Wiem na pewno, że to coś jest hybrydą, co do tego nie mam wątpliwości. Z tyłu HYbrid3 pracuje silnik benzynowy o pojemności 0,3 l i mocy 41 KM. Napędza on tylne koła, natomiast każde przednie wprawiane jest w ruch przez silnik elektryczny o mocy 4,8 KM.
Łącznie trzy jednostki mają 49 KM – jak na auto to tyle, co nic, ale jak na skuter to całkiem sporo. Trudno mi w to uwierzyć, ale silniki elektryczne pozwalają przejechać dystans aż 10 km tylko w oparciu o przepływ elektronów. Nieźle.Domyślam się, że chcielibyście poznać osiągi auta – w ile przyspiesza do setki i jak szybko może pędzić. Ja też, ale niestety, tym Peugeot nie chce się chwalić. Zamiast tego mówi, że HYbrid3 potrzebuje tylko 2 l/100 km i emituje 48 g/km. Tylko czy kogoś to interesuje?
Wiecie co, obawiam się, że w najbliższym czasie będzie się pojawiać coraz więcej tego typu aut. Peugeot wcale nie jest pierwszy – niedawno Nissan pokazał Land Glidera , a BMW model Simple. Czy to jest nasza samochodowa przyszłość?