• Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że także w 207 roku Warszawa zawyżyła stawki za usuwanie i przechowywanie odholowanych aut
  • Przypominamy, że zgodnie z prawem pobierane z tego tytułu opłaty nie powinny stanowić źródła dochodów miasta, lecz jedynie pokrywać koszty związane z usuwaniem aut
  • Natomiast Rada Warszawy góry zakładała, że zarobi w ten sposób ponad 8 mln zł

WSA podzielił stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich, który kwestionował wysokość stawek ustalona niezgodnie z przepisami. Sąd zakwestionował uchwałę z 17 listopada 2016 dotycząca stawek usuwania pojazdów z ulic miasta w roku 2017. W wyroku czytamy, że rada miasta podjęła uchwałę z naruszeniem obowiązujących przepisów.

Przypominamy, że Prawo o ruchu drogowym przewiduje, że opłaty pobierane z tego tytułu nie powinny stanowić ani źródła dochodów miasta, ani też być sposobem na karanie kierowców, lecz jedynie pokrywać koszty związane z usuwaniem aut. Natomiast władze Warszawy ustaliły opłaty na poziomie maksymalnych stawek określonych w obwieszczeniu ministra finansów – odholowanie pojazdów o masie do 3,5 ton - 478 zł, powyżej 16 ton - 1239 zł, doba parkingowa wynosiła odpowiednio - 37 zł i 132 zł za dobę.

RPO zarzucił Radzie Warszawy, że czerpała zyski z holowania, co jest nielegalne. Dowodem pogrążającym Warszawę jest treść uzasadnienia do uchwały i protokół obrad, podczas których uchwalono ustawę. Nie wspomina się w nich o tym, że opłaty zastały ustalone z uwzględnieniem rzeczywistych kosztów usuwania i przechowywania pojazdów na terenie miasta. Za to można znaleźć informację na temat utrzymanie dochodów do budżetu miasta na poziomie z 2016 roku, czyli ok. 8-8,5 mln zł.

Warszawa będzie musiała zwracać pieniądze?

Jeśli wyrok się utrzyma, to kierowcy, którzy zapłacili za przymusowe odholowanie ich aut, będą mogli domagać się zwrotu poniesionej opłaty, nałożonej bez odpowiedniej podstawy prawnej. Przypominamy, że Rzecznik Praw Obywatelskich złożył trzy skargi – pierwsza dotycząca roku 2015, została uchylona, a kolejne dwie (2016 i 2017 rok) sąd uznał za słuszne.