Strategia
Ten człowiek umieszcza na Twitterze wszystko, co znajduje się w obszarze jego zainteresowania, nawet terminy wewnętrznych posiedzeń zarządu firmy dotyczących dalszego rozwoju. Tylko plan dnia Karla-Thomasa Neumanna nie jest jeszcze upubliczniony. Właśnie z tego źródła mamy superważną wiadomość: Opel pracuje właśnie nad dużym, flagowym pojazdem.
Tym razem nie będzie to jednak pozaklasowe auto bez przyszłości (jak Signum), lecz duży SUV, z porywającym designem i przytulnym wnętrzem o najwyższym poziomie jakości. Produkcja nowego modelu miałaby się odbywać w mateczniku Opla, czyli w Rüsselsheim. Właśnie tam, gdzie General Motors zainwestował niedawno 230 mln euro w centrum rozwoju. Kolejna 3-cyfrowa suma będzie potrzebna do 2017 roku na uruchomienie produkcji.
Stabilna sprzedaż, dobra reakcja na koncepcyjną Monzę podczas targów we Frankfurcie w zeszłym roku i wycofanie Chevroleta z Europy to dobre wiadomości dla Opla. Szykuje się również prawdziwa ofensywa modelowa – przed dużym SUV-em pojawią się: nowa Corsa (jesienią), nowa Astra (2015 r.) oraz minivan, który od jesieni 2016 roku ma przyciągnąć dużą część dotychczasowych nabywców małych aut Chevroleta i odbić ich Volkswagenowi up!-owi.
Technika
Opracowanie nowego modelu SUV-a wcale nie będzie takie drogie, bo podzespoły do niego już od dawna leżą na koncernowej półce. Opel planuje wykorzystać platformę GM z Ameryki, najprawdopodobniej Buicka – umożliwia ona stosowanie napędu na tył oraz 4x4. Dobrze poinformowane źródła mówią, że auto będzie miało niewiele mniej niż 5 m długości, co odpowiadałoby wymiarowi obecnej Insignii Sports Tourer (4,91 m).
Z Insignii będą też pochodziły silniki – podstawową odmianę napędzi doładowany motor benzynowy o mocy 140 KM. Oprócz niego pod maską pojawi się 195-konny diesel oraz 250-konny benzyniak. Inżynierów Opla czeka jednak jeszcze jedno bardzo trudne zadanie: szef firmy (kiedyś odpowiedzialny za rozwój w Volkswagenie) chce, by wnętrze auta dorównało poziomowi Audi – zarówno pod względem materiałów i wykończenia, jak i dostępnych multimediów oraz rozwiązań związanych z ich obsługą.
Jakie ceny?
Auto ma kosztować znacznie mniej niż 30 000 euro (ok. 120 000 zł). Dobrze poinformowane źródła mówią nawet, że cena podstawowego modelu będzie niewiele wyższa niż Insignii Sports Tourer, która kosztuje u nas katalogowo, bez uwzględnienia promocji, 93 000 zł. W pełni wyposażony SUV z topowym silnikiem nie może być droższy niż 50 000 euro (200 000 zł) – wydaje się, że to dużo, ale skonfigurowanie Insignii na poziomie 170 000 zł nie jest zbytnim problemem.
Poza tym Opel chce, by nowy SUV konkurował z Audi Q5, które kosztuje prawie 150 000 zł (w podstawowej wersji). Recepta na sukces jest prosta: dać maksymalnie dużo (moc, wyposażenie, przestrzeń) w rozsądnej cenie – o ok. 30 proc. niższej niż np. Audi. W zasadzie powinno się udać, pytanie jednak brzmi: czy klienci myślący o zakupie Q5 skuszą się na Opla?
CZYTAJ WIĘCEJ: