Człowiek potrafi przyzwyczaić się niemal do wszystkiego, szczególnie jeśli zmiany na gorsze postępują bardzo powoli. Dlatego właśnie łatwo jest nie zauważyć postępującego zużycia sprzęgła. Kierowca po prostu odruchowo inaczej operuje nogą, kompensując to, że "bierze" ono coraz wyżej. Dodatkowo odpowiednio wczesną diagnozę utrudniają rozwiązania stosowane powszechnie we współczesnych autach - ich sprzęgła wyposażone są w samoregulatory, które dbają o to, by działały one dokładnie tak samo, niezależnie od stopnia zużycia.

Czas na sprzęgło? Foto: Auto Świat
Czas na sprzęgło?

Z mocnym silnikiem łatwiej popsuć sprzęgło