Taki widok możecie kojarzyć zapewne albo z amerykańskich filmów, albo z nagrań różnych interwencji policji z USA. Policjant zatrzymuje do kontroli samochód, podchodzi do niego i dosłownie na chwilę kładzie rękę na jednej z tylnych lamp auta. Zwróciliście kiedykolwiek na to uwagę? A zastanawialiście się, po co to robi?
Czytaj także: 35 luksusowych aut w jednej "dziupli". Policja odkryła też coś jeszcze
Dlaczego policjant podczas kontroli kładzie rękę na tylną lampę auta? Wyjaśnienie
Popularny TikToker Alexander Kridlo z USA (ma 2,9 mln obserwatorów z całego świata) opublikował na swoim profilu krótkie nagranie, na którym widzimy kompilację policyjnych kontroli. Na każdym filmiku uwagę zwraca jedna i ta sama czynność powtarzana przez każdego policjanta.
— pyta na nagraniu Alexander Kridlo.
Czytaj także: Polscy kierowcy są bezkarni. ETSC zaleca więcej fotoradarów [Raport]
Jak się okazuje, to nie jest przypadek, a celowy zabieg stosowany głównie w Stanach Zjednoczonych. Wywodzi się jeszcze z czasów, kiedy kamery na drogach należały do rzadkości. Policjanci celowo dotykają tylnej części samochodów po to, aby zostawić na nich ślad. Odciski palców mogą później posłużyć jako ewentualny dowód na to, że auto było już wcześniej zatrzymywane do kontroli. Dodatkowo, jeśli kierowca nagle ucieknie, łatwiej będzie zidentyfikować jego pojazd i potwierdzić, że to właśnie on jest poszukiwany.
Czytaj także: Zepsuło mu się auto, nie liczył na taką reakcję policji [Wideo]
— tłumaczył w rozmowie z serwisem o2.pl jeden z warszawskich policjantów.
Policja w Polsce nie używa takich gestów. Głównie dlatego, aby swoimi odciskami palców nie zatrzeć śladów ewentualnego przestępstwa.
Źródło: o2.pl
(AG)