Warto wiedzieć, że wideorejestrator nie mierzy prędkości ściganego pojazdu, ale swoją własną. To znaczy, że w czasie pomiarów radiowóz przynajmniej przez chwilę musi jechać równo z pojazdem, który przekracza prędkość. Policjanci siłą rzeczy też muszą łamać przepisy, oczywiście, w trosce o nasze bezpieczeństwo.
Na pierwszy rzut oka zauważyć można dodatkowe lampy diodowe na zderzakach. Ważne jednak, żeby zrobić to, zanim się włączą - jeśli zobaczymy je migające w lusterku, będzie za późno. Niebieskie lampy w grillu auta ukryto znacznie skuteczniej.
Jeśli jedziemy za policyjnym radiowozem, też możemy dostać mandat. Spostrzegawczy mogą zauważyć kamerę ukrytą za szybą oraz składany wyświetlacz na tylnej półce.
Przednia kamera znajduje się tuż przy lusterku - z zewnątrz łatwo ją pomylić z "cywilnym" rejestratorem albo przypiętą do szyby nawigacją.
Niewielką kamerkę tylną łatwo będzie policjantom zamaskować - wystarczy, że przykryją ją czapką-bejsbolówką.
Policyjny radiowóz z wideorejestratorem od środka, poza policjantami, oglądać mogą zwykle ci, którzy stali się bohaterami filmów nagranych przez funkcjonariuszy. U nas zobaczycie go za darmo. Kamery i sprzęt nagrywający obsługuje funkcjonariusz siedzący na miejscu pasażera. Filmowane auto obserwuje na kolorowym, 8-calowym monitorze, do obsługi systemu służy przewodowy pilot.
Nieoznakowany radiowóz Volkswagen Passat napędzany jest silnikiem benzynowym o pojemności skokowej 3.6 l V6 o mocy 300 KM z napędem na wszystkie cztery koła 4Motion oraz 6-stopniowym automatem DSG. Cena detaliczna 186 990 zł.
Najnowsze Volkswageny Passaty zakupione zostały w ramach Projektu KIK 76 - Bezpieczeństwo w ruchu drogowym współfinansowanego w ramach szwajcarskiego programu współpracy z nowymi krajami członkowskimi Unii Europejskiej.
Sfotografowane przez nas wszystkie nowe radiowozy mogą Cię namierzyć na terenie woj. podlaskiego i lubuskiego. Obecnie mają takie tablice rejestracyjne, ale mogą one się zmienić na lokalne - cywilne. My mamy aktualne!