- Piłeś? Nie jedź. To jedna z najważniejszych zasad, jakimi powinien kierować się każdy kierowca
- Kierowcy mają teraz bardzo duży wybór coraz smaczniejszych piw bezalkoholowych
- Wiele osób obawia się tych z napisem na etykiecie "alk. do 0,5 proc."
- Wyjaśniamy, czy trzeba się ich bać, a także dlaczego alkomat może po takim piwie pokazać promile
Policyjne statystyki po długich weekendach i świętach zawsze przerażają. Mimo apeli i szeroko zakrojonych akcji kontroli trzeźwości wciąż wielu kierowców decyduje się na jazdę po wypiciu alkoholu. Dlatego i na tę Wielkanoc przypomnimy jedną z najważniejszych zasad kierowcy. Piłeś? Nie jedź. Następnego dnia rano też. Dla kierowców idealnym rozwiązaniem są piwa zero.
Przeczytaj także: Ile czasu po wypiciu można prowadzić auto? Kierowcy wpadają w świąteczną "pułapkę promili"
Co grozi za jazdę po alkoholu? Wykroczenie lub przestępstwo
W Polsce można mieć do 0,2 promila. To bardzo mało. Nawet jedno małe piwo może sprawić, że przekroczycie ten limit. Od jazdy na podwójnym gazie kierowców mają odstraszać kary. Kara za wykroczenie – kierowanie samochodem w stanie po użyciu alkoholu, czyli gdy mamy we krwi 0,2-0,5 promila alkoholu, składa się z dwóch części:
- kara główna – grzywna nie niższa niż 2500 zł;
- środek karny – zakaz prowadzenia pojazdów od 6 miesięcy do trzech lat.
Kara za przestępstwo – prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości (pow. 0,5 promila alkoholu we krwi) składa się z trzech części:
- kara główna – więzienie do 3 lat;
- środek karny – zakaz prowadzenia pojazdów od 3 do 15 lat;
- świadczenie pieniężne – od 5000 do 60 tys. zł.
Czy piwo bezalkoholowe jest bezpieczne dla kierowców?
Tak. Spokojnie można pić piwo bezalkoholowe i od razu po wypiciu wsiąść do samochodu. W sklepach znajdziecie dwa rodzaje piwa bezalkoholowego. Pierwsze ma na etykiecie napisane, że zawartość alkoholu to równe 0,0 proc. W tym przypadku nikt nie ma żadnych wątpliwości. Takie piwo jest na pewno bezpieczne.
A co jeśli napis brzmi następująco "zawartość alk. do 0,5 proc."? To w dalszym ciągu piwo bezalkoholowe, ale uwarzone inną metodą. Polskie przepisy uznają takie piwo za bezalkholowe. Teoretycznie może mieć do 0,5 proc. alkoholu, ale to wartość graniczna. Zwykle mają znacznie, ale to znacznie mniej. Śladowe ilości alkoholu nie mają żadnego wpływu na organizm. Nie wpływają na naszą reakcję czy umiejętności za kierownicą.
Alkoholu jest po prostu za mało, żeby mógł mieć jakikolwiek wpływ. Jako ciekawostkę można przytoczyć kefir albo jogurt, w których również mogą być znikome ilości alkoholu, a spożywamy je bez żadnych obaw.
Czy po wypiciu piwa bezalkoholowe alk. do 0,5 proc. alkomat coś pokaże? To możliwe
Jeśli wypijecie takie piwo i dmuchniecie w alkomat praktycznie od razu, to jest szansa, że wyłapie promile. Jak to możliwe? W waszych ustach znajdują się drobinki alkoholu, które czuły alkomat, ustawiony tak, żeby wyłapywać alkohol w wydychanym powietrzu z płuc, wykryje. Nie są to jednak prawdziwe promile, które dostały się do krwioobiegu. W moment wyparują.
Właśnie dlatego można poprosić policjanta o ponowną kontrolę po chwili. Dokładnie tak samo dzieje się, jeśli użyjecie płynu do spryskiwaczy z alkoholem. Alkomat pokaże wtedy bardzo wysoki wynik, ale dobrze wiemy, że po paru minutach "promile" znikną.
Kierowcy mogą więc pić wszystkie piwa bezalkoholowe bez obaw. Jeśli piwo ma napis "bezalkohokolwe" oznacza to, że jest bezpieczne i nie ma żadnego wpływu na organizm. Nie dotyczy to jednak piw niskoalkoholowych albo smakowych radlerów. Tam już alkoholu może być znacznie więcej.