Cygnet dostępny jest w wersji białej lub czarnej. Ma 16-calowe koła, satynowe pasy biegnące wzdłuż nadwozia, chromowane lusterka oraz smakowicie wykończone i skąpane w skórze wnętrze. Co jeszcze? Ano zestaw pięciu walizek (raczej walizeczek) szytych na miarę. I wiecie co? Każdy model dostaje pięć kufrów – dziwne, że się mieszczą w bagażniku (raczej w bagażniczku).
Co pod maską lub raczej maseczką? Silnik 1,3 98 KM rozpędzający auto do setki w 11,6 s i spalający średnio 5 l/100 km. Cena za to wszystko? Aston Martin Cygnet kosztuje 36,7 tys. euro (około 144 tys. zł). Sporo jak na Toyotę iQ.