Podczas pierwszego treningu przed Grand Prix Rosji Daniel Ricciardo z zespołu Red Bull Racing testoował funkcjonowanie projektu "Aeroscreen". To rozwiązanie wygląda bardziej elegancko niż wcześniej próbowane przez Ferrari - "Halo".
Ricciardo po jeździe testowej odniósł się do obaw odnoszących się do ewentualnych zabrudzeń szyby bądź widoczności w trakcie deszczu. "Podczas postojów można stosować system zrywek. W NASCAR stosują coś podobnego. Można też używać specjalnej powłoki ochronnej, która pełniłaby takie samo zadanie jak Rain-X na wizjerach naszych kasków, więc wszelkie zabrudzenia czy krople po prostu by spływały".
Gorącym zwolennikiem ochrony kokpitu jest Fernando Alonso, który uległ groźnemu wypadkowi podczas Grand Prix Australii. Kierowca McLarena powiedział: "System ochrony kokpitu to konieczność. Nie potrzebujemy już bohaterów. W ostatnich latach mieliśmy wiele incydentów i przykrych zdarzeń. Prawdopodobnie wszystkie zgony do jakich doszło ostatnio w Formule 1, były spowodowane obrażeniami głowy. Nie chcemy, aby w przyszłości komukolwiek stała się krzywda".
Inne rozwiązanie testowało wcześniej Ferrari. Kimi Raikkonen przyznał, że system "Halo" ograniczał mu nieco pole widzenia, lecz spodziewa się, iż ulegnie to poprawie w dalszym rozwoju projektu.