Niestety, w przypadku „chodliwych” aut popyt przewyższa podaż. Doskonale wiedzą o tym nieuczciwi handlarze. Rywalizując o klienta, często oferują pojazdy wątpliwego pochodzenia.
Pamiętajmy więc o szczegółowej kontroli auta, dokładnej weryfikacji dokumentów – a jeśli już zdecydujemy się na zakup – wpisaniu wszystkich szczegółów dotyczących stanu pojazdu (np. zapewnienia sprzedającego o bezwypadkowej przeszłości) oraz rzeczywistej kwoty na umowie kupna-sprzedaży. To właśnie ona będzie podstawą do ewentualnych roszczeń przed sądem. Najciekawsze propozycje za 20 tys. zł? Znajdziemy je w każdym segmencie, choć, co zrozumiałe, najmłodsze będą auta małe, a najstarsze – sportowe, terenowe i klasy wyższej.
Na kolejnych stronach naszego przewodnika przedstawiamy najciekawsze propozycje, polecamy wersję silnikową i wyliczamy koszty 3-letniej eksploatacji, podczas której przejedziemy 45 000 km.
KLASA A ZA 20 000 ZŁOTYCH
Toyota Yaris 1.0 - Dość droga, ale nie sprawia dużych kłopotów
Toyota Yaris cieszy się dużym zainteresowaniem na rynku wtórnym. Niestety, przekłada się to na dość wysokie ceny.Konkurencja jest znacznie tańsza, ale Yaris I na swą obronę ma wysoką niezawodność, która sprawia, że braki w innych dziedzinach są mniej istotne. Tę małą awaryjność zawdzięcza przede wszystkim wysokiej jakości wykonania, a także niezwykłej prostocie.
Japończycy zbytnio nie kombinowali, tworząc auto, które doskonale znosi trudy codziennej, nawet intensywnej eksploatacji. Na rynku najpopularniejsze są dwa nadwozia: 3- lub 5-drzwiowy hatchback. Bardzo rzadki jest minivan Yaris Verso. Wnętrze ma oryginalny wystrój, jednak na ogół ubogie wyposażenie. Auto oferuje sporo miejsca w przednim rzędzie, natomiast z tyłu swoboda pasażerów zależy od ustawienia kanapy, którą można przesuwać o 15 cm – pojemność bagażnika zmienia się od 205 do 305 l.
Rynek wtórny zdominowany jest przez Yarisy z podstawowym silnikiem 1.0/65 lub 68 KM. To motor niepozorny, ale zapewniający dobre osiągi i tani w obsłudze – do jazdy w mieście naprawdę nie potrzeba więcej. Znacznie rzadszy jest silnik 1.3/87 KM, a sportowej odmiany 1.5 TS trzeba szukać ze świecą. Niezbyt popularny, choć poszukiwany okazuje się oszczędny Yaris z dieslem 1.4 D-4D/75 KM. Zawieszenie to przykład maksymalnego uproszczenia konstrukcji – w efekcie ani precyzja prowadzenia, ani komfort jazdy nie zachwycają (lżej powinna pracować skrzynia biegów), za to bez remontu można przejechać 200 tys. km.
Nawet za najstarszy egzemplarz pierwszej generacji (z 1999 roku) trzeba zapłacić około 10 tys. zł, a za 20 tys. zł mamy szansę kupić co najwyżej 5-letni egzemplarz, i to z podstawowym silnikiem. Trudno jednak o bardziej niezawodne auto. Niestety, oryginalne, gwarantujące wysoką trwałość części bywają drogie.
Radzimy, jak dobrze sprzedać auto cz. 1
Fiat Panda 1.2 - Funkcjonalne jak na klasę A 5-drzw. nadwozie. Jedyne, czym Fiat Panda czasami ustępuje Toyocie Yaris, to trwałość. Niemniej jednak auto i tak reprezentuje bardzo wysoką niezawodność, co nas szczególnie cieszy, gdyż ten model od początku, czyli od 2003 roku, produkowano w Tychach.Jego zaletą jest też ogromna popularność i łatwość znalezienia egzemplarza ze znaną historią i w dobrym stanie.
Panda to przykład mistrzowskiego wykorzystania przestrzeni. Mimo że auto mierzy tylko 3,45 m długości, w środku w miarę swobodnie (jak na klasę A) mogą podróżować 4 osoby. Ważne jest też to, że każda z nich bezproblemowo wsiądzie przez „własne” drzwi. Przyzwoitą wielkość ma bagażnik – 230 l. Po materiałach zastosowanych we wnętrzu widać, że mamy do czynienia z tanim autem, ale można je zaakceptować. Wyposażenie jest na ogół ubogie, warto jednak poszukać np. wersji Active+ z elektrycznie sterowanymi szybami przednimi, dwoma airbagami i wspomaganiem kierownicy.
Najbardziej popularne są dwa silniki benzynowe: nieco przestarzały 1.1/54 KM i nowocześniejszy 1.2/60 KM. Motor 1.4 zarezerwowany jest dla wersji 100 HP i – podobnie jak diesel 1.3 Multijet 1.3/70 KM – rzadko spotykany na rynku wtórnym. Podstawowe silniki w zupełności wystarczają do napędu lekkiej Pandy, ponadto są w miarę ekonomiczne i mało problematyczne w eksploatacji, chociaż na pewno nie będą „długodystansowcami”. Oprócz standardowej wersji z napędem na przednią oś można spotkać uterenowioną odmianę 4x4.
Atut Pandy to niskie koszty eksploatacji – części są bardzo tanie, a koszty robocizny małe. Egzemplarze z początku produkcji (z 2003 roku), kupimy już za niespełna 10 tys. zł, ale 20 tys. zł wystarczy na zaledwie 3-letnie auto w dobrym stanie z niewielkim przebiegiem.
Radzimy, jak dobrze sprzedać auto cz. 2
Citroën C1 1.0 - Motor 1.0 stać na więcej niż się wydaje. Nadwozie i wyposażenie. Citroën C1 to najtańszy przedstawiciel „trojaczków” z Kolina. Jako typowo miejskie auto jest superofertą, chociaż tylko dla ludzi, którzy nie mają zbyt dużych wymagań co do wyposażenia. Wnętrze 3- lub 5-drzwiowego nadwozia zostało dość oszczędnie wykończone – gdzieniegdzie widać lakierowane blachy.
Auto jest lekkie (min. 800 kg), więc silnik benzynowy 1.0/68 KM zapewnia dobre osiągi. W mieście docenimy małe wymiary i krótki rozstaw osi poprawiający zwinność. Jeden z pierwszych egzemplarzy C1 (z 2005 r.) kupimy za 13 tys. zł. Będzie to bardzo tanie w utrzymaniu auto z silnikiem benzynowym. Do ekonomicznego, ale bardziej awaryjnego diesla 1.4 HDI trzeba dopłacić kilka tys. zł.
Smart 0.7 - Kierowca Smarta nie ma problemu z parkowaniem. Nadwozie i wyposażenie. Mierzący zaledwie 2,5 m długości 2-miejscowy Smart jest niezastąpiony wszędzie tam, gdzie trzeba walczyć o miejsca parkingowe. Mocno ograniczona funkcjonalność i stosunkowo wysoka cena spowodowały, że w Polsce auto nie stało się popularności. Mimo to warto się nim zainteresować, zwłaszcza jeśli zazwyczaj jeździmy w pojedynkę!
Najlepiej dopasowane do polskich realiów wydają się najprostsze benzyniaki 0.6, 0.7 lub 1.0. Diesle są ekonomiczne, ale bardziej skomplikowane i w razie usterki ich naprawa sporo kosztuje. Zawieszenie zapewnia bezpieczną jazdę, ale nie jest zbyt trwałe.Za 10-20 tys. zł kupimy Smarta w wieku 4-10 lat. Części są droższe niż do innych małych aut.
Chevrolet Spark 0.8 - Nie jest zbyt popularny. Następcapopularnego Matiza jestmałym autem o stosunkowo dużym wnętrzu. Poprawiło się nieco wykończenie, ale wyposażenie większości wersji jest nadal skromne.
Oba z dostępnych silników(0.8/52 KM i 1.0/64 KM) dobrze sprawdzają się w ruchu miejskim, do którego dostosowano też zawieszenie.Sparkiem warto się zainteresować ze względu na doskonały stosunek ceny do wieku – za ok. 20 tys. zł kupimy auto z 2009 roku. Plusem są też niedrogie części.
Zobacz nasz test wideo Chevroleta Sparka
Renault Modus 1.4 - Lepszy po modernizacji. Zbudowany na płycie podłogowej Clio II Modus przewyższa je przestronnością wnętrza – takie poczucie daje duża wysokość nadwozia. Można liczyć na dobre wyposażenie (m.in. „elektryka” i klimatyzacja). Mimo szerokiej gamy silników, kupując kilkuletniego Modusa z przeznaczeniem do jazdy miejskiej, należy wybrać benzyniaka 1.2 lub 1.4. Zaletą auta jest dość komfortowe zawieszenie. Koszty obsługi są porównywalne jak dla Clio II. 20 tys. zł starczy na 3-letnie auto.
Peugeot 1007 1.4. Przewaga Peugeota 1007 nad konkurencją przejawia się w odsuwanych drzwiach bocznych, dzięki którym samochód doskonale sprawdza się na ciasnych parkingach. Poza tym został dość dobrze wyposażony. To ciekawa propozycja dla osób lubiących oryginalność. Peugeot 1007 to typowo miejskie auto, więc diesel 1.4 HDI wydaje się jednostką na wyrost. Większości użytkowników w zupełności powinien wystarczyć motor benzynowy 1.4 o mocy 75 KM.Auto nie jest zbyt popularne na rynku wtórnym, ale pod względem kosztów eksploatacji można je porównać z modelem 206. Za 20 tys. zł kupimy egzemplarz z 2005 lub 2006 roku. Oryginalne części są dość drogie.
Kia Picanto 1.0. Kia Picanto debiutowała na rynku w 2003 roku i dostępna jest tylko jako 5-drzwiowy hatch-back. W pierwszym rzędzie można podróżować w miarę swobodnie, z tyłu będzie ciaśniej, a bagażnik (155 l) wystarczy co najwyżej na duże zakupy. Wszystkie silniki są małolitrażowe i ekonomiczne, polecamy jednak benzyniaka 1.1/65 KM. Niestety, dość sztywno zestrojono zawieszenie. Picanto to proste konstrukcyjnie miejskie autko, które okazuje się konstrukcją niezawodną. Ceny zakupu są atrakcyjne. Minus to słaba dostępność tanich zamienników.
Zobacz test Kii Picanto
KLASA B ZA 20 000 ZŁOTYCH
Skoda Fabia 1.4 16V - Więcej zalet niż wad. Przez wiele miesięcy Skoda Fabia I generacji biła w Polsce rekordy sprzedaży. Nie ma się jednak czemu dziwić, skoro za dość przystępną cenę można było kupić auto niedrogie, solidne – za taką wszak uchodzi technologia Volkswagena – i stosunkowo przestronne. Kto by przy tym przejmował się mało wyszukanym designem i (z reguły) ubogim wyposażeniem? Z upływem lat okazało się, że Fabia nie jest autem bezawaryjnym, ale wynagradza to łatwą obsługą i dużym wyborem części zamiennych.
Czeskie auto dostępne było w trzech wersjach nadwoziowych: jako hatchback (tylko 5d), sedan i kombi. Wspólny atut wszystkich odmian to pojemne wnętrze (jedno z większych w segmencie B przed kilkoma laty), natomiast sedan i kombi oferują ponadto duże i ustawne bagażniki (odpowiednio 438 i 422 l). Co równie ważne, Fabia zapewnia dość wysoki komfort jazdy. Narzekać można za to na kiepskie plastiki i ubogie wyposażenie egzemplarzy z polskich salonów. Oczywiście, zdarzają się auta z klimatyzacją i pełną „elektryką”, ale większą część oferty stanowią wersje „budżetowe”.
Gama silnikowa jest zaskakująco bogata jak na pojazd segmentu B. W założonym przedziale cenowym „ustrzelić” można niemal dowolny motor – czy to benzynowy, czy wysokoprężny. Warto zainteresować się mocniejszymi odmianami – wersja 1.2 HTP 12V okazuje się paliwożerna i nieco za słaba. Polecamy benzyniaka 1.4 16V/75 KM i wolnossącego – praktycznie niezniszczalnego – diesla 1.9 SDI. W przypadku jednostek 1.4 i 1.9 TDI trzeba liczyć się z usterkami typowymi dla nowoczesnych silników wysokoprężnych. Zawieszenie jest komfortowe, lecz niestety niezbyt trwałe.
Za 10 tys. zł kupimy benzyniaka z początku produkcji, natomiast 20 tys. zł daje możliwość pełnego wyboru. Awarie mogą się zdarzać, ale są łatwe do usunięcia. Tanie części zamienne.
Zobacz, jak jeździ Skoda Fabia 1.6 TDI
Opel Corsa 1.2- Definitywnie zrywa z grzechami przeszłości. Corsa B była dość często krytykowana za niską jakość wykonania i wysoką awaryjność (korozja!), dlatego projektując jej następcę, Opel dołożył wszelkich starań, by po raz kolejny nie popełnić tych samych błędów. Efekt? Choć od debiutu Corsy C minęło już niemal dziesięć lat, model wciąż uchodzi za mało problematyczny i tani w obsłudze. Uwaga – mały Opel cieszył się dużą popularnością jako auto flotowe: przed zakupem pojazdu krajowego radzimy dokładnie sprawdzić jego historię.
Corsa III generacji występowała w dwóch odmianach nadwoziowych: jako 3- i 5-drzwiowy hatchback. W obu przypadkach kabina okazuje się dość przestronna, ale do rekordzistów segmentu małemu Oplowi trochę brakuje. Plus za sporą ilość miejsca nad głowami pasażerów podróżujących na tylnej kanapie. Plastiki są twarde i dość łatwo się rysują, ale nawet w starszych egzemplarzach z reguły nie wydają żadnych denerwujących dźwięków. Standardowe wyposażenie nie było zbyt bogate i obejmowało tylko airbag kierowcy oraz immobilizer.Bardzo dobrym wyborem będzie popularny na rynku wtórnym benzyniak 1.2: jednostka ta zapewnia przyzwoitą dynamikę i wysoką trwałość. Co ważne, napęd rozrządu realizowany jest przez bezobsługowy łańcuch. Godny uwagi jest też motor 1.4 Twinport („zwykłe” 1.4 zużywa nawet 2 l/100 km paliwa więcej!). Odradzamy awaryjny i ospały silnik 1.0. Wśród diesli doskonałym wyborem będą niemal niezniszczalne wersje 1.7 DI oraz 1.7 DTI (wtrysk bezpośredni). Odmiany CDTI (common rail) są droższe w zakupie i wrażliwe na jakość paliwa. Przeciętna trwałość zawieszenia przedniej osi. Egzemplarze przedliftingowe (wszystkie wersje) nie kosztują więcej niż 15 tys. zł; na 20 tys. zł wyceniane są auta z końca produkcji.
Opel Corsa Color Race - Powrót do lat 70
Seat Ibiza III 1.4 - Technologia Volkswagena w atrakcyjnym opakowaniu. Nadwozie i wyposażenie. Ibiza III generacji dostępna była jako 3- i 5-drzwiowy hatchback oraz sedan (Cordoba). W porównaniu z rywalami wnętrze Ibizy okazuje się dość ciasne (dotyczy to zwłaszcza drugiego rzędu siedzeń). Lepiej pod tym względem wypada Cordoba, ale jej design jest zdecydowanie mniej dynamiczny. Kokpit może się podobać, ale wykonano go z twardego plastiku, który łatwo się rysuje i z czasem zaczyna skrzypieć. W każdej odmianie znajdziemy dwa airbagi i ABS, ale dość łatwo także o auto z „klimą”. Spośród benzyniaków polecamy wersje 1.4 i 1.8T. Diesle TDI są oszczędne i dynamiczne, ale wymagają poprawnej eksploatacji. Sztywne zawieszenie.Za 20 tys. zł kupimy nawet auto z lat 2004-05.
Ford Fiesta 1.25 - Ten Ford naprawdę jest całkiem przyzwoicie wykonany. Nadwozie Fiesty zaprojektowano z myślą o maksymalnej funkcjonalności. Efekt? Wnętrze okazuje się dość obszerne, za to nadwozie nie urzeka stylistyką. Kokpit wykonano z plastików przeciętnej jakości. Wyposażenie – niezbyt bogate: na więcej dodatków liczyć można w przypadku aut sprowadzanych. Warto zwrócić uwagę na zbudowany na Fieście model Fusion, oferujący jeszcze większą kabinę i obszerniejszy kufer. Wśród aut krajowych dominują wersje z motorem 1.3/70 KM – dość ospałe, ale trwałe i tanie w obsłudze. Lepiej sprawdzą się mocniejsze silniki (np. 1.25 i 1.4).W przypadku diesli TDCi radzimy uważać na jakość paliwa!20 tys. zł wystarczy na Fiestę z 2005-06 r.
Volkswagen Polo 1.4 - Typ trochę przewartościowany. Osoby siedzące na przednich fotelach mają wrażenie podróżowania autem o rozmiar większym – z tyłu niestety dość ciasno. Duża liczba schowków i praktycznych uchwytów, dobra jakość plastików i wykonania, ale z reguły bardzo ubogie wyposażenie. Kufer w obu wersjach (3d i 5d) ma poj. 270-1030 l.Problemów może przysporzyć niezbyt trwałe przednie zawieszenie. Polecamy benzyniaki 1.4 i 1.6 i diesle TDI.20 tys. zł wystarczy na auto sprzed liftingu. Części nieco droższe niż u konkurentów.
Fiat Punto II FL 1.2 - Niedrogi w zakupie, ale miewa humory. Kabina wersji 5d okazuje się bardzo obszerna. Pochwalić trzeba spory jak na segment B, 297--litrowy kufer. Odmianę 3d polecamy singlom. Przeciętna jakość plastików i wykonania, dość ubogie wyposażenie – warto poszukać wersji Active lub Dynamic.Benzyniaki są trwałe i dość ekonomiczne. Godna uwagi jest nawet słabsza (60 KM) odmiana silnika 1.2, a także diesel JTD. Na 20 tys. zł wyceniane są zadbane auta z lat 2005-06. Humor mogą popsuć drobne, ale dość częste awarie. Duży wybór części.
Dacia Logan 1.4. Dacia Logan to obok Fabii to najobszerniejszy samochód segmentu B. 20 tys. zł wystarczy nawet na auta 3- lub 4-letnie (sprzed modernizacji) – niestety, są kiepsko wykonane i bardzo ubogo wyposażone. Kufer ma pojemność 510 l, a w megapraktycznej wersji kombi (MCV) od 700 aż do 2350 l!Oba benzyniaki (1.4 i 1.6) nie sprawiają niemal żadnych kłopotów eksploatacyjnych. Diesel 1.5 dCi (produkcji Renault) jest dość drogi w zakupie i wymaga troskliwej opieki, ale odwdzięcza się bardzo niskim spalaniem. Zawieszenie doskonale znosi dziurawe drogi. Ceny od 10 tys. zł, 20 tys. zł wystarczy na auto z lat 2006-07. Tania eksploatacja.
Citroën C3 1.4. Pod ciekawą karoserią, kształtem nawiązującą do legendarnego 2CV, kryje się całkiem przestronne i komfortowe wnętrze. Dzięki wysoko poprowadzonej linii dachu wygodnie będzie nawet dość wysokim pasażerom. Kufer o poj. 305 l to czołówka segmentu. Wyposażenie z reguły bogatsze niż u rywali, ale tylko przeciętna jakość wykonania. Trzy benzyniaki: 1.1/60 (za słaby), 1.4/75-90 (polecamy) i 1.6/110 KM. Auta z dieslem pod maską – szczególnie te z początku produkcji – mogą być już wyeksploatowane. Najmniej usterkowe są odmiany 1.4 (68 KM) i 1.6 HDI. Komfortowe zawieszenie.20 tys. zł wystarczy na C3 z 2005 r.
Citroën C3 1.6 HDi - Zobacz Test!
KLASA C ZA 20 000 ZŁOTYCH
Seat Leon 1.9 TDI - Prawie jak VW Golf, ale znacznie tańszy. Hiszpański kompakt dzięki wykorzystaniu popularnych niemieckich rozwiązań technicznych jest autem dość solidnym, a jednocześnie mało problematycznym w obsłudze.
Seat Leon powstał na tej samej płycie podłogowej co Audi A3 i VW Golf 3. Ma więc podobną wadę jak wymienione auta – niezbyt dużo miejsca na nogi osób jadących z tyłu. Bardzo ciasno nie jest, ale konkurencja oferuje więcej. Mimo to jest to bardzo ciekawa propozycja w swojej klasie. Zarówno 3-, jak i 5-drzwiowe nadwozie charakteryzuje się ładnym sportowym wyglądem, który powoli się starzeje. Wnętrze wystrojem przypomina bardziej prestiżowe A3, wykonane jest z trwałych materiałów (z małymi wyjątkami) i dość często jest dobrze wyposażone. Oprócz niższej ceny to jeden z powodów, dla których warto wybrać propozycję Seata zamiast np. VW Golfa IV. Leon ma średniej wielkości bagażnik 340 l, jeśli to za mało, warto sięgnąć po niemal bliźniaczego Toledo II (sedan), w którym kufer pomieści 500 l.
Najmocniejszy silnik 1.8 T osiąga moc 225 KM, ale to wersja nie dla każdego. Większość klientów poszukuje jednostek, które owszem, zapewniają dobre osiągi, ale są przy tym oszczędne. Takie okazują się diesle 1.9 TDI. Polecamy zwłaszcza trwałą odmianę 90-konną, mocniejsze 110- czy 130-konne są zazwyczaj już dość wyeksploatowane. W codziennej eksploatacji dobrze sprawdzą się też benzyniaki 1.4 i 1.6. Zawieszenie Leona jest dość sztywne, ale ma przyzwoitą trwałość i nie jest kosztowne w naprawach – dużo tanich części.Pierwsza generacja Leona produkowana była w latach 1995-2005. Awaryjność zadbanych egzemplarzy nie jest wysoka, jednak na rynku wtórnym zdarzają się też auta w kiepskim stanie. Szczególnie trzeba uważać, szukając wersji z dieslem, które potrafią być „zajeżdżone” mimo młodego wieku.
Mazda 323 1.6 - Niezawodna, ale niezbyt popularna. Ostatnią generację Mazdy 323 produkowano w latach 1998-2003. Auto ma wielu wiernych fanów ceniących je za solidną konstrukcję. W Polsce model ten nie jest zbyt popularny, ale winą za to trzeba obarczyć wieloletnie problemy z ustanowieniem stabilnego importera.
Oferta ograniczona jest do 5-drzwiowego hatchbacka lub sedana. Ten drugi mimo większego bagażnika (416 l) na co dzień może okazać się mniej funkcjonalny. Wnętrze ma typowy wystrój dla japońskich aut z końca XX w. , czyli bez rewelacji za to wszystko jest solidnie zmontowane, ergonomiczne i co najważniejsze, bardzo trwałe. To właśnie sprawia, że warto na 323 zwrócić szczególną uwagę. Jedyne, co trzeba zaakceptować, to mało wyszukana stylistyka, ale nie przesadzajmy – auto nie jest brzydkie, a po liftingu w 2000 znacznie wyładniało. Karoseria mimo upływu lat nie ma poważnych problemów z korozją. Zupełnie przyzwoicie przedstawia się też wyposażenie – nie ma problemów ze znalezieniem egzemplarza z „elektryką” szyb i lusterek oraz klimatyzacją.
Dobrym wyborem są silniki benzynowe 1.5/88 KM i 1.6/98 KM, a także 2.0/131 KM. Jedynie jednostka 1.8 cieszy się nie najlepszą opinią z powodu tendencji do zwiększonego zużycia oleju.Dla oszczędnych można polecić diesla z wtryskiem bezpośrednim 2.0 TD (90 lub 101 KM). Przednie zawieszenie podczas remontu może okazać się kosztowne, ale jego trwałość na ogół oceniana jest wysoko.
Mazda 323 nie należy do tanich aut, ale większym problemem jest mała podaż tego modelu na rynku wtórnym i znikoma liczba egzemplarzy kupionych w polskich salonach. Dość drogie są oryginalne części zamienne, na szczęście zadbane egzemplarze psują się na tyle rzadko, że koszty ich utrzymania nie są wcale wysokie.
Ford Focus 1.6 - Funkcjonalność i przystępne koszty eksploatacji. Nadwozie i wyposażenie. Gdy Ford Focus pojawił się w 1998 roku, wywołał niemałą sensację. Wprowadził nie tylko nowy, bardzo odważny design, ale też nową jakość wykonania. Auto oferowane było jako 3- lub 5-drzwiowy hatchback, sedan i kombi. Wszystkie odmiany mogą pochwalić się dość obszernym wnętrzem i pojemnymi bagażnikami. Wyposażenie zależy od wersji, jednak często jest dość ciekawe. Przeciętny kierowca powinien zadowolić się benzynowym silnikiem 1.6/100 KM. Kupując auto z silnikiem Diesla, trzeba uważać na jego kondycję – na ogół ma większy przebieg. Atutem jest precyzyjny układ jezdny. Za 20 tys. zł można kupić Focusa I w przyzwoitym stanie nawet z 2003 r. Warto zwrócić uwagę na korozję.
VW Golf 1.9 TDI - Poprwany w każdym calu i wciąż dość drogi. Chociaż Golf IV występuje również jako kombi, to najbardziej popularny jest 3- lub 5-drzwiowy hatchback. W obu odmianach wielkość wnętrza i bagażnika (330 l) jest podobna i powinna zadowolić przeciętnego użytkownika. Niestety, duża część aut z rynku wtórnego to „golasy” bez „elektryki” i klimatyzacji.
Blisko 20 silników pozwala zadowolić każdego, ale najbardziej poszukiwane są egzemplarze z dieslem 1.9 TDI, który w zależności od wersji osiąga od 90 do 150 KM – te słabsze są na ogół w lepszym stanie. Podczas jazdy Golf IV sprawia wrażenie stabilnego i bezpiecznego auta. Jeśli zależy nam na dieslu, 20 tys. zł starczy na zadbane auto z 2001 roku. Plusem eksploatacji są tanie części zamienne.
Opel Astra II 1.6 - Duży, wygodny, ale wymagający. II generacja Opla Astry zwraca na siebie uwagę dużą liczbą wersji nadwoziowych. Większość z nich przypadnie do gustu osobom ceniącym funkcjonalność i klasyczny wygląd. Niestety, wnętrze jest zazwyczaj bardzo ponure i często też słabo wyposażone. Warto polecić benzynowy silnik 1.6/100 KM, a także diesla 1.7 DTI. Nieskomplikowane zawieszenie rzadko sprawia problemy, częściej pojawiają się luzy w układzie kierowniczym. Astra II to auto niedrogie w zakupie i utrzymaniu. 20 tys. zł starczy na młody rocznik.
Fiat Stilo 1.9 JTD - Niedoceniony nie tylko w Polsce. Fiat Stilo to auto przestronne i dobrze wyposażone. Wersja 3d kierowana jest do osób ceniących sportowy image, natomiast 5-drzwiowa i kombi sprawdzą się jako wygodne auto rodzinne. Warto zainteresować się wersją z turbodieslem 1.9 JTD. To dobra konstrukcja wykorzystywana również przez firmy zewnętrzne, ale wymaga większej troski. Zawieszenie zapewnia przyzwo-ity komfort jazdy, a przy tym nie jest zbyt kosztowne w naprawie. 6-letni kompakt z udanym dieslem to naprawdę okazja.
Audi A3 1.9 TDI. Audi A3 przewyższa konkurencję głównie prestiżem. Namacalną wyższość tego auta widać po wysokiej jakości materiałach wykończeniowych i bogatym standardowym wyposażeniu. Jedną z zalet 3- lub 5-drzwiowego nadwozia jest duża odporność na korozję.
Właściwie wszystkie silniki są godne polecenia, ale najszybciej nowego właściciela znajdują wersje z dieslem 1.9 TDI (z pompą rotacyjną lub z pompowtryskiwaczami). Zaletą tego silnika jest duża popularność i łatwość ewentualnych napraw. Dynamicznej jeździe sprzyja dość twarde zawieszenie.Utrzymanie kompaktowego Audi nie jest kosztowne, ale jego cena jest za wysoka.
Peugeot 307 2.0 HDI. Pod względem przestronności i wyposażenia wnętrza Peugeot 307 mógłby zawstydzić większość konkurentów. Niestety, jest autem, w którym zastosowano dużo awaryjnej elektroniki – uprzykrza to eksploatację, a także dość znacznie podwyższa jej koszty.
Do trwałości silników nie można mieć zastrzeżeń, ale potrafi szwankować ich osprzęt – sterowniki i elektroniczne przepustnice w benzyniakach. Pewny wybór to jednostki 1.6 i 2.0 oraz diesel 2.0 HDI. Zła opinia wpływa na szybki spadek cen. Dzięki temu w cenie do 20 tys. zł można kupić 7-letnie auto z dieslem pod maską lub 5-letnie z benzyniakiem.
KLASA D ZA 20 000 ZŁOTYCH
Toyota Avensis 1.8 - Trwała, praktyczna i w rozsądnej cenie. Toyota klasy średniej może nie porywa wyglądem i osiągami, ale jest solidnie zbudowana i niedroga podczas eksploatacji. Za 20 tys. zł kupimy egzemplarz z 2001-02 r., a przy odrobinie szczęścia nawet z 2003 r. To nasza faworytka w tym przedziale cenowym.
Na rynku znajdziemy Avensisa w czterech wersjach nadwoziowych: liftback, sedan, kombi oraz Verso, przy czym ostatniej, najpraktyczniejszej, nie kupimy za 20 tys. zł (ceny od 24-25 tys. zł). Oprócz przestronnego wnętrza zaletą modelu są dobre własności transportowe oraz – w autach po modernizacji, których ceny rozpoczynają się od 16-17 tys. zł – zadowalające wyposażenie (rozszerzona wersja podstawowa Terra Plus ma klimatyzację, 2 airbagi, ABS, centralny zamek i „elektrykę” szyb). Pochwalić trzeba także niezłe spasowanie nadwozia oraz dobre zabezpieczenie przed korozją.
W gamie silnikowej wybór nie jest zbyt duży, ale wszystkie motory uznawane są za udane. Z benzyniaków najlepiej poszukać jednostki 1.8 (po modernizacji wyposażona w VVT-i – moc 129 KM), bo koszty eksploatacji kształtują się na tym samym poziomie, co w wersji podstawowej 1.6, a dynamika jest niewiele gorsza niż w przypadku bardziej paliwożernej 2-litrówki. Wśród diesli wybór będzie łatwy: albo zdecydujemy się na powolnego turbodiesla starszej generacji 2.0 TD/90 KM, ale wyróżniającego się wysoką trwałością, albo na nowoczesny i dynamiczny silnik o tej samej pojemności i mocy 110 KM z wtryskiem common rail (D-4D), w którym, niestety, ryzyko drogich awarii jest dość duże.
Generalnie Avensis I jest samochodem mało usterkowym. Oczywiście, wiele zależy od wyeksploatowania konkretnego egzemplarza. Niezajeżdżone auto powinno służyć długo i bezproblemowo, natomiast wysłużony egzemplarz może narazić na koszty, szczególnie jeśli trzeba będzie kupić części w ASO Toyoty.
Skoda Octavia 1.9 TDI- Dobry stosunek jakości do ceny. W przypadku tego modelu miało być tanio zarówno w zakupie, jak i podczas eksploatacji. I tak jest. Skoda Octavia, szczególnie w wersji z turbodieslem 1.9 TDI, okazuje się niedroga podczas użytkowania. 20 tys. zł wystarczy na auto z 90-konnym silnikiem TDI z 2001 r. w odmianie kombi lub z 2002 r. w odmianie liftback.
Polecamy praktyczne kombi, które świetnie sprawdzi się w roli rodzinnego transportowca – kufer o poj. 548/1512 l. Liftbackowi również trudno odmówić funkcjonalności (bagażnik o poj. 528 l), ale przewóz dużych oraz foremnych przedmiotów jest utrudniony. Wnętrze nieźle znosi próbę czasu. W zadbanych egzemplarzach ślady zużycia pojawiają się dopiero po przebiegu 150-200 tys. km Wyposażenie? Bardzo różne. Na rynku znajdziemy auta z jednym airbagiem, bez klimatyzacji i pełnej „elektryki”, ale są też egzemplarze całkiem nieźle wyposażone. Przyzwoitą liczbę komfortowych gadżetów gwarantuje wersja Elegance.
Zwolennikom motorów benzynowych, którzy nie oczekują dobrych osiągów, polecamy sprawdzony 8-zaworowy silnik 1.6 o mocy 102 KM. Jednak najlepszym wyborem będzie jednostka 1.9 TDI. Miejmy świadomość, że kupując 8-, 9-letnią Octavię z dieslem, zamiast zaoszczędzić, możemy dużo stracić. Wiele aut ma przebiegi przekraczające 250-300 tys. km i, co zrozumiałe, wymaga napraw. Jeśli jednak znajdziemy zadbany egzemplarz (polecamy najmniej skomplikowaną odmianę 90-konną), zdziwimy się, jak oszczędna w naprawach i codziennej eksploatacji może być Octavia.
Model zawdzięcza swoją popularność odpowiedniej polityce cenowej Skody, która daje relatywne korzyści na rynku wtórnym, a także sprawdzonej technice VW – nie jest ona bez wad, ale łatwo i niedrogo można ją usprawnić.
Mercedes klasy C 2.5 TD - Jeden z ostatnich solidnie wykonanych Mercedesów. Gdyby nie wiek i wyeksploatowanie wielu aut, klasa C byłaby naszą faworytką. Egzemplarz zadbany i w dobrym stanie posłuży jeszcze wiele lat, tym bardziej że walory użytkowe, jakość wykończenia i wytrzymałość mechaniczna są bardzo duże. Jedyny mankament to przeciętna ochrona antykorozyjna samochodów sprzed modernizacji.
Względnie tanio kupimy auto z jednostką benzynową (polecamy 2.2, 2.3 i 2.8) w dobrym stanie. Diesle są przeważnie wyeksploatowane, ale zadbana klasa C z 2,5-litrowym motorem wysokoprężnym (150 KM) to świetny wybór pod każdym względem.
20 tys. zł wystarczy na egzemplarz po modernizacji (1997 r.), pozbawiony wielu dolegliwości aut z początku produkcji.
BMW serii 3 2.5- Frajda z jazdy gwarantowana. Do wybory mamy sedana, coupé, kombi, kabriolet i Compact. Wszystkie nie są przesadnie praktyczne, ale udanie łączą elegancję ze sportowym duchem. Wyposażenie przeważnie jest dość dobre, a jakość wykończenia – zadowalającą.
Do serii 3 E46 montowano wiele silników. Z benzyniaków przed modernizacją (2000 r.) warto wybrać motor 2.5/170 lub 2.8/193 KM, natomiast po liftingu – 2.0/143, 2.5/192 bądź 3.0/231 KM.Z diesli polecamy 2-litrówki (136 lub 150 KM). Wersja 330d jest dynamiczna, ale paliwożerna i droga w naprawach. Plus za świetne własności jezdne, minus za nie najlepszą trwałość zawieszenia. Za 20 tys. zł kupimy auto przed liftingiem (w 2001 r.) z silnikiem benzynowy lub diesla.
Honda Accord 2.0 - Rodzinne auto ze sportową żyłką. Accord VI generacji okazał się udanym projektem, choć problemy z korozją tylnych nadkoli chwały mu nie przynoszą. Poza tym można liczyć na atrakcyjny wygląd i przemyślany projekt wnętrza. Warto zastanowić się nadmotorami 2.0 lub 2.3. Szczególnie ten pierwszy udanie łączy niezłe osiągi z umiarkowanymi kosztami eksploatacji (spalania i napraw). Diesla nie polecamy. Założona kwota wystarczy na zakup Accorda 2.0 z 2001 r. Koszty części i serwisu nie są przesadnie wysokie.
Audi A4 1.9 TDI - Prestiż z awariami zawieszenia w tle. Audi A4 zlat 1994-2000 cieszy się dużym zainteresowaniem na rynku. W ofercie: sedan i kombi, oferujące podobny poziom wykonania i wyposażenia.Za 20 tys. zł mamy szansę nabyć A4 z oszczędnym motorem 1.9 TDI(polecane wersje: 90, 110 i 116 KM). Przed kupnem radzimy sprawdzić stan zawieszenia – jest nietrwałe i drogie w naprawach. Choć relacja ceny do wieku okazuje się nie tak korzystna, jak w wypadku innych aut (20 tys. zł wystarczy na pojazd z 1999), zadbane A4 1.9 TDI jest warte zainteresowania.
Ford Mondeo II 2.0. Mondeo II to nowoczesne i nieźle wykonane auto za rozsądne pieniądze. Projekt wnętrza i walory użytkowe są więcej niż zadowalające. Gorzej wypada wykończenie kabiny, a najsłabiej – zabezpieczenie przed korozją. Z silników benzynowych polecamy 1.8/125 lub 2.0/145 KM – 20 tys. zł wystarczy na egzemplarze z 2003 r. Co do diesli, to korzystnie prezentuje się wersja 2.0/130 KM, ale za założoną kwotę kupimy auto z 2001 r., które może być już mocno sfatygowane.Zaletą modelu jest korzystny stosunek ceny do wieku. Także trwałość okazuje siędość dobra. Plus za tanie części.
VW Passat 1.9 TDI. Trzeba pochwalić dobre zabezpieczenie przed korozją oraz odpowiednie spasowanie nadwozia. Wnętrze cechuje dobry komfort i duża przestronność, choć wyposażenie jest różne. Na rynku spotkamy auta zarówno z czarnymi plastikami oraz korbkami z tyłu, jak i skórzaną tapicerką, a także klimatyzacją.
Silniki benzynowe 1.8 T i 2.0/120 KM są godne polecenia. Z diesli warto wybrać motor 1.9 TDI. Teoretycznie to niedrogi w eksploatacji silnik, ale w rzeczywistości bywa już różnie – wiele aut przejechało już dziesiątki tysięcy kilometrów i wymaga dofinansowania. Za 20 tys. zł kupimy auto z 2000 r. z TDI pod maską.
KLASA Wyższa ZA 20 000
Mercedes E220 CDI - Świetne auto, jeśli jest w dobrym stanie. Mając 20 tys. zł, można kusić się na ładnie wyglądającego Mercedesa klasy wyższej z silnikiem benzynowym lub wysokoprężnym. Problem w tym, że prezencja może być myląca.
Nadwozie Mercedesa W210 rdzewiało już w prawie nowych egzemplarzach, a dysponując 20 tys. zł, możemy myśleć o aucie, które po pierwsze, ma już ponad 10 lat, a po drugie, prawdopodobnie zostało sprowadzone z zagranicy. Większość aut na rynku albo ma już za sobą naprawy blacharskie, albo pilnie ich wymaga. Oznacza to, że każdy samochód należy bardzo starannie obejrzeć przed zakupem. Radzimy zajrzeć pod uszczelki drzwi, gdzie gromadzi się rudy nalot, trzeba obejrzeć też mocowania zawieszenia. Jeśli natrafimy na dobry egzemplarz, warto dokładnie zlustrować wnętrze, które jest przestronne, wygodne i odporne na zużycie, choć nie tak, jak w przypadku starszego modelu W124.
Do wyboru mamy silniki benzynowe, popularne 2.0/136 i 163 KM oraz większe (aż do 5.4 AMG/354 KM), a także liczne motory wysokoprężne. Optymalny napęd to stary, poczciwy, 129-konny, 3-litrowy diesel. Nowocześniejsze jednostki CDI (w egzemplarzach z 1998 roku i młodszych) są cichsze, ale też podatne na usterki, których usuwanie jest drogie. Warto mieć świadomość, że silniki benzynowe z racji dużego apetytu na droższe paliwo są często mniej zajeżdżone niż diesle i potencjalnie mniej kłopotliwe.
Najtańsze i statystycznie w najlepszym stanie są samochody z silnikami benzynowymi, jednak są one droższe podczas eksploatacji. Za diesla zapłacimy więcej, ale jeśli znajdziemy auto w dobrym stanie, to warto nawet przepłacić. Trzeba mieć jednak świadomość, że obniżone w stosunku do starszego modelu (W124) koszty produkcji skutkują pogorszoną jakością, usterkami elektroniki i części mechanicznych.
Volvo V70 2.4T - Auto rodzinne, pakowne i eleganckie. Jeśli zależy nam na eleganckim aucie, do którego zapakujemy się z całą rodziną, psem i dużą ilością bagażu, to V70 może być idealnym dla nas modelem. Szwedzkie kombi jest dobrze wyposażone, ładnie wykończone i nawet w wersji z najsłabszym, 140-konnym dieslem wystarczająco dynamiczne. Wizerunek psuje wyższa usterkowość niż w starszym modelu 850 oraz stosunkowo drogie części zamienne.
Nieco zaokrąglone krawędzie i ładniej wykonany kokpit to wyróżniki S70 (sedana) i V70 (kombi) względem „osiemsetpięćdziesiątki”. Na ilość miejsca nie ma co narzekać ani z przodu, ani z tyłu (jeśli jedziemy w 4 osoby), choć... są większe samochody w tej klasie. Bagażnik ma regularne kształty, jest do niego świetny dostęp. W wielu egzemplarzach gruby, kolorystycznie dobrany do wnętrza welur znajdziemy także w kufrze. Kokpit wygląda bogato, cieszy radio zabudowane na stałe. Gdyby jeszcze to wszystko w kilkuletnim aucie działało i wyglądało jak nowe...
Godne polecenia (choć paliwożerne) są turbodoładowane silniki benzynowe. Niezłym kompromisem będzie 2,5-litrowy volkswagenowski diesel. Należy z ostrożnością podchodzić do pojazdów z automatyczną skrzynią biegów, której naprawa może kosztować kilka tys. zł. Oględzinom poddajmy tylne zawieszenie (drogie m.in. amortyzatory) i układ kierowniczy.
Niski – w stosunku do klasy auta i wyposażenia – koszt zakupu to niebagatelny atut Volvo. Gorzej z serwisem i dostępnością do części zamiennych, które pozostają drogie, nawet jeśli skorzystamy z głośno reklamowanych rabatów. Dochodzi do paradoksu, że mając w Volvo silnik VW, taniej kupimy części w ASO Volkswagena. Sytuację pogarsza słaba dostępność markowych części zamiennych.
Audi A6 1.9 TDI - Samochód z pięknym wnętrzem i świetnym wyposażeniem. W Audi A6 jest przestronnie i elegancko, a materiały wykończeniowe z najwyższej półki. Szczególnie w wersji kombi nadwozie okazuje się praktyczne, ponadczasowe i eleganckie.
Duże silniki Diesla (najpopularniejszy 2.5 V6) są dość awaryjne – zużywają się w nich m.in. wałki rozrządu i pompy wtryskowe. Motor 1.9 TDI z „manualem” albo któryś z mniejszych silników benzynowych mogą być jedną z bezpieczniejszych opcji. Uwaga na awaryjne przekładnie Multitronic, które są ekstremalnie drogie w naprawie, oraz aluminiowe wahacze zawieszenia, również dość kosztowne w serwisowaniu! Zakup Audi nie jest przesadnie drogi, ale eksploatacja niestety bywa kosztowna.
BMW serii 5 (E39) 2.5 - Auto niezbyt duże, ale za to jak dobrze jeździ... „Beemka” jest ciasna jak na klasę średnią. Wyposażenie większości wersji obejmuje wszystko, na czym może nam zależeć: „klimę”, „elektrykę”, przyzwoite radio, niezłe wykończenie.
Napęd na tylną oś i świetne (jeśli zawieszenie jest w dobrym stanie) właściwości jezdne to cechy BMW E39. Gorzej z trwałością aluminiowych wahaczy przednich. Do wyboru 6-cylindrowe silniki benzynowe oraz V8 (dla bogatych!), a także diesle – plecamy 2,5-litrówkę o mocy 163 KM, odradzamy natomiast silniki TDS, sprawiające poważne problemy.
Szukając „piątki” do 20 tys. zł, zwróć uwagę na słabsze wersje silnikowe, a jeśli kupujesz odmianę benzynową, zapomnij o LPG. Inaczej przygotuj się na dość duże wydatki.
Subaru Outback 2.5 - W porządku, ale gdzie i czym to naprawić? Wygodne kombi, które nie boi się dróg słabej jakości – oto Subaru Outback. Wykończenie nie jest tak efektowne, jak np. w A6, ale wykonanie porządne.
Silniki Subaru (tylko benzynowe) to 4- i 6-cylindrowe boksery o poj. 2,5 oraz 3,0 l. Cechują się tym, że nie tyle zużywają, co pochłaniają paliwo – poza tym są bez zastrzeżeń. Należy obawiać się samopoziomującego zawieszenia tylnego – brak zamienników!Części i serwis w Polsce są droższe niż w Niemczech. Auta – o dziwo – też nie należą do tanich.
Mercedes klasy S -Tak solidnych samochodów już nie ma! Pięknie, z wyjątkowym rozmachem zrobiony samochód. Ekstremalnie wygodny i cichy. Za20 tys. zł możemy pokusić się o jeden z najstarszych egzemplarzy z początku lat 90.
Jedyny dość ekonomiczny silnik – 3-litrowy diesel – wciąż trzyma cenę. Diesel o poj. 3,5 litra psuje się i spala... nawet 14 litrów na „setkę”. Jednostki benzynowe to przysłowiowe „smoki”. Stąd dość atrakcyjne ich ceny. W zależności od wieku za W140 zapłacimy od kilkunastu do nawet 40 tys. zł. Auto jest solidne, ale nie tanie w utrzymaniu.
BMW serii 7 ( E38) BMW serii 7 to naprawdę kawał auta.Znajdziemy w nim niemal wszystkie wynalazki, które w czasach świetności tego modelu były znane i dostępne – nawet (dziś już zabytkowe) telefony na kablu.
BMW E38 oferowano nie tylko z silnikami benzynowymi, lecz także z dieslami. Naprawę jednostki 2.5 TDS można jeszcze brać pod uwagę, ale poważny remont większych diesli będzie kosztował więcej niż auto. Uwaga na zawieszenie wielowahaczowe, które ma bardzo wiele awaryjnych elementów.
Stare duże „beemki” są nadspodziewanie tanie. Utrzymanie ich w idealnym stanie to jednak duże obciążenie.
Peugeot 607 3.0 Nadwozie i wyposażenie. Aż trudno uwierzyć, jak szybko 607 traci na wartości! Za 20 tys. zł kupimy bez problemu 8-, 9-letnie auto wyglądające bez zarzutu i w tzw. full opcji. Cóż, te auta nigdy nie cieszyły się prestiżem, choć są o wiele lepsze niż opinia o nich. Zdarzają się nawet zadowoleni użytkownicy! Najtańsze opcje to 2-litrowy diesel lub silnik benzynowy. Więcej wigoru mają samochody z silnikami 2.9/207 KM (benzynowy) lub 2.7 (diesel).Słaba dostępność zamienników, trudności z doborem części używanych, kosztowny serwis, rozbudowana i awaryjna elektronika (i nie tylko)... Drogie auto!
Sportowe ZA 20 000 ZŁOTYCH
Subaru Impreza GT - Klasyk, który nie powinien sprawiać kłopotów. Pierwsza generacja legendarnego już dziś kompaktu spod znaku Plejad debiutowała jesienią 1992 r. W Japonii Impreza od początku dostępna była w sportowej odmianie STi, natomiast Europejczycy musieli na wersję GT czekać aż do lata 1994 r. Dziś to wciąż bardzo ciekawa propozycja, gdyż Subaru od lat cieszy się sławą producenta aut trwałych i niezawodnych. Musimy pamiętać o tym, że oprócz co najmniej 11 lat i setek tysięcy kilometrów większość egzemplarzy ma wypadkową przeszłość, nieprofesjonalną naprawę za sobą i niełatwy „żywot” pod ciężkimi nogami młodych kierowców.
Impreza GT dostępna była w trzech wersjach nadwoziowych: jako sedan, kombi oraz coupé. Co ciekawe, dużo łatwiej kupić „kombiaka”, który nie cieszy się taką estymą wśród fanów Subaru, jak legendarny sedan. Impreza nigdy nie była mistrzynią przestronności i funkcjonalności, ale jak na auto o sportowym charakterze wypada pod tymi względami całkiem nieźle – 355-litrowy kufer sedana bez większego problemu pomieści bagaże dwóch osób. Kokpit jest łatwy w obsłudze i wykonany z przyzwoitych materiałów, ale niestety, niczym nie różni się od tych z odmian „cywilnych”. Wyposażenie? Dość bogate jak na auto z połowy lat 90. (m.in. klimatyzacja, dwa airbagi, pełna „elektryka”).
211-konny turbodoładowany bokser rozpędza Imprezę GT od zera do 100 km/h w 6,4 s, a stały napęd 4x4 z blokadą centralnego mechanizmu różnicowego oraz sztywne zawieszenie zapewniają dobre własności jezdne i trakcyjne w każdych warunkach. Zbyt ostrej jazdy nie lubi sprzęgło wiskotyczne, a także układ hamulcowy (szybko zużywają się klocki).Trudno mówić o typowych usterkach – jeśli coś się psuje, to raczej ze względu na zaawansowany wiek auta albo zbyt agresywną eksploatację. 20 tys. zł wystarczy na zadbane GT z lat 1997-98. Drogie naprawy i części zamienne.
Mercedes C36 AMG -Limuzyna o sportowym zacięciu. Ten model to jeden z najtańszych sposobów na to, by stać się posiadaczem prawdziwego AMG. Co ważne, jego eksploatacja – oczywiście, poza wydatkami na paliwo – nie powinna być przesadnie droga. Wiele elementów jest współzamiennych z wersjami „cywilnymi” (poza np. amortyzatorami), a silnik 3.6 – stosunkowo trwały i odporny na agresywny styl jazdy. Niestety, ewentualne koszty napraw jednostki napędowej mogą okazać się ogromne!Nadwozie – ani wewnątrz, ani na zewnątrz – nie różni się specjalnie od zwykłych wersji klasy C typoszeregu W202. Oznacza to wysoką jakość wykonania (nawet po dużym przebiegu środek wygląda świeżo), lecz niestety, również zaledwie przeciętną ilość miejsca na nogi pasażerów podróżujących na tylnej kanapie. Wyróżnikiem AMG jest dwukolorowa kierownica oraz nieco inny niż w pozostałych wersjach zestaw zegarów. Jak na topową odmianę przystało, znajdziemy tu niemal pełne dostępne połowie lat 90. wyposażenie z zakresu komfortu i bezpieczeństwa, m.in.: cztery airbagi, ASR, klimatronik oraz skórzaną tapicerkę.3,6-litrowa, rzędowa „szóstka” z jednej strony daje mnóstwo frajdy z jazdy – z drugiej zużywa kosmiczne ilości paliwa i jest bardzo droga w naprawach. Silnik ten spasowano dość luźno, dlatego radzimy często kontrolować poziom oleju. Jeśli podczas jazdy z rury wydechowej wydobywa się dym, to jest niezbity dowód na to, że motor, niestety, powoli dogorywa. Osiągi? W 6,9 s do „setki” wystarczy, by niejedno GTI zostało z tyłu na światłach. Model dostępny wyłącznie z czterobiegowym „automatem”.
Ceny oscylują wokół 20 tys. zł. Podstawowa obsługa nie powinna być specjalnie kosztowna, natomiast naprawy układu napędowego i skrzyni biegów będą drogie.
Nissan 200SX -Doskonale sprawdza się na torze driftingowym. Nadwozie i wyposażenie. 200SX to klasyczne dwudrzwiowe coupé, którego wygląd mimo upływu lat prawie wcale się nie zestarzał. Polecamy zwłaszcza odmiany poliftingowe (od 1996 r.), odznaczające się agresywniej wystylizowanym przodem i bogatszym wyposażeniem (m.in. skórzana tapicerka). Warto poszukać którejś z wersji specjalnych, np. Racing lub Sportline.
Napęd na tył i 200 KM – do tego trzeba już dość dużych umiejętności. Motor SR20DET odznacza się wysoką trwałością i jest podatny na modyfikacje, ale wymaga poprawnej eksploatacji. Zdarzały się problemy z pękającymi kolektorami wydechowymi.
20 tys. zł wystarczy na styk na egzemplarz poliftingowy. Słaba dostępność części zamiennych i blacharskich.
BMW M3 (E36) -Znalezienie niezajeżdżonej M3 to jak wygrana w totka. BMW M3 (E36) debiutowało w 1992 r. jako coupé. Rok później do oferty dołączył sedan, a w 1994 r. – kabriolet. Większość ofert na rynku wtórnym stanowi odmiana 2-drzwiowa. Sedan (jako jedyny może pełnić rolę auta rodzinnego) pojawia się w ofertach zdecydowanie rzadziej.
Wysoka jakość wykonania i materiałów, bogate wyposażenie seryjne, obejmujące m.in.: kubełkowe fotele, klimatronik i pełną „elektrykę”. Założona kwota wystarczy na wersję 3.0/286 KM z początku produkcji. To bardzo zaawansowana jak na swoje lata konstrukcja (m.in. układ zmiennych faz rozrządu Vanos), choć dosyć trwała. Egzemplarze wyceniane na ok. 20 tys. zł będą wymagały już dużego doinwestowania.
Honda Prelude 2.2 - Elegancja i bardzo dobre własności jezdne. Linia nadwozia Hondy Prelude nieco bardziej kojarzy się z elegancją niż ze sportem. Kabina jest dobrze wykonana, a do tego zaskakująco przestronna jak na coupé. Z reguły liczyć można na stosuynkowo bogate wyposażenie.
Z dwóch silników benzynowych – 2.0/133 i 2.2/185-200 KM – polecamy ten drugi, gdyż daje dużo frajdy z jazdy, a przy tym okazuje się trwały. Opcjonalniemontowano układ czterech kół skrętnych i system ATTS zmniejszający podsterowność. Ceny między 18 tys. a 28 tys. zł.
Toyota MR2 2.0 -Centralnie umieszczony silnik, wysoka trwałość. W porównaniu z Hondą wnętrze Toyoty jest wręcz klaustrofobicznie ciasne, czyli... takie, jak powinno być w coupé! O komforcie nie ma mowy (dwa miejsca), choć na poziom wyposażenia z reguły narzekać nie można. Jakość materiałów i wykonania – jak to w Toyocie – wysoka.
MR2 to pierwsza Toyota z silnikiem umieszczonym centralnie. Oznacza to idealny rozkład mas oraz świetne prowadzenie. Do dobrej zabawy wystarczy wersja 156-konna. Około 20 tys. zł kosztują auta z końca produkcji (1998-99).
Mazda MX-5 2.0. MX-5 to klasyczny dwumiejscowy roadster o ponadczasowej urodzie. Niska pozycja za kierownicą, staranne wykonanie i niezła jakość materiałów. Składany ręcznie winylowy (do 2002 r.) lub materiałowy dach, również hardtop. Bogatsze wyposażenie z reguły w wersji 1.8.Pod maskę MX-5 trafiały dwa benzyniaki: 1.6/110 i 1.8/140-146 KM. Słabszy wystarczy do dostojnego poruszania się nadmorskim bulwarem, mocniejszy daje już namiastkę sportowych wrażeń („setka” w 8,5 s). Napęd na tył.
MX-5 uchodzi za wzór trwałości, dlatego ceny na rynku wtórnym są wysokie. 20 tys. zł wystarczy na auto sprzed liftingu.
Porsche 944 S2 3.0. Prawdziwego ducha Porsche czuć dopiero w autach wyprodukowanych po 1986 r. – kokpit starszych wersji rozczarowuje nijakością. Przyzwoite materiały i wykończenie, na bogatsze wyposażenie można liczyć raczej tylko w młodszych egzemplarzach. Rdza na karoserii – wypadkowa przeszłość.W 944 montowano wyłącznie 4-cylindrowe benzyniaki konstrukcji Porsche (nie VW!): wolnossące (150-211 KM) i turbodoładowane (220-250 KM). Polecamy wersję S2 (3.0/211 KM). Zawieszenie – precyzyjne, lecz dość delikatne.
Od 6 do 30 tys. zł – ceny zależą nie od rocznika, lecz od stanu auta. Drogie naprawy.
Vany ZA 20 000 ZŁOTYCH
Opel Zafira 1.8 - Idealne auto dla każdej rodziny. Van Opla szczególnie przypadł nam do gustu z kilku powodów. Przede wszystkim jest bardzo funkcjonalny, nie sprawia dużych kłopotów podczas eksploatacji, a jeśli nawet coś wymaga naprawy, nie wiążą się z tym olbrzymie koszty.
Pierwsza generacja Zafiry trafiła do sprzedaży w 1999 roku, po trzech latach przeprowadzono lifting i w tej formie auto przetrwało do czasu pojawienia się następcy w 2005 r. Nadwozie o długości nieco ponad 4,3 m może pochwalić się dość obszernym wnętrzem, w którym wygodnie będzie podróżować pięć osób,a kiedy trzeba nawet siedem – producent standardowo wyposażył auto w dwa dodatkowe, chowane w podłodze fotele. Kierowca ma zapewnioną dobrą widoczność dzięki dużej powierzchni szyb, a także podniesionej pozycji.
Poziom wyposażenia można uznać za przyzwoity. Oprócz wspomnianych wcześniej siedzeńw aucie zazwyczaj montowano co najmniej dwa airbagi, „elektrykę”, ABS, immobiliser. Nietrudno o egzemplarze z komputerem pokładowym i klimatyzacją. Komfort jazdy jest naprawdę przyzwoity i właściwie do Zafiry można mieć tylko jedno zastrzeżenie: na rynku wtórnym nie jest łatwo kupić zadbany egzemplarz.Oferta silników obejmuje mocne jednostki benzynowe i ekonomiczne diesle. Jednak największe szanse na znalezienie niewyeksploatowanego auta mamy wśród benzyniaków. Polecamy silniki 1.8 oraz 2.0. Oczywiście, diesle w dobrym stanie też są warte polecenia. Na polskich drogach dobrze sprawdza się niezbyt sztywne zawieszenie. Funkcjonalność Opla Zafiry jest wysoko ceniona, bo auto do tanich nie należy. Nawet za najstarsze egzemplarze trzeba zapłacić ponad 13 tys. zł. Pocieszający jest jednak fakt, że koszty eksploatacji nie będą wysokie. Ceny części nawet w ASO nie przerażają, a ponadto bardzo łatwo o tanie zamienniki.
Citroën Picasso 2.0 HDI - Duży, wygodny, ale wymagający. Citroën Xsara Picasso to bardzo popularny van o oryginalnej sylwetce. Oferuje dobry komfort jazdy, pomysłowo zaaranżowane wnętrze i przyzwoite wyposażenie. Do dyspozycji obszerny bagażnik 550 l.nNapęd i układ jezdny. Polecamy wersję z silnikiem 2.0 HDI/90 KM. To jednostka trwała i oszczędna, idealnie sprawdzi się wtedy, gdy często wyjeżdża się na dłuższe wycieczki. Do miasta dobrym wyborem jest motor benzynowy 1.6.
Cena jest przystępna. Niestety, auto ma sporo elektroniki, która psując się, podnosi koszty eksploatacji.
VW Sharan 1.9 TDI - Sprosta potrzebom licznej rodziny. WnętrzeSharana w zależności od wersji pozwala przewozić nawetsiedem osób. Dodajmy, że w bardzo komfortowych warunkach. Na rynku dostępne są też bliźniacze konstrukcje Ford Galaxy i Seat Alhambra.
Właściwie tylko diesel 1.9 TDI pozwala utrzymać wydatki na paliwo na niskim poziomie. Od czasu do czasu trochę pieniędzy trzeba będzie też przeznaczyć na remont zawieszenia.
Auto produkowane jest już od 1995 roku, ale za 20 tys. zł można kupić jeden z pierwszych egzemplarzy poliftingowych z 2000 roku.
Opel Meriva 1.6. Zbudowana na płycie podwoziowej Corsy C Meriva dorównuje funkcjonalnością większym kompaktom – ma obszerne wnętrze i całkiem pojemny bagażnik.
Gama silników jest różnorodna. W codziennej eksploatacji dobrze sprawdzą się motory benzynowe 1.4/90 KM i 1.6/105 KM oraz diesle 1.3 i 1.7 CDTI.Za 20 tys. zł kupimy Merivę z lat 2003-04. Koszty eksploatacji nie będą wysokie.
Terenówka za 20 000 zł
Suzuki Grand Vitara - Najlepszy wybór w segmencie 4x4. Terenówka Suzuki ma mnóstwo zalet: dość solidna budowa (rama i sztywny most z tyłu) umożliwiają eksploatację w lekkim terenie, szeroki wybór nadwozi pozwala dobrać coś stosownie do potrzeb, a wysoka niezawodność umożliwia długoletnią eksploatację bez dużych inwestycji. Auto dla każdego? Niezupełnie: konkurencyjne modele – jak pokazane niżej Toyota i Honda – lepiej spisują się na asfalcie i w roli rodzinnej, bez kłopotu znajdziemy też auta dzielniejsze w terenie. Suzuki dobrze radzi sobie z uniwersalnymi zadaniami.
Konstrukcja na ramie ułatwiła przedstawienie szerokiej gamy wersji: 3d otwarte z tyłu lub zamknięte i 5d w wersji podstawowej lub przedłużonej (XL7). Wersja 3d jest bardzo ciasna, ciekawie prezentuje się wariant podstawowy 5d, choć tu nie ma rewelacyjnej ilości miejsca (bagażnik 277 l). Do transportu najlepiej wybrać najdłuższe auto, które występuje też w wersji 7-osobowej. Przyzwoite wykończenie, ale wiele wersji nie będzie miało bogatego wyposażenia (np. brak klimatyzacji).
Miłośnicy prostych diesli mają wersję 2.0 z początku produkcji (skromne, ale dla wielu wystarczające 90 KM), później oferowano nowoczesne HDI ze stajni Peugeota (2.0/109 KM) – motor bardziej dynamiczny, ale też mniej odporny na trudne warunki.Benzynowy silnik 1.6 (wersje 3d) sprawdza się w miarę przyzwoicie, odmiana 2.0 (128 KM) też nieźle sobie radzi, choć „poganiana”, spali wyraźnie powyżej 10 l na 100 km. Są też mocne, ale paliwożerne V6 (2.5 i – w XL7 – 2.7). Sztywno dołączany napęd przodu obniża bezpieczeństwo na asfalcie.Podaż aut ostatnio znacząco wzrosła, dzięki czemu spadły też ceny. Wiele części kupimy jako używane – ASO Suzuki do najtańszych niestety nie należą. Wysoka trwałość.
Toyota RAV4 I - Prekursor klasy „delikatnych” SUV-ów. Nowoczesna, samonośna karoseria była jednym z kluczów do sukcesu „rawki”. Początkowo auto oferowano jako 3-drzwiowego funcara, ale szybko dołączyła wersja 5d, która z miejsca zdobyła popularność. Auta 3d są bardzo ciasne.Dwulitrowy silnik benzynowy (128-129 KM) nie ma alternatywy. Zapewnia niezłe osiągi, choć na oszczędność nie można liczyć. Stały napęd 4x4 z centralnym dyferencjałem zapewnia bezpieczeństwo.
Ceny są szokująco duże, nawet za najstarsze auta. Na szczęście jakość też jest wysoka.
Honda CR-V I - Delikatne auto – raczej na szosę. Samonośna karoseria CR-V występowała tylko w wariancie 5-drzwiowym. Dobra jakość wykończenia, niezłe wyposażenie wnętrza. Funkcjonalne detale, jak np. składane stoliki (pomiędzy fotelami, w bagażniku). Trochę mały kufer (374 l).Tylko silnik benzynowy 2.0 znacząco wzmocniony pod koniec lat 90. (ze 128 do 147 KM). Przy okazji zmiany silnika nieco poprawiono napęd 4x4, ale nie jest to system zbyt wydajny – działa z opóźnieniem.
Wysokie ceny, ale rewelacyjna trwałość samochodu.
Mitsubishi Pajero II. Konstrukcja ramowa. Podział na auta 3-drzwiowe rekreacyjne (zamknięte lub otwarte) oraz 5d, praktyczne kombi. Nieco przestarzała stylistyka wnętrza, ale nie najgorsze wyposażenie.
Benzynowe silniki V6 zachęcają dynamiką (polecamy 3.0 24V oraz 3.5), przy średnim spalaniu około 15 l. Diesel 2.5 słaby, warto pomyśleć o 2.8 (trwały rozrząd). Wiele aut ma świetny napęd Super Select z centralnym dyferencjałem. Ceny zakupu korzystne, wysoka trwałość, ale części często kosztują zbyt dużo.
LR Discovery I. Rodzinny Land Rover ma klasyczną dla terenówki budowę ramową. Wersje 3d i 5-d z tym samym rozstawem osi i gabarytami. Zmiany we wnętrzu w 1994 r. Stały napęd 4x4 poprawia bezpieczeństwo.
Silniki polecane osobom spokojnym – benzynowe dużo palą i nie są korzystnym wyborem, a diesle (dwie wersje 2.5 z mocą około 113 KM) nie grzeszą kulturą pracy i dynamiką (szczególnie do modernizacji w 1994 r.).
Atrakcyjne ceny zakupu, szeroki wybór części (specjalistyczne sklepy). Uwaga m.in. na korozję.
NASZA RADA - W teorii zakup auta za 20 tys. zł okazuje się zasadny pod wieloma względami. Można liczyćna korzystny stosunek ceny do wieku, współczesną technologię oraz przyzwoity poziom bezpieczeństwa. Także koszty ubezpieczenia bądź utrata wartości będą niewielkie. Niestety, teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką. W rzeczywistości znalezienie auta wartego uwagi nie będziełatwe.