• Kolejny termin oddania do ruchu obwodnicy podwarszawskich Marek, 15 grudnia, jest niestety zagrożony
  • Włoska firma Salini nie była w stanie dochować żadnego z kolejnych terminów ukończenia budowy
  • Salini w całej Polsce realizuje kilka kontraktów z GDDKiA, a jednym z nich jest kluczowy odcinek autostrady A1 – fragment obwodnicy Częstochowy

Obwodnica podwarszawskiej miejscowości Marki to jedna z najbardziej oczekiwanych dróg i to nie tylko przez warszawiaków, ale przez wszystkich, którzy podróżują z południa naszego kraju na północny wschód, w tym m.in. na Mazury. Obecnie wąskim gardłem jest przejazd przez sam środek Marek, obwodnica pozwoli zaś je ominąć. Pierwotnie miała być oddana do ruchu już w trakcie tegorocznych wakacji, potem informowano o terminie październikowym, teraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad walczy o to, by droga była ukończona najpóźniej do 15 grudnia.

Praktycznie gotowy do ruchu jest odcinek obwodnicy Marek budowany przez firmę Astaldi – to odcinek o długości 7,2 km od Kobyłki do węzła Radzymin Południe. Problemy są zaś z wykonawcą drugiej części tej drogi – liczącego 8,1 km odcinka od Marek do Kobyłki. Jak wiemy z GDDKiA, już od dłuższego czasu specjaliści z tej instytucji doradzali wykonawcom, jakie prace należy wykonać i jakie konieczne są poprawki. Mimo to nie udało się dokończyć umowy w wyznaczonym czasie ani nawet w kolejnym, wyznaczonym później terminie. Stąd stanowcze oświadczenia GDDKiA i wiceministra infrastruktury Marka Chodkiewicza.

Obwodnica marek
Obwodnica marek

Jak dowiedzieliśmy się w GDDKiA ostateczna decyzja w sprawie umowy z Salini zapadnie do końca tygodnia. Do tego czasu będą trwać negocjacje z przedstawicielami tej firmy. Rozważane są przy tym różne opcje, a jedną z nich jest zerwanie kontraktu. Możliwe jest też wsparcie wykonawcy przez ludzi i sprzęt z firmy Astaldi, która ciągle jeszcze dysponuje odpowiednimi zasobami w pobliżu odcinka obwodnicy Marek, z której ukończeniem są problemy. Kolejna opcja to bezpośrednie umowy z podwykonawcami, którzy mogliby zaangażować się w większym stopniu niż dotąd w prowadzenie prac, póki pozwala na to pogoda. Termin dopuszczenia drogi do ruchu jest zatem nadal realny.

Z GDDKiA wiemy, że firma Salini buduje w Polsce kilka innych dróg, w tym bardzo ważny odcinek autostrady A1, będący częścią obwodnicy Częstochowy. W związku ze znacznymi opóźnieniami przy budowie obwodnicy Marek, GDDKiA bardzo uważnie przygląda się realizacji pozostałych kontraktów i – zgodnie z zapewnieniami jej przedstawicieli – na pewno podejmie stanowcze kroki, by zachować przewidziane umowami terminy. Szczególnie ważny jest przy tym wspomniany odcinek autostrady A1 – bez niego nie będzie możliwe oddanie jej do ruchu, bo pozostałe fragmenty nie będą mieć żadnego połączenia.