Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Wiadomości > Aktualności > Czym różnią się znaki B-20 i A-7? Kierowcy często się mylą

Czym różnią się znaki B-20 i A-7? Kierowcy często się mylą

Zdarza się, że kierowcy nie do końca wiedzą, czym różnią się znaki często spotykane na polskich drogach znaki B-20 i A7. Pomyłka w tym przypadku może się okazać nie tylko kosztowna (surowy mandat), ale też sprokurować niebezpieczną sytuację na drodze. Wyjaśniamy krok po kroku, czym się oba znaki różnią i jak się zachować na widok znaków B-20 i A7. To wcale nie jest trudne.

Pytania na parwo jazdy, rondo
Pytania na parwo jazdy, rondoŹródło: Ministerstwo Infrastruktury
  • Znaki drogowe B-20 i A-7 są często mylone, ale mają istotne różnice
  • Niestosowanie się do znaków B-20 i A-7 grozi poważnymi konsekwencjami
  • Znak B-20 jest bardziej bezwzględny i obowiązuje zatrzymanie się przed skrzyżowaniem

Jeżdżąc po drogach, z pewnością wielokrotnie natrafiasz na znaki B-20 i A-7. Ich znaczenie jest podobne, ale nie takie same, dlatego często są mylone. Niezastosowanie się karane jest sporym mandatem, więc warto znać ich znaczenie i dokładnie stosować się do tego, co nakazują.

Na drogach mamy całą masę znaków, których znaczenie powinien znać każdy, kto uczestniczy w ruchu. Oczywiście, część z nich jest mniej istotna oraz takie, których znaczenie rzutuje na bezpieczeństwo własne i innych. Do nich należą znaki B-20 i A-7, które są rozsiane po całym kraju.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Dwa znaki charakterystyczne i znane na całym świecie

Oba są bardzo istotne z punktu widzenia płynności i bezpieczeństwa ruchu drogowego, ponieważ znak B-20 to popularny "STOP", a A-7 to "ustąp pierwszeństwa". Wiadomo więc, że niestosowanie się do nich może nieść za sobą bardzo poważne konsekwencje. Na czym polega mylenie ich znaczeń?

Chodzi o to, że znak A-7 dopuszcza możliwość niezatrzymania się na skrzyżowaniu, jeśli kierowca widzi, że bezpiecznie może przejechać skrzyżowanie. Zazwyczaj temu znakowi towarzyszą też znaki poziome P-13, czyli trójkąciki namalowane na jezdni. Ponadto ma charakterystyczny kształt i specjalnie jest obrócony jednym wierzchołkiem w dół, by można go było szybko zidentyfikować.

Rondo oznaczone znakami A-7 "rondo" i C-12 "ustąp pierwszeństwa"
Rondo oznaczone znakami A-7 "rondo" i C-12 "ustąp pierwszeństwa"Źródło: Autro Świat / Tomasz Gdaniec

Znak B-20 ma niemal to samo znaczenie, jednak kierowca ma obowiązek zatrzymania się przed skrzyżowaniem, by upewnić się, że może bezpiecznie pokonać skrzyżowanie. Towarzyszy mu zazwyczaj znak poziomy P-12, czyli "linia bezwzględnego zatrzymania". On także ma bardzo charakterystyczny kształt, którego nie da się pomylić z innymi znakami. Kierowca ma więc dwa znaki nakazujące zatrzymanie się przed skrzyżowaniem, a mimo to często tego nie robi, traktując "STOP", jak "ustąp pierwszeństwa".

Znak B-20 "STOP"
Znak B-20 "STOP"Źródło: Auto Świat

Policjanci i egzaminatorzy wiedzą, że kierowcy się nie stosują do tego znaku

Policja doskonale wie, że kierowcy tego nie robią, dlatego często ustawia się w miejscach, gdzie stoi znak B-20, by łapać tych, którzy nie zatrzymali samochodu przed wjazdem na skrzyżowanie. Za to jest mandat w wysokości 300 zł i 6 punktów karnych. "STOP" jest także często pułapką na zdających egzamin na prawo jazdy. Jest to świetny "tester" do sprawdzania wiedzy kursantów. Często niestety sprawia im problemy.

Przeczytaj także: Pojedynek dwóch aut słynących z bezawaryjności. Lepsza używana Corolla czy Civic?

Po co są dwa znaki o tym znaczeniu?

Po co w ogóle są dwa znaki drogowe oznaczające niemal to samo? Znak B-20 jest bardziej bezwzględny i stawiany w miejscach niebezpiecznych, na przykład tam, gdzie jest ograniczona widoczność. Zatrzymanie się ma dać kierowcy więcej czasu i spokój, by mógł bez problemu upewnić się, że nie spowoduje niebezpiecznej sytuacji. "Ustąp pierwszeństwa" daje możliwość przejechania przez skrzyżowanie bez zatrzymania, a gdy widoczność jest doskonała i kierowca jest pewny, że nikomu nie zagrozi, nie musi nawet zdejmować nogi z gazu. Oczywiście musi zachować przy tym bardzo wysoką ostrożność.

Często narzekamy na przesadne oznakowanie polskich dróg i zbyt dużą liczbę znaków, ale w tym przypadku takie rozróżnienie jest jak najbardziej rozsądne.

Mateusz Pokorzyński
Mateusz Pokorzyński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków