Tłumacząc podwyżki, wszyscy podnosili argument, że Polscy kierowcy od lat płacą najmniej za polisy komunikacyjne. I patrząc na dane statystyczne rzeczywiście tak było. Niestety, w ostatnich miesiącach ceny mocno poszybowały. Według danych pochodzących z Insurance Europe - organizacji która skupia europejskich ubezpieczycieli - wynika, że przed podwyżkami składka na jednego mieszkańca Polski wynosiła 86 euro. Teraz, według analizy porównywarki ubezpieczeń mfind.pl, w pierwszych trzech kwartałach 2016 r. średnia cena ubezpieczenia OC wzrosła aż o 48 proc.

Całą sprawą zainteresowali się też politycy, którzy operują własnymi danymi. Przykładowo, według posłów Platformy Obywatelskiej ceny wzrosły średnio o 36 proc. Jednak, jak zaznaczała w Sejmie posłanka PO Agnieszka Pomaska, w skrajnych przypadkach kierowcy musieli płacić nawet 500 razy wyższe stawki za ubezpieczenia OC!

Składki OC w Europie

W Europie składki za polisę OC od wielu lat utrzymują się na podobnym poziomie i wahają się w granicach kilkuset euro. Przeważnie między 400 a 900 euro. Najwięcej płacą kierowcy w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji i Włoszech.

Biorąc pod uwagę tylko wysokość składki widać, że kierowcy w większości krajów Europy (zarówno zachodniej jak i środkowo-wschodniej) płacili znacznie więcej niż Polacy. Jednak trzeba też pamiętać, że między poszczególnymi państwami Europy są także duże rozbieżności w średnich zarobkach mieszkańców. Poniżej prezentujemy ranking firmy mFind, który uwzględnia zarówno średnie ceny polis, jak i średnie zarobki w poszczególnych krajach Europy.

Jak widać różnice są bardzo duże, nie tylko w cenach polis, ale także w przypadku zarobków. Konfrontując te dwa współczynniki okazuje się, że w krajach gdzie stosunkowo dużo płaci się za OC, jest ono mniejszym obciążeniem dla budżetu domowego niż w Polsce, gdzie średnia cena składek jeszcze do niedawna była kilkakrotnie niższa.

Tania polisa... niskie odszkodowanie

Zgłębiając dalej temat okazuje się, że polscy kierowcy nie tylko mało płacili, ale równie mało w zamian dostawali. Wartość wypłaconych odszkodowań przeliczonych na 1 mieszkańca w 2013 roku wyniosła średnio 60 euro. Oznacza to, że Polska znalazła się wśród krajów z najniższymi wskaźnikami wypłaconych odszkodowań. Spośród 25 analizowanych państw niższe wyniki zanotowały jedynie Bułgaria, Łotwa i Węgry.

Dla porównania w Danii za ubezpieczenie płaci się średnio 359 euro, ale tyle samo wynosi wartość wypłaconych odszkodowań na 1 mieszkańca – to kilkakrotnie więcej niż w Polsce.

Czy w takim razie po podwyżkach cen polis komunikacyjnych rzeczywiście możemy liczyć na większe wypłaty odszkodowań i zadośćuczynienia za szkody osobowe? Zdaniem mec. Piotra Rapusty, w pierwszej kolejności towarzystwa ubezpieczeniowe będą chciały zaspokoić swoje straty. Jeśli jednak stawki polis OC pójdą jeszcze w górę w najbliższym czasie, to kierowcy mogą liczyć na sprawniejsze wypłaty odszkodowań w większych kwotach.

– W Europie Zachodniej kierowcy za polisy OC płacą więcej, ale to przekłada się na likwidację szkód. Płacimy więcej, ale dostajemy wyższe odszkodowania, które są wypłacane w miarę szybko. U nas to jeszcze tak nie działa – mówi adwokat. Musimy jednak pamiętać, że biorąc pod uwagę orzecznictwo sądowe w sprawie szkód osobowych sięgamy bardzo często do skrajnych przypadków. Porównujemy spektakularne wypłaty z tymi bardzo niskimi – ocenia adwokat. Nie wyciągajmy więc pochopnych wniosków. Jednak, zdaniem adwokata, sztywne regulacje co do wypłat za szkody osobowe w Polsce się nie sprawdzą, bo każdy przypadek jest inny.

– Przy tym wzroście, który już nastąpił prognozuję, że ubezpieczyciele dość szybką załatają swoje dziury. Dzięki wyższym składkom, kierowcy w przyszłości będą mogli natomiast liczyć na wyższe odszkodowania i szybszą ich wypłatę – dodaje prawnik.