W ostatnim miesiącu pierwszego kwartału eksport przemysłu motoryzacyjnego z Polski wyniósł niespełna 1,61 mld euro, czyli 12,48% więcej niż rok wcześniej. Podobnie wysoki wynik miał miejsce 18 miesięcy wcześniej.

Niezmiennie o wynikach eksportu decydują rynki unijne. W marcu do krajów UE trafiło 89,84% całości. Eksport na te rynki miał rosnącą dynamikę (110,77%), jednak wyższą dynamikę zanotowano w przypadku eksportu na rynki pozaunijne (130,22%). Największym odbiorcą pozostają Niemcy. Do naszych zachodnich sąsiadów trafiło 24,73% całkowitej wartości eksportu, czyli 10,95% mniej niż rok wcześniej. Eksport do Włoch - stanowiący 16,06% całości - spadł o 8,65%. Na trzeciej pozycji utrzymał się rynek brytyjski. Do Wielkiej Brytanii wyeksportowaliśmy niemal dwukrotnie więcej części (dynamika 199,69%). Równie wysoką dynamiką (199,08%) charakteryzował się eksport do Czech.

Dobre wyniki są częściowo związane z dopłatami do nowych samochodów w poszczególnych krajach Unii Europejskiej. Na najważniejszych dla Polski rynkach motoryzacyjnych - w Niemczech i we Włoszech - programy zostały już zakończone, o czy świadczą kilkuprocentowe spadki eksportu. W pierwszym kwartale roku funkcjonowały dopłaty w Wielkiej Brytanii oraz Hiszpanii, co potwierdzają dalsze wzrosty eksportu na te rynki.

W pierwszych trzech miesiącach bieżącego roku udało się utrzymać rosnącą dynamikę eksportu, ale z każdym miesiącem jest ona coraz mniejsza - styczeń - 124,24%, luty - 121,93%, marzec - 112,48%. Można jednak założyć, że pozytywny trend utrzymał się w eksporcie branży motoryzacyjnej także w kwietniu, ale wyniki majowe mogą być niższe od zeszłorocznych, co związane jest powodzią i czasowym ograniczeniem produkcji samochodów osobowych.