie ustalono też podczas następnego przeglądu (!) i dopiero po 35 261 km ktoś wpadł na to, żeby wymienić tłumiki drgań tylnych zacisków hamulcowych. To wszystko plus kilka innych wpadek (m.in. awaria modułu sterującego automatyczną klimatyzacją) sprawiło, że na koniec Zafira dostała od nas ocenę 5-. Czyli tak sobie, jak na w sumie relaksujący samochód.
Opel Zafira 2.0 CDTI - przebieg testu
- 25 000 km: autem jeździ się tak dobrze, że dziennik pokładowy jest niemal pusty – pierwszy wpis z lutego 2014 r.
- 29 781 km: jedziemy do warsztatu, bo tylne hamulce hałasują podczas cofania.
- 35 261 km: kolejna wizyta w ASO – wym. tłumików drgań w tylnych zaciskach (gwar.).
- 54 970 km: wym. modułu sterującego klimatyzacją (gwar.). Wymiana przednich tarcz i klocków hamulcowych (1194 zł). Brak kontrolki informującej o zużyciu klocków.
- 63 200 km: wymiana tylnych klocków, a także tarcz hamulcowych (986 zł).
- 79 299 km: stabilny układ jezdny, skuteczne hamulce.
- 84 748 km: narzekanie na zbyt ospale działający czujnik deszczu.
- 98 907 km: pochwała dla ortopedycznych foteli.
Opel Zafira 2.0 CDTI - zastrzeżenia do drobiazgów. Dobry stan mechaniki
Stuki i trzaski – przedni podłokietnik FlexRail służy, w zależności od potrzeb, jako schowek, podpórka, uchwyt na napoje i nawet można go przesuwać. Szkoda, że tak brzydko trzeszczy!
Hamulce, skuteczne, ale nietrwałe – nawet pod koniec testu nasz pomiar wykazał, że droga hamowania jest tak samo krótka, jak na początku. Druga strona medalu: po niecałych 60 tys. km do wymiany nadawały się wszystkie klocki i tarcze.
Dwie turbosprężarki – tandem turbin zapewnia silnikowi dużo pary, i to w niemal każdym zakresie obrotów. Stwierdziliśmy olejowe zapocenie na jednym z przewodów powietrznych, ale nie było ono znaczące.
Silnik 2.0 CDTI to pewny punkt – na mocnego turbodiesla naprawdę nie można narzekać. Hamownia wykazała 199 zamiast 195 KM, osiągi były niemal tak samo dobre pod koniec testu, jak na początku.
Czyste podwozie – w przeciwieństwie np. do niektórych japońskich konstrukcji, nie odkryliśmy tu niemal żadnych śladów korozji. Czyste – poza drobnym powierzchniowym nalotem – są nawet elementy zawieszenia.
Wysoka jakość – cały układ wydechowy zrobił na rzeczoznawcy bardzo dobre wrażenie. Katalizator, a także filtr cząstek stałych są w świetnej kondycji.
Opel Zafira 2.0 CDTI - pomiary osiągów
Początek testu | Koniec testu | |
Przyspieszenie 0-50 km/h | 3,9 s | 3,9 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,6 s | 9,8 s |
Przyspieszenie 0-130 km/h | 15,5 s | 15,7 s |
Elastyczność 60-100 km/h 4./5. bieg | 5,8/7,5 s | 6,1/7,9 s |
Elastyczność 80-120 km/h 5./6. bieg | 7,9/9,9 s | 8,2/10.3 s |
Droga hamowania 100-0 km/h hamulce zimne | 38,0 m | 38,1 m |
Droga hamowania 100-0 km/h hamulce ciepłe | 38,2 m | 38,2 m |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 60 dB | 61 dB |
Hałas w kabinie przy 100 km/h | 69 dB | 69 dB |
Hałas w kabinie przy 130 km/h | 71 dB | 72 dB |
- Średnie zużycie paliwa (emisja CO2)7,0 l/100 km (186 g/km)
- Pomiar mocy 146,6 kW/199,4 KM
Opel Zafira 2.0 CDTI - dane techniczne
Silnik | bit.diesel R4/16 |
Pojemność | 1956 cm3 |
Średnica cylindra x skok tłoka | 83,0 x 90,4 mm |
Napęd rozrządu | pasek zębaty |
Moc maksymalna | 195 KM/4000 obr./min |
Maksymalny moment obrotowy | 400 Nm/1750-2500 obr./min |
Prędkość maksymalna | 218 km/h |
Skrzynia biegów | man. 6 |
Napęd | przedni |
Długość/szerokość/wysokość | 4656/1928/1685 mm |
Rozstaw osi | 2760 mm |
Rozstaw kół (przód/tył) | 1577/1577 mm |
Masa własna (rzeczywista) | 1776 kg |
Ładowność | 634 kg |
Hamulce (przód/tył) | tarczowe went./tarczowe |
Dop. masa przyczepy z hamulcem | 1600 kg |
Dop. masa przyczepy bez hamulca | 750 kg |
Pojemność zbiornika paliwa | 58 l |
Poj. bagażnika | 710-1860 l |
Opel Zafira 2.0 CDTI - koszty przejechania 100 tys. km
Przejechane kilometry | 100 421 km |
Ubezpieczenie | 6510 zł |
8836 l ON (4,35 zł za litr) | 38 437 zł |
Olej silnikowy na dolewkę – nie dolano | - |
Opony letnie: 2 kpl. Bridgestone Potenza RE 050A 235/45 R 18 W | 5284 zł |
Opony zimowe: 1 kpl. Conti WinterContact TS 830 P 225/50 R 17 V | 2488 zł |
Przegląd po 30 000 km | 598 zł |
Przegląd po 60 000 km | 1146 zł |
Przegląd po 90 000 km | 634 zł |
Łączne koszty przeglądów | 2378 zł |
Cena wersji Cosmo (koniec 2013 r.) | 124 650 zł |
Obecna wartość auta testowego | 72 340 zł |
Utrata wartości | 52 310 zł |
Koszty po 100 421 km | 57 277 zł |
Koszt 1 km | 0,57 zł |
Koszt 1 km z utratą wartości | 1,09 zł |
Opel Zafira - wersje wyposażenia
Od debiutu w 2011 r. do dziś Zafira Tourer jest oferowana w dwóch wersjach wyposażeniowych: Enjoy i Cosmo. Oba warianty są dostępne z pełną paletą jednostek napędowych.
Enjoy – poduszki czołowe i boczne, kurtyny powietrzne, ESP, elektrycznie podgrzewane lusterka oraz szyby przednie i tylne, centralny zamek, kierownica skórzana regulowana w dwóch płaszczyznach, regulacja wysokości fotela, klimatyzacja sterowana manualnie, radio z CD/MP3 oraz AUX, komputer pokładowy, tempomat z ogranicznikiem prędkości, relingi dachowe (czarne), 17-calowe obręcze stalowe.
Cosmo – dodatkowo: przednie światła przeciwmgielne, 17-calowe felgi ze stopów lekkich, klimatyzacja sterowana automatycznie (2-strefowa), czujniki parkowania, elektroniczny hamulec postojowy z funkcją wspomagania podczas ruszania pod górę, przyciemniane boczne szyby, trzeci rząd siedzeń (z możliwością rezygnacji), przyciemniane szyby boczne tylne oraz klapy bagażnika, szlachetniejsze tapicerka i wykończenie wnętrza.
Opel Zafira 2.0 CDTI - nasza opinia
Opel Zafira 2.0 CDTI Biturbo pozostawił po sobie ogólne dobre wrażenie. Gdyby nie duża liczba drobnych awarii elektroniki, ten praktyczny van z dynamicznym dieslem, komfortowym zawieszeniem i dobrym wyposażeniem otrzymałby ocenę celującą. A tak w naszym rankingu wylądował na 13. miejscu, między Kią Rio a Mercedesem klasy B.