VW Passat - 620 km dziennie
Ale nie srebrny VW Passat kombi z ogłoszenia na portalu sprzedajemy.pl. Jego właściciel co prawda zapewnia, że samochód jest w pełni sprawny, nieuszkodzony, a nawet kupiony w polskim salonie, ale to, co najbardziej wyróżnia się w tym ogłoszeniu to przebieg wystawionego auta. 1 130 000 km. Słownie – milion sto trzydzieści tysięcy kilometrów. W niespełna pięć lat od momentu pierwszej rejestracji. Wychodzi więc na to, że samochód średnio dziennie musiał pokonywać ponad 620 km! Także w weekendy i święta.
Jak to możliwe? Auto sprzedaje szczecińska firma specjalizująca się w europejskim transporcie osób, w tym w obsłudze lotnisk w Berlinie. Kurs tam i z powrotem to ponad 300 km. Wystarczą dwa takie każdego dnia i mamy ponad milion kilometrów w pięć lat.
VW Passat - oryginalny przebieg
Właściciel samochodu przyznaje, że oryginalny silnik 2.0 TDI o mocy 140 KM wymieniony został na taki sam, nowy, przy przebiegu 950 tys. km, więc drugi turbodiesel ma dopiero 170 tys. km. Informacje z ogłoszenia znajdują odzwierciedlenie w raporcie CEPiK, który m.in. odnotowuje przebieg samochodu podczas rutynowych badań technicznych. Okazuje się, że w maju 2015 r. trzyletni wówczas VW Passat miał przebieg 598 680 km, a rok później – 964 616 km.
Zaskakujący jest natomiast stan wnętrza tego Passata porównywalny z kabiną przeciętnego samochodu o przebiegu około 200 tysięcy, a nawet niższym. Na załączonych zdjęciach nie widać żadnych uszkodzeń, rozdarć ani zarysowań we wnętrzu. Fotele też nie są przesadnie wygniecione.
Sprzedawany VW Passat wyceniony został przez właściciela na 37 900 zł. Sporo jak na ten przebieg, ale z drugiej strony – być może tu bardziej istotna jest historia samochodu i fakt, że ktoś rzeczywiście o niego dbał?