Szukając w internecie informacji o różnych modelach aut, często można się natknąć na skrajnie różne opinie. Volkswagen Passat? Świetne auto, niezawodne i tanie w obsłudze. Tuż obok posty, w których określenia typu "skarbonka", "padlina" mogą uchodzić za najłagodniejsze. Jak to możliwe, żeby ten sam model wzbudzał aż tak różne emocje u użytkowników? Czasem to po prostu kwestia szczęścia przy wyborze konkretnego egzemplarza, częściej jednak chodzi o wybór odpowiedniej wersji.
Nieważne jaki model, liczy się konkretna wersja. Posiadacz przykładowego Passata z prostym silnikiem 1.9 TDI po kilku latach eksploatacji będzie miał prawdopodobnie znacznie lepsze zdanie o swoim aucie niż użytkownik tego samego modelu w mocniejszej wersji 2.5 TDI. Jeśli jednak ktoś wyciągnie wniosek, że silnik 1.9 TDI jest generalnie dobry, a 2.5 TDI zły, też może przeżyć kosztowne rozczarowanie – nawet pozornie taka sama wersja silnikowa, w zależności m.in. od rocznika, wersji mocy czy spełnianej normy emisji spalin może się różnić pod względem niezawodności, trwałości czy kosztów obsługi.
Najbardziej awaryjne samochody
Jeśli więc interesujecie się jakimś modelem, szukajcie informacji dotyczących konkretnych wersji i roczników, a kiedy już np. w komisie oglądacie konkretne auto, upewnijcie się, że egzemplarz, który stoi przed wami, to rzeczywiście ta wersja, która was interesuje. Handlarze z reguły doskonale znają mocne i słabe strony poszczególnych wersji i jeśli akurat mają do sprzedania egzemplarz potencjalnie ryzykowny, często niby przez przypadek "mylą się" w opisach w ogłoszeniach.
Zdarza się, że np. sprzedając Audi z potencjalnie awaryjną i nietrwałą skrzynią Multitronic, w ogłoszeniu piszą, że to Tiptronic, czyli skrzynia o znacznie lepszej reputacji. A że w danej wersji silnikowej taka skrzynia nigdy nie występowała? No cóż – profesjonalny sprzedawca też może się przecież pomylić. Niektóre auta mają niezasłużenie dobrą opinię. Wśród kierowców nadal pokutują utarte opinie, np. o tym, że japońskie auta są niezawodne, niemieckie – trwałe i proste w naprawach, a diesle wytrzymują duże przebiegi.
Wiele z nich od dawna nie ma nic wspólnego z rzeczywistością! Czasem nabywca auta zna ryzyko związane z wyborem danego modelu, ale liczy na łut szczęścia, bo przecież nie we wszystkich egzemplarzach muszą występować usterki, na które narzekają użytkownicy. Można się zdziwić – w wielu modelach problemy pojawiają się z dużą powtarzalnością.