Dealer ekskluzywnych aut w mieście Palm Beach na Florydzie chciał przetransportować pojazd w inne miejsce budynku. Tego typu czynność wymaga użycia specjalnej windy samochodowej, w którą salon był wyposażony. Gdy pojazd znalazł się na pokładzie, wystąpiła awaria — a Ferrari zawisło. Świadkami incydentu, do którego doszło 3 lutego br., byli pracownicy salonu samochodowego — podaje serwis motor1.com.
- Przeczytaj także: Mknął Teslą po autostradzie. Nagle musiał zjechać na pobocze
Służby na widok wylewającej się ze zbiornika paliwowego benzyny nakazały odciąć w budynku zasilanie, by nie dopuścić do wybuchu pożaru. Rozstawili też na 1. i 3. piętrze budynku specjalne instalacje — pionowe rury, które miały za zadanie dostarczać wodę w trakcie gaszenia.
Skrępowany łańcuchami pojazd został odholowany
Na zdjęciach widzimy pojazd, który wylądował tylną częścią na dnie szybu. Następnie pozostał w pozycji pionowej, opierając się o ścianę prawym przednim nadkolem. Siła uderzenia sprawiła, że uszkodzenia zapewne są znaczne.
- Przeczytaj także: Widowiskowa kraksa w Lublinie. Sprawca zignorował czerwone
Natomiast na kolejnym zdjęciu udostępnionym przez Palm Beach County Fire Rescue, widzimy moment przenoszenia pojazdu przez dźwig. Po uniesieniu maszyny zauważyć było można kolejne zniszczone elementy: tylne nadkola, bagażnik, tylną szybę, a także tylny zderzak, który całkiem odpadł. Do transportu pracownicy firmy holowniczej razem ze strażakami obwiązali Ferrari metalowymi łańcuchami. Kolejnych obtarć i wgnieceń niestety nie dało się uniknąć.
Cała operacja trwała cztery godziny — podaje Palm Beach County Fire Rescue. W trakcie zdarzenia żaden z pracowników nie doznał uszczerbku na zdrowiu.
Warto wiedzieć — Ferrari Roma od 0 do 100 rozpędza się w zaledwie 3,4 s. Prędkość maksymalna, jaką jest w stanie wykręcić silnik V8 o pojemności 3,9 l, to 320 km na godz.
Poniżej galeria zdjęć Ferrari Roma.
Źródła: Facebook, Palm Beach County Fire Rescue, motor1.com