• Sprzedaż nowych samochodów na poziomie 100 tys. aut ostatnio notowana była siedem lat temu
  • Mniejsze zainteresowanie autami dostawczymi i ciężarowymi może świadczyć o niezbyt optymistycznych nastrojach u klientów instytucjonalnych
  • O jedną trzecią zmniejszyła się produkcja aut w Polsce, a samych samochodów osobowych o ponad 37 proc.
  • Coraz więcej Polaków przekonuje się do pojazdów z alternatywnymi źródłami napędu, w tym całkowicie elektrycznych, a także do motocykli i motorowerów
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Początek 2022 r. dla producentów samochodów oferujących swoje produkty w Polsce z pewnością do najlepszych nie należy. Jak informuje w swoim raporcie KPMG, w pierwszym kwartale br. zarejestrowano 102 tys. nowych samochodów osobowych, co w porównaniu z wynikiem uzyskanym w tym samym okresie 2021 r. oznacza spadek o 13,4 proc. Spadkowy trend dotknął również rynek aut dostawczych (-12,3 proc.), ciężarowych (-3,4 proc.), a także przyczep i naczep (-2,8 proc.).

Dalszy ciąg tekstu pod podcastem:

Wojna w Ukrainie i problemy z dostępnością półprzewodników odbijają się na sprzedaży aut

Jeśli chodzi o samochody osobowe, to uzyskane wyniki cofają nas o siedem lat, kiedy to ostatnio notowano tak niską sprzedaż. Zmniejszenie liczby rejestracji dotyczy nie tylko klientów instytucjonalnych, którzy przez pierwsze trzy miesiące br. zarejestrowali 71 tys. pojazdów (spadek o 15,9 proc. rok do roku), lecz także klientów prywatnych, którzy zarejestrowali 31,2 tys. nowych aut osobowych, tj. o 7,2 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2021 r.

Przyczynami słabego wyniku sprzedaży nowych aut z pewnością są nierozwiązany problem z dostępnością półprzewodników oraz trwająca w Ukrainie wojna. Nietypowym zjawiskiem jest natomiast nienotowany od wielu lat spadek zakupów przez przedsiębiorców. Zdaniem Jakuba Farysia, prezesa Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, mniejsza popularność samochodów dostawczych i ciężarowych przeważnie jest sygnałem wyprzedzającym koniunkturę gospodarczą i może świadczyć o tym, że przedsiębiorcy widzą przyszłość raczej w ciemnych barwach.

W parze ze słabą sprzedażą idzie również spadek produkcji aut w Polsce. W pierwszym kwartale br. z naszych fabryk wyjechało tylko 90 tys. pojazdów. Jest to wynik słabszy o 33,4 proc. rok do roku i najniższy w omawianym okresie na przestrzeni wielu lat. Najbardziej zmniejszyła się produkcja samochodów osobowych, których z polskich fabryk wyjechało o 37,2 proc. mniej niż w pierwszych trzech miesiącach 2021 r.

Samochody z napędami alternatywnymi i jednoślady na plusie

Ale nie wszystkie dane sprzedażowe są tak pesymistyczne. Od stycznia do marca 2022 r. Polacy zarejestrowali 42 tys. samochodów osobowych z napędami alternatywnymi, co oznacza wzrost sprzedaży o 13,5 proc. w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku. W tej grupie pojazdów wciąż dominują hybrydy, ale przy wciąż znikomej całkowitej liczbie aut użytkowanych przez Polaków ogromną dynamiką wyróżniają się pojazdy elektryczne — ich sprzedaż zwiększyła się o 143,5 proc. rok do roku.

Z optymizmem na 2022 r. mogą na razie patrzeć producenci motocykli. Przez pierwsze trzy miesiące br. zarejestrowano 5 tys. nowych jednośladów — o 40,2 proc. więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej — i co ważne, wzrost odnotowano we wszystkich typach motocykli. Równie pozytywnie prezentuje się na razie rynek motorowerów, na którym po raz pierwszy od 2019 r. odnotowano wzrost liczby rejestracji w I kwartale (1,9 tys. nowych pojazdów, wzrost o 18 proc.).