, m.in za sprawą modelu 3500 GT. Niestety nie trwał on zbyt długo. Z czasem kondycja włoskiego producenta ekskluzywnych aut była coraz gorsza. Od maja 1992 roku firma z Modeny stała się własnością koncernu Fiat. To jednak nie od razu poprawiło jej sytuację, kolejne lata były wciąż trudne. Przełomowym okazał się rok 1998, gdy na salonie w Paryżu po raz pierwszy pokazano najnowsze dziecko firmy - model 3200 GT, którego koniec prac projektowych przebiegał już pod okiem nowego kierownictwa z Ferrari (należącego do Fiata). Auta z trójzębem znów wróciły do rywalizacji w klasie supersamochodów.Przepiękne coupé zaprojektowane przez Giugiaro pobudza zmysły. Sylwetka urzeka efektownym połączeniem sportowego stylu z niebanalną elegancją. Maserati 3200 GT jest pełne stylistycznych perełek, które nadają mu wyjątkowy charakter. Bardzo charakterystyczny jest tył nadwozia z niepowtarzalnymi lampami w kształcie bumerangu. W przedniej części wyróżnia się wlot powietrza z dużym logo.370 KM jest źródłem nieprzeciętnych wrażeńRównież silnik wywołuje silne emocje. Pod maską kryje się potężne V8 z dwiema turbosprężarkami i dwoma intercoolerami, osiągające aż 370 KM. Sterowanie przepustnicą odbywa się elektronicznie, dzięki czemu silnik precyzyjnie reaguje na jej najmniejszy ruch. Osiągi mogą przyprawić o zawrót głowy. Auto do "setki" rozpędza sięw 5,1 s, a brak elektronicznych ograniczeń pozwala jechać z prędkością 280 km/h. Te doskonałe wyniki są zasługą potężnej mocy silnika, ale i bardzo lekkiego nadwozia, dzięki czemu Maserati 3200 GT ma jeden z najkorzystniejszych w klasie stosunków masy do mocy - wskaźnik ten wynosi 4,3 kg/KM. Mankamentem silnika jest wyczuwalna do 2400 obr./min turbodziura. W opanowaniu auta pomaga kontrola trakcji i elektroniczna regulacja nastawów zawieszenia.Własności jezdne są bardzo dobre, ale pełne ich wykorzystanie wymaga dużej wprawy, bo auto potrafi pokazać pazur. Euforyczny nastrój podczas jazdy potęgowany przez przepiękny pomruk silnika może ostudzić jedynie zużycie paliwa, przy ekstremalnej jeździe sięgające 40 l/100 km. W polskich warunkach Maserati 3200 GT to auto dla pasjonata i to bardzo zamożnego. Chociaż cena zakupu wydaje się dość przystępna jak na tak atrakcyjne auto, to eksploatacja wiąże się z wieloma kosztownymi niedogodnościami. Firma nie ma wciąż przedstawiciela na polskim rynku, jak również warsztatu wyspecjalizowanego w naprawie. Najbliższe autoryzowane serwisy znajdują się w Berlinie i Pradze. Części trzeba więc zamawiać indywidualnie, czasem bezpośredniou producenta (najkorzystniej cenowo), nie ma też co liczyć na tańsze zamienniki. Nie byłoby to dużym problemem, gdyby nie fakt, że Maserati nie jest wzorem jakości wykonania. Jeśli eksploatacja jest intensywna, to awarie nie są rzadkością. Najpoważniejsza dotyczyła uładu kierowniczego i groziła utratą kontroli nad autem, cała seria aut trafiła na kontrolę do serwisów. Często zawodzi elektronika, zdarzają się usterki turbo i zawieszenia. Naprawa wymagająca specjalisty jest kosztowna i czasochłonna, gdyż samochód trzeba przetransportować do najbliższego serwisu za granicą. Mniej specjalistyczne czynności, takie jak wymiana rozrządu (zalecana co 60 tys. km), mogą wykonać niektóre warsztaty specjalizujące się w obsłudze włoskich aut, takich jak np. Alfa Romeo. Wymiana rozrządu w autoryzowanym serwisie to koszt około 2 tys. euro (cena z częściami). Jakość wykonania użytkownicy oceniają dość nisko. Zatemmyśląc o zakupie Maserati 3200 GT, trzeba mieć świadomość, że związek z nim będzie burzliwy i kosztowny, choć na pewno bardzo emocjonujący.zdaniem fachowca- Na rynku jest coraz większe zapotrzebowanie na auta pozwalające się wyróżnić. W przypadku Maserati klientów powstrzymuje zła sława dotycząca awaryjności i brak dostępu do wyspecjalizowanego serwisu. Z reguły auta takie jak 3200 GT służą do okazjonalnych, weekendowych przejażdżek i w tej roli to auto spełnia się doskonale. Rafał BlachowskiAuto Reduta, samochody z sieci dealerskiej NASZ WERDYKTMaserati 3200 GT jest autem dla indywidualistów, bardzo efektownym, dającym wiele radości z jazdy, robiącym wrażenie, no i wzmacniającym ego właściciela. Jako uzupełnienie kolekcji bardziej praktycznych samochodów sprawdzi się doskonale, ale jako jedyny samochód w rodzinie już nie. Zbyt często trzeba by było korzystać z taksówki, bo doświadczenia właścicieli wskazują na wysoką awaryjność tego wozu w warunkach intensywnej eksploatacji. Naprawa tak rzadkich aut jest zawsze kłopotliwa, a w tym przypadku brak serwisu w Polsce podnosi dotatkowo jej koszt.
Maserati 3200 GT - Piękne, ale...
Maserati przeżywało złoty okres w latach 50. i 60.