• Bosch chce w ciągu zaledwie jednego roku zostać przedsiębiorstwem całkowicie neutralnym pod względem emisji CO2
  • Firma zamierza kupować więcej tzw. zielonej energii, by skompensować obecną emisję CO2
  • W ramach zmian firma organizuje transport zbiorowy, wspólne dojazdy pracowników (tzw. car pooling) oraz leasing rowerów (także elektrycznych).

Dobry wizerunek łatwiej popsuć niż naprawić. Po skandalu z dieslami Bosch (w USA firma wypłaca odszkodowania a w Niemczech dalej trwa dochodzenie w sprawie oszukańczego oprogramowania silników wysokoprężnych) próbuje poprawić nadszarpniętą reputację. Stąd decyzja o ogromnych inwestycjach w… w ochronę środowiska. Na ochronę klimatu i poprawę jakości powietrza firma przeznacza ogromny budżet liczony w miliardach euro. I stawia sobie ambitne cele do zrealizowania w dość krótkim czasie.

Diesel, żółte kamizelki i strajki

Volkmar Denner, prezes zarządu Robert Bosch GmbH wyjaśnił – „Czujemy się zobowiązani wobec mieszkańców miast, którzy domagają się dobrej jakości powietrza. Jako liderzy innowacji, chcemy dostarczać technologicznych odpowiedzi na pytania związane z ekologią. Wprowadzane zakazy ruchu, protesty w sprawie diesla, demonstracje „żółtych kamizelek” i piątkowe strajki klimatyczne – wszystko to pokazuje, że potrzebujemy efektywnych działań klimatycznych i nowych rozwiązań poprawiających jakość powietrza w miastach, także po to, by stabilizować klimat społeczny”.

Cel jest jeden – Bosch chce w ciągu zaledwie jednego roku zostać przedsiębiorstwem całkowicie neutralnym pod względem emisji CO2. By to osiągnąć koncern musi zwiększyć udział energii odnawialnej w całości zużywanej energii oraz poprawić swoją efektywność energetyczną. Oczywiście nikt nie kryje, że nie obejdzie się też bez kupowania tzw. zielonej energii, by skompensować emisję CO2, której i tak nie sposób uniknąć przy obecnie prowadzonej działalności. Denner obiecuje, że zakłady i obiekty firmy w 400 lokalizacjach na całym świecie będą już w przyszłym roku „klimatycznie neutralne”.

„Zmiany klimatyczne to nie science-fiction. One zachodzą w świecie realnym. Jeżeli chcemy traktować poważnie ustalenia paryskiego porozumienia w sprawie klimatu, ich realizacja nie może być celem długoterminowym. Musimy działać już teraz” – wyjaśnił Denner.

Bosch leasinguje rowery

Znamienne, że Bosch podkreśla, iż nie koncentruje się jedynie na obiektach zakładowych czy nad tym co stosuje się pod maskami pojazdów. Firma ogłosiła, że pracuje także nad projektami w zakresie poprawy płynności ruchu drogowego a nawet zajmuje się poprawą mobilności swoich pracowników. Na potrzeby zatrudnionych organizowany jest transport zbiorowy, wspólne dojazdy pracowników (tzw. car pooling) oraz leasing rowerów (także elektrycznych). W niektórych przypadkach Bosch zachęca nawet do przejścia w tryb pracy zdalnej. Na tym nie koniec.

W kilku aglomeracjach europejskich (Stuttgart, Paryż i Marsylia) koncern rozpoczął nawet testy mobilnych stacji pomiarowych monitorujących jakość powietrza. Na ich podstawie odbędzie się kierowanie ruchem samochodów, by uniknąć zwiększania zanieczyszczeń.

Przy okazji deklaracji związanej z poprawą jakości powietrza Bosch pochwalił się nowymi projektami. Firma dalej pracuje nad rozwojem napędów benzynowych i diesla i nowymi systemami oczyszczania spalin. Jednocześnie zintensyfikowano prace nad elektromobilnością – tylko w zeszłym roku zrealizowano 30 nowych projektów. Do tej pory Bosch opracował także technologię napędu dla 50 platform samochodów elektrycznych.

Mimo mody na elektryki Bosch nie rezygnuje z prac nad ogniwami paliwowymi. Koncern ogłosił nawet przyspieszenie w realizacji projektów. Stąd m.in. partnerstwo ze szwedzką firmą Powercell, by w ciągu najbliższych trzech lat rozpocząć przemysłową produkcję ogniw paliwowych. Niewykluczone zatem, że samochodów takich jak Hyundai Nexo czy Toyota Mirai będzie niebawem znacznie więcej na rynku niż można byłoby się spodziewać.