Gdy pod koniec 2015 roku Chevrolet definitywnie wycofa się z europejskiego rynku, obecni właściciele koreańskich maluchów nie będą mogli ot tak przejść do konkurencji. W planach koncernu jest przejęcie najlepszych dilerów i wciągnięcie ich do sieci Opla, ale to tylko pierwszy krok – trzeba mieć przecież co tym klientom zaproponować.

Dlatego właśnie firma chce wprowadzić do sprzedaży małe auto w cenie znacznie niższej niż 10 000 euro, które powinno zainteresować także wszystkich tych, którzy biorą pod uwagę zakup up!-a. Autko ma mierzyć o 20 cm więcej niż konkurent z Wolfsburga (3,54 m), oferowana we wnętrzu przestrzeń również będzie odpowiednio większa.

Na razie Opel nie ujawnia jeszcze, jak będzie się nazywał następca podstarzałej już nieco Agili. Według naszych informacji samochód ma być bardziej i kanciasty, i pragmatyczny od Corsy, ale bez wrażenia taniości. Mini od Opla będzie miało 5-drzwiowe nadwozie, a pod maską znajdzie się nowy litrowy 3-cylindrowiec SGE, który już niedługo zadebiutuje w Adamie. Skrót SGE oznacza Small Gasoline Engine – mały silnik benzynowy. General Motors zapowiada, że cała nowa rodzina jednostek 3- i 4-cylindrowych o pojemności od 1 do 1,5 litra będzie sukcesywnie trafiała pod maski Opli.

Produkcją najmniejszego silnika do pojazdów z Rüsselsheim będzie się zajmował węgierski zakład w Esztergomie. Ta współpraca ma długą tradycję – ostatecznie to właśnie na Węgrzech w kooperacji z Suzuki z taśm zjeżdża obecna odmiana Agili. Gdzie będzie powstawało samo auto, jeszcze nie zdecydowano. Jeśli możemy coś podpowiedzieć – pierwsza generacja Agili wyjeżdżała z Gliwic i samochód cieszył się sławą jednego z najmniej zawodnych w klasie. Może warto więc rozważyć taką kandydaturę? Trzymamy kciuki!

CZYTAJ WIĘCEJ