Kiedyś synonimem sukcesu była naklejka Pioneer na tylnej szybie. Potem głośniki w samochodzie. A w końcu naklejka stała się symbolem obciachu. Ale głośniki Pioneera jak dotąd nie. Niebawem, bo w listopadzie w sklepach pojawi się kolejna generacja głośników samochodowych Pioneera. Z pewnością nikt jej nie życzy, by stała się symbolem obciachu.
Nowe głośniki to seria TS-A. Dział PR Pioneera twierdzi radośnie, że głośniki posiadają innowacyjne technologie. Cóż, każdy tak twierdzi. A jak jest w istocie? Z pewnością ciekawe są nowe wielowarstwowe membrany. Są lżejsze od poprzedników i odznaczają się lepszą sztywnością? A co z tego ma użytkownik? Przede wszystkim nie musi wydawać większych sum na mocniejsze wzmacniacze. Poza tym teoretycznie, może wykorzystać mocniejszy sprzęt, gdyż głośniki dostosowano do większych obciążeń.
W serii TS-A Pioneer zmodyfikował też układ magnetyczny głośników owalnych, czyli tzw. popularnych „fasolek”. Zmieniony układ głośników 6x9 cali ma się wyróżniać większą odpornością na wyższą moc a jednocześnie wyższą skutecznością. Innymi słowy: gra głośniej od poprzednika.
Nowa kolekcja głośników składa się z kilku modeli: aż trzy wersje 6x9 cali, dwa modele koaksjalne (13 cm i 165 cm). Do tego jeszcze dwa zestawy komponentowe, czyli oddzielne głośniki wysokotonowe i średnio niskotonowe. Na bliższe szczegóły trzeba będzie zapewne poczekać.