W trakcie trzydniowego szkolenia w Akademii Ferrari Bartłomiej Mirecki pokazał się z najlepszej strony i przekroczył oczekiwania stawiane przed nim przez przedstawicieli Scuderia Ferrari. Trenerzy i instruktorzy słynnego teamu z Maranello byli pod wrażeniem umiejętności polskiego nastolatka, który nigdy wcześniej nie miał styczności z bolidami.

Dwukrotny czempion Kia Lotos Race jest pierwszym Polakiem mającym za sobą udział w prestiżowej Akademii Ferrari dla młodych talentów. W dniach 30 października – 1 listopada 2013 roku Bartłomiej Mirecki spędził czas na zamkniętym szkoleniu w siedzibie zespołu F1 Scuderia Ferrari w Maranello, gdzie przeszedł szereg testów i badań lekarskich sprawdzających jego predyspozycje do kierowania najszybszych bolidów na świecie.

Bartłomiej Mirecki pokazał klasę w Ferrari Driver Academy Foto: Auto Świat
Bartłomiej Mirecki pokazał klasę w Ferrari Driver Academy

O randze szkolenia świadczy ilość uczestników biorących w nim udział. Z całego świata wytypowano tylko czterech kandydatów. Oprócz Bartka zaproszenie do O randze szkolenia świadczy ilość uczestników biorących w nim udział. Z całego świata wytypowano tylko czterech kandydatów. Oprócz Bartka zaproszenie do Maranello otrzymali, Brytyjczyk, Hiszpan i Brazylijczyk (nie dotarł z przyczyn osobistych). Żaden z nich nie osiągnął jeszcze pełnoletności.

Bartłomiej Mirecki w dniach 30 października – 1 listopada uczestniczył w zamkniętym szkoleniu w siedzibie zespołu F1 Scuderia Ferrari. Na miejscu przeszedł szereg testów i badań lekarskich sprawdzających predyspozycje do kierowania najszybszych bolidów na świecie.

W trakcie trzech dni zbadano formę kierowcy BM Racing Team, sprawność umysłu, reakcję na bodźcie w różnych sytuacjach, czas reakcji (co ciekawe, w tej próbie Bartek zbliżył się wynikiem do Fernando Alonso) i oczywiście umiejętności prowadzenia pojazdu. Pierwszy etapem były testy w profesjonalnym symulatorze F1 zarezerwowanym wyłącznie dla członków zespołu F1 Scuderia Team, kolejnym jazdy Formuła Abarth po torze Fiorano.

Mimo zerowego doświadczenia w prowadzeniu bolidów, Bartek w bardzo szybkim tempie uczył się prowadzenia pojazdu. Instruktorzy dokładnie omawiali z 17-latkiem każdy przejazd dzięki czemu częstochowianin poprawiał swoje błędy i stale przyspieszał.

Bartłomiej Mirecki pokazał klasę w Ferrari Driver Academy Foto: Auto Świat
Bartłomiej Mirecki pokazał klasę w Ferrari Driver Academy

Po kilkunastu okrążeniach w symulatorze, dorównał bardziej doświadczonym kolegom (Brytyjczyk i Hiszpan), a przede wszystkim zdobył uznanie trenerów Akademii Ferrari natychmiastowym wyciąganiem wniosków, korygowaniem błędów, powtarzalnością i dynamicznym progresem umiejętności prowadzenia wirtualnego bolidu. Wykazał cechy, których zespół z Maranello poszukuje u młodych kierowców.

Ostatecznym sprawdzianem były testy za kierownicą Formuły Abarth. Bartek Mirecki, który pierwszy raz siedział w bolidzie, wywarł ogromne wrażenie na instruktorach Akademii Ferrari. Włosi byli zachwyceni postępem jakiego dokonań w ciągu dwóch godzin jazdy. Podkreślali jego zaangażowanie, wyczucie auta, powtarzalność, czystość przejazdów oraz otwartość na wskazówki, które natychmiast wprowadzał do swojej jazdy. Pozostali uczestnicy z dużym doświadczeniem w pojazdach tego typu, nie byli w stanie uciec Bartkowi. Wszyscy kierowcy zamknęli swoje czasy w różnicy jednej dziesiątej sekundy.

Szkolenie w Akademii Ferrari miało na celu zbadać obecne umiejętności kierowcy, ale przede wszystkim predyspozycje do dalszego rozwoju. Bartłomiej Mirecki pokazał, że mimo młodego wieku jest dojrzałym kierowcą i profesjonalistą chcącym podnosić swoje kompetencje, aby dorównać najlepszym. Luca Baldisserri, menadżer Ferrari Driver Academy, był zachwycony udziałem Polaka w szkoleniu i zasygnalizował, że chętnie zobaczyłby go jeszcze na innych testach włoskiego teamu.

Bartłomiej Mirecki pokazał klasę w Ferrari Driver Academy Foto: Auto Świat
Bartłomiej Mirecki pokazał klasę w Ferrari Driver Academy

BARTŁOMIEJ MIRECKI: „Udział w Ferrari Driver Academy był dla mnie wyjątkowym przeżyciem i doświadczeniem. Sądzę, że gdyby nie moja decyzja o przejściu z kartingu do wyścigów Kia Lotos Race, to tak szybko bym się tam nie znalazł. Teraz jako jeden z nielicznych zawodników na świecie miałem okazję poznać pracę zespołu F1 Scuderia Ferrari i poczuć się jak członek teamu. Mój pobyt w Maranello trwał tylko trzy dni, ale zdążyłem w tym czasie bardzo wiele się nauczyć.

Przede wszystkim zaznajomiłem się ze specyfiką pojazdów jednomiejscowych, które mają niewiele wspólnego z normalnymi samochodami. Testy w profesjonalnym symulatorze F1 wywarły na mnie ogromne wrażenie i uświadomiły mnie jaką drogę muszę jeszcze pokonać, aby w przyszłości móc ścigać się takim pojazdem. Po raz pierwszy miałem także okazję spróbować swoich sił w prawdziwym bolidzie. Na torze testowym Ferrari w Fiorano spędziłem dwie godziny za kierownicą Formuły Abarth. To było niesamowite uczucie. Z każdym kolejnym okrążeniem odkrywałem nowe możliwości pojazdu, co nie byłoby takie proste bez pomocy wspaniałych instruktorów.

Bardzo szybko odnaleźliśmy wspólny język dzięki czemu nasza współpraca doskonale się układała. Wszystkie cenne wskazówki brałem sobie do serca i starałem się wprowadzać do mojej jazdy. Początkowo instruktorzy nie dawali mi dużych szans na dobre wyniki z racji tego, że nigdy wcześniej nie jeździłem bolidem. Ale już na testach w symulatorze zauważyli u mnie potencjał i ogromny progres.

Przypieczętowaniem były jazdy Formułą Abarth po torze, gdzie zaskoczyłem wszystkich swoimi czasami oraz płynnością i stylem jazdy. Luca Baldisserri, menadżer Ferrari Driver Academy, był pod dużym wrażeniem i zakomunikował, że nie jest to moja ostatnia wizyta w Maranello. Czas spędzony z zespołem Ferrari był dla mnie niezwykle cenny. Motywujące są dla mnie pozytywne opinie ekspertów, które zachęciły mnie do jeszcze cięższej pracy nad sobą! Dziękuję firmie Santander oraz Kia Lotos Race za możliwość uczestnictwa w Akademii Ferrari oraz wsparcie w rozwoju mojej kariery.”