Wybór właściwych opon nigdy nie był tak trudny jak jest teraz. Problemu nie mają tylko właściciele aut z kołami w dużym rozmiarze, którzy co do zasady wybierają gumy z segmentu premium. Im jednak mniejsze koła i niższy budżet, tym większy wybór – dotyczy on nie tylko marki opon, lecz także strategii. Co wybrać, by być bezpiecznym, nie zapłacić za dużo i jednocześnie nie mieć z oponami zbyt wiele kłopotu?
Zastanów się, czy sezonowa wymiana opon w twoim przypadku ma sens? Jak często jeździsz po śniegu w warunkach „regularnej” zimy – czy jest to kilka dni w sezonie czy np. 2 miesiące? A może w regionie, w którym się poruszasz autem, w okresie jesienno-zimowym panują raczej warunki „przejściowe”? W takim przypadku warto rozważyć kupno jednego kompletu opon uniwersalnych na cały rok – dobre gumy całoroczne w warunkach zimowo-wiosennych sprawdzą się nawet lepiej niż typowe zimówki, a latem – o ile nie jeździsz zazwyczaj bardzo szybko i nerwowo – nie odczujesz różnicy.
Jeśli jednak masz duże, np. 19-calowe koła, to dobranie opon całorocznych może być trudne, a w wielu wypadkach niemożliwe. Warto jednak sprawdzać – dostępność dobrych gum całorocznych rośnie. Pojawiają się już wśród nich także modele runflat w najbardziej popularnych rozmiarach, np. 225/45 R 17.
Ile chcesz zapłacić?
Opony można umownie podzielić na budżetowe (najtańsze), klasy średniej i segment premium (najdroższe). W praktyce jednak opony budżetowe, choć mają z reguły najsłabsze parametry trakcyjne (lub np. niską trwałość), nie są aż tak tanie w porównaniu do opon z wyższej półki, by była to oferta warta rozważenia.
Opony chińskich marek przestały być bardzo tanie, prawdą jest też, że jakościowo zbliżyły się do europejskich odpowiedników. Warto jednak szukać okazji w internecie – czasem za minimalnie wyższą cenę (np. 210 zamiast 185 zł w przypadku rozmiaru 195/65 R 15) da się kupić opony klasy premium z „wadą” polegającą na tym, że 2 lata leżały w magazynie. W praktyce jednak to nie wada – to okazja!
Wyraźnie tańsze są opony regenerowane, które na pierwszy rzut oka wyglądają jak fabrycznie nowe, jednak lepiej nie oczekiwać po nich właściwości choćby porównywalnych do opon nowych sezonowych czy całorocznych.
A może „zakombinować” z rozmiarem?
Niektóre auta, głównie starsze, fabrycznie wyposażone były w opony o niepopularnym rozmiarze, co automatycznie wiąże się ze znacznie wyższą (czasem 2-krotnie!) ceną. Weźmy np. rozmiar 205/55 R 15 występujący np. w starszych modelach BMW: wybór jest ograniczony, a ceny wysokie. Wystarczy jednak zdecydować się na zamiennik (195/60 R 15), który będzie pasował na oryginalne felgi, by zaoszczędzić 100-150 zł na sztuce. Ostatnio jednak oferta azjatyckich producentów rozwiązuje problem z niedostępnością wielu rozmiarów.
Wybierz właściwy model
Etykieta, która towarzyszy każdej nowej oponie sprzedawanej w sklepie stacjonarnym czy internetowym (patrz niżej), nie jest wystarczającym punktem odniesienia. Najogólniej rzecz biorąc, jeśli oczekujesz opony o bardzo dobrych właściwościach, wybieraj znane marki premium.
Czy już czas na nowe opony?
Opony letnie, inaczej niż zimowe, po osiągnięciu przez bieżnik głębokości 4 mm nadają się jeszcze do użytku – zwykle do ok. 3 mm (przepisy mówią o minimalnej głębokości bieżnika na poziomie 1,6 mm, chyba że wskaźnik zużycia na oponie wcześniej wskazuje wartość graniczną). Wraz ze zużyciem spada jednak ich zdolność do odprowadzania wody.
O konieczności wymiany opon na nowe wiele mówi ich wygląd – spękana, sparciała powierzchnia na boku opony sugeruje, że również guma bieżnika jest w złym stanie. Świadczy to o długotrwałym narażeniu opon na niekorzystne warunki – np. działanie słońca. Taka opona ma fatalną przyczepność na mokrej nawierzchni. Opony trzeba też wymienić, jeśli są nierównomiernie zużyte, mają wybrzuszenia lub głębokie zadarcia z boku.