Ekskluzywne nagłośnienie w samochodach? W ciągu kilku lat prawdziwą gwiazdą stał się duński Bang&Olufsen. To już wręcz ulubieniec koncernów samochodowych. W szczególności luksusowych marek. Na liście klientów są bowiem prestiżowe niemieckie marki: Audi, BMW, Mercedes. Jest także brytyjski Aston Martin. To właśnie dla Brytyjczyków Duńczycy opracowali nowe fabrycznie instalowane nagłośnienie. System dla modelu VanquishVolante.
Głośniki w nogach kierowcy i pasażeraOd kiedy zaczęła się moda na dźwięk jak w kinie domowym, w samochodach znów instaluje się więcej głośników. W niewielkiej kabinie Aston Martina zmieszczono zatem aż 13 głośników. Całkiem sporo. Wśród nich najbardziej charakterystyczne automatycznie wysuwane i chowane głośniki wysokotonowe z rozpraszaczem – w górnej części deski rozdzielczej. Do tego obowiązkowe modele jak centralny na podszybiu oraz ukryty subwoofer. I ciekawostka: głośniki niskotonowe umieszczono w tunelu centralnym – przy nogach kierowcy i pasażera. Powód? Zapewne w drzwiach już nie starczyło na nie miejsca. Ale może też być zupełnie inne wytłumaczenie.
Brak dachu: koszmarne brzmienie?Nie jest szczególną tajemnicą, że nagłośnienie samochodu z otwartym dachem to wyjątkowo trudne nagłośnienie. Nie trzeba być szczególnym znawcą, by odczuć kolosalną różnicę w jakości dźwięku tuż po otwarciu dachu w kabriolecie czy roadsterze. Zaczyna przede wszystkim brakować tonów niskich. Dobrze o tym wiedzą w Bang & Olufsen, gdyż po ponad 400 godzinach strojenia udało się uzyskać odpowiednią charakterystykę korekcji dźwięku specjalnie do jazdy z otwartym dachem. System sam rozpoznaje kiedy dach zostaje otwarty i natychmiast zmienia korekcję. Co ciekawe dzięki wbudowanym mikrofonom zestaw audio samoczynnie dostosowuje charakterystykę dźwięku także z uwzględnieniem prędkości samochodu i hałasu w kabinie (od szumu opon, wiatru a nawet pracy klimatyzacji). Niewykluczone, że wbudowanie głośników niskotonowych w tunel centralny mogło mieć wpływ na poprawę jakości tonów niskich. Póki co jednak, wierzymy na słowo. A jak nadarzy się okazja do testu, to chętnie sprawdzimy zapewnienia duńskich inżynierów.