Odpowiedź może być tylko jedna. Tak! dzięki dobremu rejestratorowi trasy każdy kierowca może udowodnić swoją niewinność. Tylko czy Mio MiVue 338 jest dobrym rejestratorem trasy?
Nasza redakcja testowała wiele takich urządzeń. Niestety często okazuje się, że dobra rozdzielczość i idealna jakość obrazu zagwarantowane na opakowaniu mają się nijak do efektu końcowego - mówiąc krótko na nagraniach nie widać nic poza końcem maski naszego auta.
Wiemy również, żeprofesjonalne kamery sportowe gwarantują nam niemal zawsze wysoką jakość obrazu. Jednak to ich jedyna zaleta. Dlaczego? Zostały one zaprojektowane w innym celu, mają dokumentować nasze ekstremalne wyczyny na motocyklu, nartach czy rowerze i do tego naprawdę się nadają. Jednak w przypadku rejestrowania trasy mają jedną poważną wadę, całość trasy zapisują w jednym pliku, co utrudnia wychwycenie najniebezpieczniejszych momentów naszej podróży.
Kiedy na moje biurko trafia przesyłka z rejestratorem Mio MiVue 338 byłem nieco zawiedziony. Bowiem po rozpakowaniu produktu okazało się że, podstawowy model kamery Mio kosztujący około 340 zł jest wyjątkowo mały i nie wygląda na kamerę która gwarantowałaby zadowalającą jakość nagrań.
Jednak test to test, zatem nadszedł czas na montaż kamery w aucie i ruszenie drogę. W przypadku takich urządzeń najważniejsze jest to, aby pokonana przez nas trasa była dobrze udokumentowana.
Montaż, oraz ustawienie kamery na przedniej szybie naszego auta przebiegł bez najmniejszych problemów. W tym momencie doceniliśmy jego niewielkie wymiary, oraz zintegrowany z kamerą wyświetlacz umożliwiający precyzyjne ustawienie kadru.
Po kilku godzinach materiały z zamontowanej w kamerze Mio MiVue 338 karty micro SD trafiły na dysk twardy komputera. Z zamontowaną kamerą jeździliśmy zarówno w ciągu dnia jak i nocą, po to aby sprawdzić czy faktycznie testowany przez nas rejestrator trasy wart jest pieniędzy które musimy za niego zapłacić.
W ciągu dnia nie było, żadnych niespodzianek - obraz zarejestrowany przez kamerę Mio MiVue był ostry i z łatwością można było odczytać numery rejestracyjne aut jadących przed nami czy też przejeżdżających obok nas.
Test Mio MiVue 338 - światło dzienne
Materiały z nocnej jazdy, zarówno po dobrze oświetlonych przez latarnie ulicach, jak i miejsca zaciemnione z kiepskim oświetleniem również możemy zaakceptować - bowiem nawet w takich warunkach nasza trasa została bardzo dobrze udokumentowana.
Test Mio MiVue 338 - oświetlona ulica
Test Mio MiVue 338 - kiepskie oświetlenie
Na koniec niespodzianka. Producent kamery daje nam coś ekstra. Otóż Mio MiVue po wyciągnięciu z uchwytu może być awaryjnym aparatem. Dzięki temu w przypadku stłuczki szybko możemy przygotować dodatkową dokumentację fotograficzną ułatwiającą nam uzyskanie odszkodowania, czy też udowodnienie swojej niewinności.
Zdjęcie wykonane kamerą Mio MiVue 338
Gdzie kupić kamerę Mio MiVue 338?
Najlepszym, wyborem jest dokonanie zakupu w internecie. My polecamy zaprzyjaźniony sklep Komputer Świataw którym kamera Mio MiVue 338 została wyceniona na 339 zł.
Plusy kamery Mio MiVue 338
+ niewielkie rozmiary+ wysoka jakość obrazu+ prawidłowa rejestracja obrazu podczas jazdy nocą+ wbudowany ekran ułatwiający odpowiednie ustawienie kamery+ możliwość wykonywania zdjęć
Minusy kamery Mio MiVue 338
- utrudniony montaż kamery w uchwycie- nieco za wysoka cena
Stłuczka, kolizja czy też tłumaczenie policjantowi, że to co widział nie miało miejsca - w wielu takich sytuacjach jesteśmy bezsilni i bez wiarygodnych dowodów możemy zostać niesłusznie ukarani. Czy kamera samochodowa, czyli popularny rejestrator trasy może uchronić nas przez nieprzyjemnościami?
Odpowiedź może być tylko jedna. Tak! dzięki dobremu rejestratorowi trasy każdy kierowca może udowodnić swoją niewinność. Tylko czy Mio MiVue 338 jest dobrym rejestratorem trasy?
Nasza redakcja testowała wiele takich urządzeń. Niestety często okazuje się, że dobra rozdzielczość i idealna jakość obrazu zagwarantowane na opakowaniu mają się nijak do efektu końcowego - mówiąc krótko na nagraniach nie widać nic poza końcem maski naszego auta.
Wiemy również, że profesjonalne kamery sportowe gwarantują nam niemal zawsze wysoką jakość obrazu. Jednak to ich jedyna zaleta. Dlaczego? Zostały one zaprojektowane w innym celu, mają dokumentować nasze ekstremalne wyczyny na motocyklu, nartach czy rowerze i do tego naprawdę się nadają.
Jednak w przypadku rejestrowania trasy mają jedną poważną wadę, całość trasy zapisują w jednym pliku, co utrudnia wychwycenie najniebezpieczniejszych momentów naszej podróży.
Kiedy na moje biurko trafia przesyłka z rejestratorem Mio MiVue 338 byłem nieco zawiedziony. Bowiem po rozpakowaniu produktu okazało się że, podstawowy model kamery Mio kosztujący około 340 zł jest wyjątkowo mały i nie wygląda na kamerę która gwarantowałaby zadowalającą jakość nagrań.
Jednak test to test, zatem nadszedł czas na montaż kamery w aucie i ruszenie drogę. W przypadku takich urządzeń najważniejsze jest to, aby pokonana przez nas trasa była dobrze udokumentowana.
Montaż, oraz ustawienie kamery na przedniej szybie naszego auta przebiegł bez najmniejszych problemów. W tym momencie doceniliśmy jego niewielkie wymiary, oraz zintegrowany z kamerą wyświetlacz umożliwiający precyzyjne ustawienie kadru.
Po kilku godzinach materiały z zamontowanej w kamerze Mio MiVue 338 karty micro SD trafiły na dysk twardy komputera. Z zamontowaną kamerą jeździliśmy zarówno w ciągu dnia jak i nocą, po to aby sprawdzić czy faktycznie testowany przez nas rejestrator trasy wart jest pieniędzy które musimy za niego zapłacić.
W ciągu dnia nie było, żadnych niespodzianek - obraz zarejestrowany przez kamerę Mio MiVue był ostry i z łatwością można było odczytać numery rejestracyjne aut jadących przed nami czy też przejeżdżających obok nas.
Materiały z nocnej jazdy, zarówno po dobrze oświetlonych przez latarnie ulicach, jak i miejsca zaciemnione z kiepskim oświetleniem również możemy zaakceptować - bowiem nawet w takich warunkach nasza trasa została bardzo dobrze udokumentowana.
Na koniec niespodzianka. Producent kamery daje nam coś ekstra. Otóż Mio MiVue po wyciągnięciu z uchwytu może być awaryjnym aparatem. Dzięki temu w przypadku stłuczki szybko możemy przygotować dodatkową dokumentację fotograficzną ułatwiającą nam uzyskanie odszkodowania, czy też udowodnienie swojej niewinności.