Artykuł zawiera linki afiliacyjne
Nowy Hyundai Bayon nazwę zawdzięcza miastu Bayonne – stolicy francuskiego Kraju Basków. Ma to podkreślać europejski charakter modelu, który wkracza do bardzo popularnego i konkurencyjnego segmentu małych SUV-ów i crossoverów, gdzie przyjdzie mu powalczyć z takimi rywalami jak np. Ford Puma, Opel Mokka, Kia Stonic czy Peugeot 2008.
Hyundai Bayon – przyjemny design
Auto zostało zaprojektowane w oparciu o filozofię Sensous Sportiness, która wg Hyundaia ma łączyć wartości emocjonalne z nowatorskimi rozwiązaniami. Należy do nich bez wątpienia wygląd przodu, gdzie w górnej części umieszczono wąskie ledowe światła do jazdy dziennej, a poniżej duże, reflektory główne. Potężny grill i dolna osłona zderzaka podkreślają crossoverowy charakter modelu natomiast wznosząca się linia boczna i słupek C w kształcie strzały dodają sylwetce dynamicznego, zadziornego sznytu. Także tył przykuwa uwagę oryginalnie zaprojektowanymi lampami, dużym spoilerem dachowym i wyprofilowaną klapą bagażnika, która optycznie wydłuża nadwozie.
Bayon jest minimalnie mniejszy od Kony (4205 mm), ale za to dłuższy o solidne 14 cm od miejskiego i20. Przy długości 4180 mm, szerokości 1775 mm i wysokości 1490 mm (1500 z kołami 17 cali) zachowuje kompaktowe wymiary i może pochwalić się bardzo dobrą przestronnością wnętrza, w tym bagażnikiem, który przy standardowym ustawieniu oparć tylnej kanapy ma pojemność 411 l, a po ich rozłożeniu – 1205 l. Przyzwoicie wygląda też prześwit – 183 mm – pozwalający na bezproblemowe podjeżdżanie na krawężniki. W zależności od wersji Bayon poruszać się będzie na alufelgach o średnicy 17 lub 16 cali albo na 15-calowych kołach stalowych. Do wyboru klienci będą mieli również 9 kolorów nadwozia, z których kilka będzie można zestawiać z lakierowanym na czarno dachem.
Hyundai Bayon – cyfrowe wnętrze
Deska rozdzielcza nowego crossovera ma nowoczesny cyfrowy styl. Za kierownicą umieszczono wirtualne zegary o przekątnej 10,25 cala, a centralne miejsce zajmuje dotykowy, także 10,25-calowy ekran pokładowego systemu multimedialnego (w bazowych wersjach ma on przekątną 8 cali). Co ważne, system ten oferuje bezprzewodowe połączenie z Apple CarPlay i Android Auto. Hyundai nie zrezygnował z fizycznych przycisków do obsługi wybranych funkcji, w tym klimatyzacji czy głośności, co wpływa pozytywnie na ergonomię obsługi.
Do dyspozycji pasażerowie mogą mieć też ładowarkę indukcyjną do telefonów, 3 porty USB (2 z przodu i jeden z tyłu) oraz nagłośnienie Premium Audio Bose. Bayon został też wyposażony w najnowszą wersję systemu Hyundai Bluelink dający dostęp do wielu usług z zakresu Connected Car w również zdalny dostęp do auta za pośrednictwem aplikacji Bluelink. Ta ostatni umożliwia m.in. lokalizację auta, jego otwarcie lub zamknięcie czy sprawdzenie poziomu paliwa.
Hyundai Bayon – bezpieczeństwo bez kompromisów
Pod hasłem Hyundai SmartSense kryje się długa lista systemów bezpieczeństwa stosowanych w najnowszych modelach koreańskiej marki, których również nie mogło zabraknąć w Bayonie. W zależności od wersji auto może być zatem wyposażone w takie rozwiązania jak m.in.: asystent podążania za pasem ruchu (LFA) i utrzymywania pasa ruchu (LKA), asystent unikania kolizji z funkcją wykrywania samochodów, pieszych i rowerzystów, asystent unikania kolizji podczas parkowania, inteligentny tempomat, system monitorowania uwagi kierowcy oraz funkcja monitorowania tylnej kanapy. Ta ostatnia ostrzega kierowcę przed opuszczeniem auta w przypadku gdy czujnik wykryją ruch na tylnym siedzeniu i tym samym zapobiega pozostawieniu w pojeździe dzieci czy zwierząt.
Hyundai Bayon – na początek dwa silniki do wyboru, cztery wersje wyposażenia
Bazowa wersja modelu będzie napędzana benzynowym, wolnossącym silnikiem czterocylindrowym o pojemności 1,2 l i mocy 84 KM. Napęd będzie trafiać na przednie koła za pośrednictwem 5-biegowej skrzyni manualnej. Mocniejszą alternatywą będzie turbodoładowana jednostka trzycylindrowa 1.0 T-GDi o mocy 100 KM, współpracująca z 6-biegową skrzynią manualną lub 7-biegową dwusprzęgłową. W mocniejszej odmianie Bayon zaoferuje trzy tryby jazdy: Eco, Normal i Sport, a w parze z przekładnią automatyczną także funkcję międzygazu. Odmiana 1.2 ma przyspieszać do „setki”w 13,5 s i rozpędzać się do 165 kmh, 1.0 ze skrzynią manualną odpowiednio: 10,7 s i 183 km/h, a z „automatem” – 11,7 s i 180 km/h.
Na wybranych rynkach dostępny będzie jeszcze wariant 120-konny silnika 1.0 T-GDi z miękkim układem hybrydowym 48V.
Klienci mają do wyboru jedną z czterech dostępnych wersji wyposażenia: Pure, Modern Smart i Executive oraz dużą ofertę pakietów opcjonalnych. Za podstawową odmianę Bayona 1.2 Pure trzeba zapłacić minimum 66 700 zł. Najtańszą wersję 1.0 T-GDI Modern ze skrzynią manualną wyceniono na 78 100 zł, natomiast ze skrzynią 7DCT – 83 400 zł. Z kolei topowa 1.0 T-GDI 7DCT z bogatym pakietem Executive startuje od 94 200 zł.
Wszystkie Bayony objęte są pięcioletnią gwarancją bez limitu kilometrów.