Start wyścigu zapowiadany na 19:00 w Stalowej Woli ,przyniósł zaskakujące momenty. Zdradliwierównanawierzchnia nie byłaszczęśliwa dla części załóg. Już na początku mieliśmy okazje do zobaczenia kilku spektakularnych wywrotek, dachowań i przycierek a jedynym zawodnikiem który może pochwalić się bezbłędnym przejazdem był Miroslav Zapletal.

Jednym z pechowców okazał się Erik Korda , który na „chopce” nie opanował auta i zaliczył dość groźnie wyglądające dachowanie.Odcinek przerwano, co dla polskiego KRD Teamu z Miroslav’em Zapletal’em zza kierownicą , oznaczało przesunięcie kolejnych przejazdów na następny dzień.

Bronią teamu jest Bowler Nemesis grupy T1 z benzynowym silnikiem V8 o pojemności 4,4 l , a jak zachwala Bartłomiej Boba , będący pilotem teamu , dzięki sporym modyfikacjom, odchudzeniu samochodu oraz współpracy przy projekcie Krzysztofa Hołowczyca , ekipa liczy na nawiązanie ostrej rywalizacji i walkę o podium.

Rajd Baja Carpathia Master Race dzieli się na dwie części.Jedna, znana jako "Baja Carpathia" to zmagania licencjonowanych zawodników, ścigających się profesjonalnie zbudowanymi samochodami spełniającymi wymagania światowej organizacji FIA (m.in. grupy T1 i T2). Rajd stanowi eliminację Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych (RMPST), Rajdowego Pucharu Polski Cross-Country, eliminację cyklu FIA CEZ Cross-Country-Trophy a także rundę chempionatów Węgier, Czech i Słowacji.Drugą grupę zwaną “Master Race” stanowią teamy amatorskie, które pojadąnieco krótszą, i częściowo zmodyfikowaną trasą.