- Na autostradach pojawiły się nowe oznaczenia.
- Niczym nie przypomina żadnego znaku, znajdującego się na polskich drogach
- Za złamanie przepisów grozi surowy mandat w wysokości nawet 135 euro
Biały romb na niebieskim tle - nowy znak
Przy drogach szybkiego ruchu w tym kraju pojawiły się nowe znaki z białym rombem na niebieskim tle. Pierwsze oznaczenia postawiono w okolicach Paryża, Lyonu, Grenoble czy Strasburga. Wkrótce mają się one pojawić również w innych regionach kraju. Z początku wielu Francuzów nie miało pojęcia, co mogą one oznaczać.
Biały romb na niebieskim tle wyznacza pas zarezerwowany wyłącznie dla kierowców korzystających z carpoolingu, czyli najprościej mówiąc wspólnego podróżowania, które prowadzi do oszczędności. Oznacza to, że wyznaczonymi pasami poruszać się mogą autobusy, taksówki oraz inne środki transportu publicznego. Ponadto prawo do jeżdżenia po nich mają również samochody elektryczne z oznaczeniem Crit'Air (potwierdzającym ich zeroemisyjność), a także pojazdy, w których siedzi co najmniej dwóch pasażerów.
Nowy znak ma zachęcić do wspólnych przejazdów
Nowy znak to element rządowej strategii, która ma promować carpooling. Według danych portalu Presse Citron, aż 97 proc. Francuzów podróżuje samochodem samotnie. Celem władz jest potrojenie liczby wspólnych przejazdów do 2027 r., co ma pomóc ograniczyć emisję spalin i zatłoczenie dróg.
Jaki mandat grozi za znakiem z białym rombem?
Osoby niestosujące się do zasad regulowanych nowym znakiem drogowym mogą zostać surowo ukarane. Za złamanie tych przepisów grozi mandat w wysokości nawet 135 euro (ok. 600 zł).
Nowo wprowadzone przepisy mają zachęcić Francuzów do wspólnego podróżowania i oszczędzania. Jak podaje portal presse-citron.net, obecnie 8 na 10 osób w tym kraju podróżuje w pojedynkę samochodem z domu do pracy. Dzięki carpoolingowi francuskie władze chcą zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych.