Peugeot 301 to samochód stworzony z myślą o oszczędzaniu. To widać od razu – mimo że to wciąż stosunkowo nowy model, na próżno w nim szukać nowinek technicznych czy designerskich smaczków. Zastosowano tu wyłącznie sprawdzone rozwiązania, znane z innych aut koncernu PSA, tanie materiały i skromne wyposażenie, ale za to mamy mnóstwo miejsca w kabinie i bagażniku oraz wzmocnione zawieszenie.
Peugeot 301 to oo prostu auto na kryzys lub – jak kto woli –propozycja dla tych, którzy chcą jak najwięcej samochodu za jak najmniejsze pieniądze.
Skoro już oszczędzać, to porządnie! Od niedawna Peugeota 301 można kupić w salonie w wersji 1.6 LPG. Wbrew pozorom nie mamy do czynienia z autem fabrycznie przystosowanym do spalania gazu. Przeróbka odbywa się już w Polsce, w wybranych serwisach Peugeota, a pod maskę trafia znana i sprawdzona instalacja BRC Sequent 24, specjalnie skonfigurowana do tego modelu przez tarnowską firmę Czakram. Obecnie instalacja LPG jest dostępna w promocyjnej cenie – za jej zakupi montaż trzeba zapłacić 3100 zł.
W peugeocie 301 instalację LPG dobrze ukryto
Na pierwszy rzut oka nie sposób rozpoznać, że mamy do czynienia z gazowym Peugeotem 301. Wlew gazu ukryto obok korka benzyny, a niewielki przełącznik trybu zasilania znajduje się w dolnej części deski rozdzielczej. 35-litrowy zbiornik paliwa umieszczono w miejscu na koło zapasowe, ale sam „zapas”, zapakowany w pokrowiec, zajmuje sporą część bagażnika. Pod maską komponenty instalacji, z wyjątkiem filtra gazu, też nie rzucają się w oczy – widać, że choć nie jest to instalacja fabryczna, starannie ją zamontowano.
Zobacz, jak trudy testu długodystansowego zniósł Citroen C-Elysee
Po uruchomieniu silnik – jeśli jest zimny – przez chwilę pracuje na benzynie. Po rozgrzaniu niemal niedostrzegalnie automatycznie przełącza się na gaz. Tylko wyczulony kierowca zauważy, że odgłos pracy silnika staje się wtedy inny, bo spod maski słychać klekotanie wtryskiwaczy gazowych. To normalne! Za to praktycznie nie zmieniają się osiągi – auto niemal tak samo przyspiesza na gazie, jak i na benzynie.
Jakie są dodatkowe koszty eksploatacji LPG?
To, że gaz kosztuje o blisko połowę mniej niż benzyna, nie znaczy, że jazda na gazie jest o połowę tańsza. Decydując się na montaż instalacji, warto pamiętać, że auto będzie spalało więcej gazu, niż zużywa benzyny, konieczne będą częstsze przeglądy (interwał skrócono o 5 tys. km), a nowym samochodem trzeba będzie jeździć na badanie techniczne co roku (pojazdy bez LPG – pierwsze badanie po 3 latach). W przypadku aut o niewielkich przebiegach rocznych, jeżdżących na krótkich trasach, rzeczywiste oszczędności z posiadania instalacji będą niewielkie.
Jak Peugeot 301 jeździ na gazie i czy to się opłaca?
Żeby upewnić się, czy subiektywne wrażenia nas nie mylą, sprawdziliśmy osiągi silnika na hamowni. Przebieg krzywych mocy i momentu obrotowego, a co za tym idzie – charakterystyka silnika, niezależnie od wybranego paliwa są niemal identyczne, co świadczy o dobrym zestrojeniu instalacji. Warto jednak wiedzieć, że instalacja BRC Sequent24 w przypadku dużego obciążenia silnika podczas jazdy na gazie pozwala na dotryskiwanie małych dawek benzyny – przy ostrej jeździe będzie jej zatem z baku ubywać!
Na trasie testowej, obejmującej jazdę miejską, autostradową i poza miastem, Peugeot 301 na benzynie spalił 7,5 l/100 km, a na gazie 9,38 l/100 km. Przejechanie 100 km na benzynie kosztowało zatem ok. 40 zł, a na gazie 26 zł.
Teoretyczna oszczędność na kosztach paliwa wyniosła więc ok. 35 proc. Dlaczego teoretyczna? Bo przy kalkulacji kosztów jazdy na gazie trzeba też uwzględnić m.in. to, że auto zawsze zużywa trochę benzyny. W naszym przypadku – 1 l/100 km, co było efektem rozruchów na zimno w mroźne dni i bezpiecznego dla silnika zestrojenia instalacji. Rzeczywista oszczędność spadła do ok. 21 proc., co wydłuża czas zwrotu zakupu instalacji.
Peugeot 301 podsumowanie
Instalacja LPG montowana z błogosławieństwem producenta, bez ryzyka utraty gwarancji, może znacząco obniżyć koszty eksploatacji auta. Nie warto jednak wierzyć tym, którzy twierdzą, że gaz pozwala jeździć za pół ceny – to mrzonki wynikające z pomijania wielu czynników, których w rzeczywistości wyeliminować się nie da.
Pulsy: Przestronne wnętrze, tania eksploatacja, niemal identyczne osiągi na gazie i na benzynie.
Minusy: Koło zapasowe w bagażniku, hałaśliwy silnik, opłacalność tylko przy dużych rocznych przebiegach.