Jak te kilometry lecą, minął tydzień od momentu, kiedy nasze długodystansowe Yeti trafiło do redakcji, a już na liczniku przybyło mu niemal 1 200 km. Mamy zatem solidne podstawy do zrelacjonowania Wam jak jeździ się tym crossoverem.
Przyznamy, że początkowo obawialiśmy się, iż mały wysilony silnik w tak dużym aucie może mieć problemy ze sprawnym jego napędzaniem. Jednak wraz z każdym kolejnym kilometrem, który pojawił się na liczniku naszej Skody wiedzieliśmy, że na dobrą sprawę więcej nie potrzeba.
Powiemy więcej, nie brakuje nam nawet napędu 4x4, bowiem z auta korzystamy tak, jak większość osób decydujących się na kupno SUV-a, czyli z utwardzonych dróg raczej nie zjeżdżamy. Co najwyżej przejedziemy się po szutrze, ale jak sami wiecie na takiej nawierzchni napęd obu osi nie jest konieczny.
Zatem, ile pali Skoda Yeti 1.4 TSI? Niestety tak jak w przypadku większości aut jest to uzależnione od kierowcy - a właściwie od jego umiejętności i stylu jazdy. Znamy takich, którym auto z silnikiem 1.4 TSI potrafi zużyć nawet 14 l/100 km. My takich sportowych zapędów nie mamy. Staramy się o to, aby nasz test był miarodajny i osoby, które dotrwają z nami do końca testu naszej Skody Yeti wiedziały, ile tak naprawdę paliwa potrzebuje ten silnik. Nasz aktuany wynik to 7,5 l/100 km.
Czy to dużo? I tak i nie - oczywiście wielu twiedzi, że sporo. Według nas ta wartość jest do przyjęcia. Pamiętajmy o tym, że jednostka 1.4 TSI zastąpiła w ofercie silnik 1.6 i zużywa od niego zdecydowanie mniej paliwa. Turbodoładowany silnik ma jeszcze jedną zaletę, otóż charakterystyka jego pracy jest taka, że maksymalny moment obrotowy, wynoszący 200 Nm, jest dostępny w bardzo szerokim zakresie prędkości obrotowych silnika - od 1500 do 4000 obr./min.
Po pierwszym tygodniu silnik naszej Skody Yeti oceniamy na 5, bowiem zapewnia wystarczające osiągi, nie zużywając przy tym zbyt dużych ilości paliwa.
Co nam jeszcze spodobało się w testowanym egzemplarzu? Po pierwszej dłuższej trasie doceniliśmy opcjonalne sportowe fotele (dopłata 1 000 zł), które zapewniają nie tylko solidne boczne trzymanie, ale również dbają o kręgosłupy wszystkich pasażerów.
Natomiast kierujący jest pełen podziwu, w jaki sposób producent zintergował z fabrycznym radioodtwarzaczem zestaw głośnomówiący. Pozwala on nie tylko na odebranie nadchodzącego połączenia, ale również wygodne przejrzenie kontaktów zapisanych w telefonie oraz listy połączeń - wykonanych, odebranych oraz nieodebranych.
Zaś najmłodszym pasażerom do gustu przypadł gigantyczny szklany dach.
- Przebieg od początku testu: 1 200 kmŚrednie zużycie paliwa: 7,5 l/100 km
Plusy
+ wygodne fotele
+ praktyczny zestaw głośnomówiący zintegrowany z fabrycznym radioodtwarzaczem
+ osiągi silnika
Minusy
- śnieg jeszcze do końca nie stopniał :)
Skoda Yeti 4x4 2.0 TDI - Nie tylko na asfalt