Około 16.30 policja dostała zgłoszenie, że w miejscowości Grabowiec w powiecie sieradzkim zderzył się pociąg z samochodem.
25-letnia kierująca kierowała Citroenem C4 i wjechała na remontowany przejazd kolejowy, przez który jednak cały czas jeździły pociągi. Przejazd był dobrze oznakowany, niedostępny tylko dla samochodów, ze znakiem zakazem ruchu i czerwonym światłem oznaczającym zatrzymanie się przed torami.
Niestety podczas przejazdu samochód kierującej zawiesił się w efekcie czego pociąg relacji Warszawa – Jelenia Góra uderzył w samochód. Na szczęście 25-latka zdążyła wyjść z samochodu, zanim nadjechał pociąg. Nikt nie odniósł obrażeń, a kierująca była trzeźwa.
Dalsza część tekstu pod podcastem
Ta sytuacja pokazuje, jak z niewielkiego wykroczenia może zrobić się wielki problem. Dotyczy to szczególnie przejazdów kolejowych. Jeśli coś zabrania nam na niego wjechać, to lepiej po prostu tam nie wjeżdżać, żeby nie skończyło się jak w powyższym przypadku. Szczęście w nieszczęściu, że nikomu się nic nie stało, ale szkoda samochodu i zmarnowanego czasu.