Najtańsze nawigacje samochodowe kosztują tyle, ile wydamy na mandat za niewłaściwe parkowanie poza obszarem zabudowanym: 150 zł. W zamian otrzymujemy całkiem atrakcyjny sprzęt, który w niczym nie przypomina tanich siermiężnych urządzeń sprzed kilku lat. I chodzi nie tylko o wzornictwo.
Wbrew pozorom: dobra jakość
Trudno mieć zastrzeżenia do jakości wykonania, dołączonych akcesoriów, a nawet parametrów technicznych. W najtańszych produktach stosuje się m.in. procesory, pamięci czy odbiorniki GPS, które jeszcze do niedawna instalowano w urządzeniach bardzo wysokiej klasy!
Procesor 800 MHz wystarczy do efektywnej pracy urządzenia. Wielokanałowy odbiornik GPS posłuży do szybszego ustalenia pozycji i utrzymania stabilnego odbioru. A wbudowana pamięć 4 GB jeszcze nie tak dawno mieściła nawet najbardziej luksusowe wersje map z wizualizacją budynków 3D i imponującą grafiką. Na wszelki wypadek stosuje się gniazda na kartę pamięci microSD, by zmieścić niemal każdą mapę Europy czy dowolnego regionu świata. Co więcej, zwykle można nawet przełożyć kartę z programem nawigacyjnym ze starego urządzenia i uruchomić na nowym (np. AutoMapę).
Oprogramowanie równie ważne co sprzęt
Oczywiście samo urządzenie to zaledwie część sukcesu. Każda nawigacja jest tak dobra, jak odpowiednie oprogramowanie i mapy. Znamienne, że w większości produktów różnych firm instalowany jest ten sam darmowy program czeskiego producenta, firmy Map Factor: Navigator Free. Znany jest też pod nazwą NavRoad Navigator Free. Prócz niego można również znaleźć nawigacje z popularnym polskim oprogramowaniem MapaMap i Navigo oraz rosyjskim Navitel. Wszystko w podobnej cenie. I niejednokrotnie – z tymi samymi mapami.
Bez względu na nazwę firmy (Blow, Manta, NavRoad, Peying, SmartGPS, Vordon) w środku może kryć się ten sam zestaw map. Jeśli nawigacja jest oferowana razem z programem MapFactor, to zawiera te same bezpłatne mapy OSM. Na nich bazuje także Navitel. Jedynie polskie MapaMap i Navigo od początku rozwijają własne mapy i nie korzystają z licencji OSM. Dla użytkownika oznacza to tyle, że w przypadku danych OSM ten sam zestaw map będzie pasował do każdego urządzenia z programem MapFactor.
Prowadzi jak potrafi
Każda nawigacja doprowadzi do celu: wcześniej lub później. Najtańsze modele niestety nie mają dostępu do informacji o korkach aktualizowanych na bieżąco – z TMC czy z też z serwisów internetowych. Trzeba zatem liczyć się z tym, że gdzieś po drodze utkniemy w korku. Jeśli program (np. MapaMap) zawiera dane statystyczne o natężeniu ruchu drogowego, to wówczas mamy nieco większe szanse na ominięcie choćby części utrudnień. Dzięki danym statystycznym program „wie” kiedy, gdzie i o jakiej godzinie zwykle występowały utrudnienia. Zebrane dane uwzględnia następnie przy wyznaczaniu trasy. Jest zatem szansa, że ominie szerokim łukiem okolice galerii handlowych tuż przed świętami, by uniknąć zatorów.
Która nawigacja jest najlepsza?
Wbrew pozorom trudno o jednoznaczną odpowiedź. Każdemu wedle potrzeb można zarekomendować coś innego. Jeśli urządzenia będą prezentowały podobny poziom techniczny (działają z podobną szybkością, ekrany równie sprawnie reagują na dotyk), to lepiej skupić się na wyborze odpowiedniego oprogramowania. Poniżej przedstawiamy programy, które najczęściej stosowane są w tanich zestawach GPS.
Kupowanie sprzętu dobrej jakości i ze sprawdzonego źródła jest bardzo istotne dla każdego fana motoryzacji. Teraz możesz na tym zaoszędzić, sprawdzając rabaty Tirendo na cześci i akcesoria samochodowe.