Wystarczy zmienić radioodtwarzacz na odpowiednio wyposażony nowy model, żeby zyskać podobną funkcjonalność jak w najnowszych samochodach klasy premium? Niekoniecznie. Na rynku jest bowiem sporo niedopracowanych produktów, które w codziennym użytkowaniu mogą stać się źródłem nieustających kłopotów.
Co gorsza, problematyczne okazują się także produkty najbardziej renomowanych firm. Niestety, od czasu, jak coraz większy wpływ na możliwości urządzeń ma rozbudowane oprogramowanie, zaczęły się większe problemy z utrzymaniem wysokiego poziomu jakości.
To co znajdziecie w salonach RTV, sklepach internetowych i portalach aukcyjnych, można podzielić na dwie grupy: sprzęt renomowanych marek i zupełnie nieznanych firm. Zdarza się, że na obudowie nie ma logo producenta i już samo to powinno skutecznie was odstraszać (czyżby wytwórca wstydził się swojego produktu?).
Niemal wszystkie dostępne urządzenia występują w obudowie 2 DIN, co oznacza, że w samochodzie potrzebna jest podwójna wnęka na sprzęt. Dzięki niej możecie zainstalować w aucie sprzęt z dużym kolorowym ekranem sterowanym dotykowo (zwykle o przekątnych 6,2”, 7” lub 8”).
Zakup radia samochodowego znanego producenta (np. Alpine, Clarion, JVC, Kenwood, Pioneer czy Sony) zwykle oznacza, że jest to sprzęt dostosowany do współpracy ze smartfonem (za pośrednictwem takich rozwiązań, jak APPLink, Android Auto, CarPlay, MHL, MirrorLink). Żeby uzyskać dostęp do aplikacji internetowych, trzeba podłączyć do radia kompatybilny telefon.
Po połączeniu przy użyciu przewodu USB możecie korzystać z wybranych aplikacji smartfona (to rozwiązanie ma swoje wady, o których piszemy na następnej stronie). Programami steruje się za pomocą dotykowego ekranu radioodtwarzacza (nie trzeba trzymać telefonu pod ręką). Do wyboru są: nawigacja GPS, przeglądarka internetowa, sieciowe serwisy muzyczne (np. Spotify czy Aha Radio), dostęp do bieżących wiadomości, a także inne aplikacje użytkowe (łącznie z odtwarzaniem filmów i zdjęć).
Alternatywą dla połączenia smartfona z radiem może być sprzęt z wbudowanym systemem Android i podłączanym osobno modemem 3G/LTE. Możecie wybrać markową stację multimedialną Parrot Asteroid albo zainwestować w radio nieznanej firmy wyposażone w nowszą wersję systemu Android.
Zaletami Parrota są menu specjalnie zaprojektowane do używania w samochodzie, a także wysoka jakość wykonania. Ale jest też i wada: starsza wersja systemu Android o bardzo małych możliwościach. W przypadku produktów nieznanych firm ryzykujecie, że kupicie sprzęt o kiepskiej ergonomii (menu oraz aplikacje słabo dopasowane do używania w aucie), ze słabym wsparciem technicznym i kiepską jakością dźwięku. Zwykle jednak w urządzeniach instalowana jest nowsza wersja Androida. Niestety, marne to pocieszenie, gdy urządzenie nieustannie sprawia problemy.
Problemy ze smartfonami
Jeśli zamierzacie skorzystać z najnowszych rozwiązań, takich jak Android Auto, CarPlay czy MirrorLink, to przede wszystkim musicie bardzo uważnie dobierać urządzenia: radio i smartfon. W przeciwnym wypadku czeka was mnóstwo problemów, które trudno rozwiązać. Bardzo ważna jest kompatybilność. Radio i telefon powinny pracować w tym samym standardzie MirrorLink: 1.0 lub nowszym 1.1.
Niestety, nowe telefony z MirrorLinkiem 1.1 nie będą działać prawidłowo z radioodtwarzaczami dostosowanymi do wersji 1.0. W odwrotnej sytuacji także mogą wystąpić problemy. A to nie koniec. Lepiej także sprawdzić na stronie producenta radia, czy dany model telefonu został sprawdzony i jest rekomendowany. Inaczej może się okazać, że urządzenia nie będą ze sobą współpracować! Jeśli będą kompatybilne, to wówczas rosną szanse na właściwe działanie.
Sporo problemów czeka także właścicieli telefonów Apple iPhone, którzy chcą skorzystać z rozwiązania CarPlay. Użytkownicy skarżą się na kłopoty z zawieszaniem oprogramowania, powolne działanie, a także tendencje do restartu sprzętu. Jedynym rozwiązaniem pozostaje wówczas aktualizowanie oprogramowania. To jednak wciąż droga przez mękę.
Na Android Auto w Polsce trzeba jeszcze poczekać. Kilka miesięcy temu usługa Google’a była dostępna w zaledwie trzech krajach: Australii, USA i Wielkiej Brytanii. Od lipca pojawiła się we: Francji, Irlandii, Kanadzie, Meksyku, Nowej Zelandii, a także we Włoszech. Na razie jednak, nawet jeśli będziecie mieć odpowiednie radio i telefon, połączenie Android Auto w Polsce jeszcze nie zadziała.
Naszym zdaniem
Niełatwo o dobry sprzęt, Wciąż mam wrażenie, że producenci testują swoje pomysły na klientach. Problemy rozwiązuje się przez wieczne aktualizacje. Trudno zrozumieć, dlaczego nadal tak się dzieje.
Wciąż mam wrażenie, że producenci testują swoje pomysły na klientach. Problemy rozwiązuje się przez wieczne aktualizacje. Trudno zrozumieć, dlaczego nadal tak się dzieje.
Wymiana radia to sensowne rozwiązanie, zwłaszcza pod względem wygody obsługi. W przypadku produktów nieznanych firm zalecamy ostrożność, bo łatwo o niedopracowany sprzęt.