Niektórzy rodzice mogą być wyjątkowo dumni ze swoich pociech. Czasem szybciej uczą się niż rówieśnicy i robią rzeczy, których nie potrafią dorośli. I w tym konkretnym przypadku nie chodzi o naukę języków czy umiejętności matematyczne, a wyjątkowo dobre panowanie nad samochodem. Tak, samochodem i to nie byle jakim, bo Ferrari SF90 Stradale.

Chodzi o małego Turka Zayna Sofuoglu, którego tata Kenan Sofuoglu jest motocyklowym mistrzem świata. Stąd też ten młody adept może pozwolić sobie na nieco więcej, niż jego rówieśnicy. Ma swój kask i kombinezon. Oczywiście chłopczyk jeździ w foteliku dziecięcym, a do pedałów sięga dzięki specjalnym "przedłużkom". Widać także, że podczas jazdy korzysta z dwóch nóg, zamiast jedynie prawej. Potrafi za to zmieniać biegi za pomocą łopatek i kontrolować samochód. I to nawet w ekstremalnych przypadkach!

Można już znaleźć filmy, jak jeździ po torze kartingowym czerwonym supersamochodem wartym 2,2 mln zł. Jazda oczywiście nie jest oszałamiająco szybka, ale widać, że zmienia tam biegi i porusza się dość żwawo, szczególnie jak na trzylatka.

Na innym nagraniu widać z kolei, jak młodzieniec tym samym Ferrari kręci bączki. Ubrany w swój strój rusza i w pełnej kontroli "upala" prawie tysiąckonne superauto.

Na jego kanale na Instagramie można też zobaczyć, jak jeździ motocyklem. Takie manewry nie spotykają się z przychylnością części widzów i nie ma co się dziwić. To niebezpieczne, szczególnie na motocyklu. Mały jednak chce robić to samo, co jego tata, który mu na to pozwala. Na szczęście robią to na zamkniętym obiekcie, gdzie margines błędu jest przesunięty dużo dalej niż na drogach publicznych.