Bez dwóch zdań, trasa z Monachium przez Innsbruck i przełęcz Brenner w kierunku Jeziora Garda oraz Werony należy w sezonie letnim do jednych z najbardziej obleganych w Europie. Pojaw się na niej w nieodpowiednim czasie (np. wymiana turnusów), a odcinek, który powinien zajmować normalnie ok. 4 godz. (Rosenheim-Werona), pokonasz np. w drobne 7 godz... Najgorzej trasa zatyka się w weekendy, więc kierowcy korzystający z niej radzą sobie w klasyczny sposób – wystarczy zjechać z autostrady i przejechać korkujący się Tyrol (Austria) bocznymi drogami. To też dobry sposób na uniknięcie opłaty za przejazd. Tyle teorii, bo w praktyce oznaczało to, że wszystkie trasy prowadzące równolegle do autostrad A12 i A13 momentalnie się korkowały, ku wielkiej rozpaczy okolicznych mieszkańców.

A ponieważ znakomitą część objeżdżających zakorkowaną autostradę stanowili turyści z Niemiec, Holandii, Belgii, Danii i Polski, to lokalne władze postanowiły działać. Efekt jest taki, że samochodom jadącym tranzytem nie wolno w okresie od soboty od 7 rano do niedzieli do godz. 19 na dwóch określonych odcinkach (A12 między Hall a Zirl i A13 między Patsch a Gries) korzystać ze zjazdów na drogi lokalne. Jest jedna okoliczność łagodząca: możesz to zrobić, gdy np. szukasz hotelu albo jedziesz do lokalnego przedsiębiorcy. Austriacka policja dość bacznie przygląda się jednak samochodom opuszczającym autostradę w zabronionych miejscach i jeśli nie udowodnisz, że faktycznie załatwiasz na miejscu jakiś biznes, to czeka cię mandat.

Zakazem oburzeni są zwłaszcza Niemcy, którzy z przejazdu przez Brenner korzystają wręcz masowo. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że instytucje europejskie zabroniły Niemcom wprowadzania opłaty drogowej, która de facto uderzyłaby głównie w obcokrajowców, a teraz sami muszą mierzyć się z utrudnieniami, które Tyrol skierwał głównie przeciwko samochodom na niemieckich tablicach. Na razie – mimo protestów niemieckich i włoskich polityków – pewne jest to, że zakaz potrwa do 15 września włącznie. Warto o tym pamiętać planując przejazd przez Brenner, zwłaszcza że jest to trasa popularna także wśród polskich turystów nadjeżdżających od strony m.in. Wrocławia, Poznania i Szczecina.