Każdy ma swoje wyobrażenie wymarzonych czterech kółek. Jedni z zapartym tchem spoglądają w kierunku megamocnych aut sportowych, innym imponują potężne SUV-y, są też tacy, którzy maślanymi oczami patrzą na luksusowe limuzyny. To jednak sfera marzeń. W rzeczywistości kierujemy się zupełnie innymi względami. Szukamy samochodów, w których najlepiej połączono funkcjonalność z osiągami i trwałość z kosztami eksploatacji, atrakcyjnie wyglądających, dobrze wyposażonych, które mają wzięcie na rynku wtórnym. Bez wątpienia do takich aut zaliczają się wybrane przez nas 5-letnie kompakty: Honda Civic, Hyundai i30 i Skoda Octavia z benzyniakami. Moc? Ok. 140 KM, czyli złoty środek między dobrą dynamiką i rozsądnym spalaniem, a budżet oscyluje koło 40-45 tys. zł.
Najdroższa jest Honda. Ceny 5-letnich egzemplarzy z silnikiem 1.8 zaczynają się właśnie od ok. 40 tys. zł, a najwięcej ofert jest w przedziale 42-47 tys. zł, choć zdarzają się auta z 2013 r. kupione w polskim salonie i wycenione przez pierwszego właściciela na 50 tys. zł! Dużo, nawet bardzo, a mimo to potencjalnych nabywców nie brakuje. I nie ma się czemu dziwić, bo to naprawdę kompakt wart uwagi. Owszem, 9. generacja Civica straciła nieco na oryginalności w stosunku do poprzednika (często jest określana mianem „ugładzonego ufo”), to jednak pod względem trwałości kompaktowej Hondzie nie mamy nic do zarzucenia.
Solidna szkoła projektowania aut dla rodziny
Szczególnie jeśli pod maską pracuje benzyniak 1.8/142 KM. To motor serii „R”, bez żadnych wspomagaczy (turbo czy kompresora), o sporej pojemności (jak na obecne czasy!), a co najważniejsze – bardzo chwalony przez mechaników. Zadbany i regularnie serwisowany po prostu się nie psuje. Jednostka ta zadebiutowała w poprzedniku (140 KM), a w opisywanej generacji przeszła drobne modyfikacje (m.in. tłoki pokryto dwusiarczkiem molibdenu), które dodatkowo obniżyły opory wewnętrzne, a to z kolei pozwoliło zmniejszyć spalanie.
I choć podczas normalnej jazdy zużycie paliwa obiecane przez producenta jest trudne do uzyskania (średnie 5,8 l/100 km), to jednak poziom około 7,5 l/100 km należy uznać za satysfakcjonujący. Do tego można liczyć na dobre osiągi – „setka” w 8,7 s. W obliczu wspomnianej wysokiej trwałości napęd Hondy oceniamy bardzo wysoko (najwyżej spośród silników porównywanych aut). Tyle że na tym nie koniec mocnych stron Civica.
Honda Civic zaskakuje praktycznością
Kompakt Hondy okazuje się także zaskakująco funkcjonalny. Owszem, o przebiciu walorów użytkowych Octavii nie ma mowy, ale i tak plasuje się w ścisłej czołówce kilkuletnich kompaktów. W kabinie jest sporo miejsca, bagażnik hatchbacka ma poj. 477 l, a dzięki systemowi Magic Seats można go szybko i łatwo powiększyć do 1378 l i do tego wygospodarować przestrzeń przewozową w... drugim rzędzie siedzeń.
Tak, to nie pomyłka, gdyż siedzisko kanapy można unieść do góry i np. przewieźć kwiatek lub rower. Jedyne ograniczenie to ładowność – 470 kg to najgorsza wartość w porównaniu. Wyposażenie wielu Civiców okazuje się dobre. Na rynku nie brakuje aut w wersjach Comfort (6 airbagów, światła LED do jazdy dziennej, automatyczna klimatyzacja i alufelgi 16") oraz Sport (dodatkowo: kamera cofania, aut. wycieraczka, kierownica obszyta skórą i 17-calowe alufelgi). Pochwalić też musimy auto za prowadzenie, gdyż daje kierowcy najwięcej zadowolenia z jazdy. Generalnie Civic 1.8 to świetny zakup.
Skoda Octavia - gdy liczy się duży bagażnik
Sporo mocnych punktów ma też Skoda Octavia. W stosunku do Hondy Civic to kompakt z nieco innym charakterem, bo w przypadku tego modelu (nadal!) priorytetem są walory użytkowe. Czeskie auto jest więc najdłuższe, ma największy rozstaw osi i najszersze wnętrze. Pojemność kufra porównywanej wersji liftback wynosi 590-1580 l. To bardzo dużo. Taka przestrzeń wystarczy na walizki 4-osobowej rodziny wybierającej się na wakacje, i to nawet jeśli będą ciężkie (ładowność ok. 600 kg!).
Do tego 140-konny silnik 1.4 TSI nie powinien okazywać poważnych oznak słabości pod względem i osiągów („setka” w 8,4 s, prędkość maksymalna 215 km/h), i trwałości. W Octavii III stosowano już poprawione silniki 1.4 TSI (EA211) z napędem rozrządu za pomocą paska, które nie zawodzą tak często, jak wcześniej, choć – wybiegając w przyszłość – bez wątpienia ryzyko poważnych i drogich awarii w prostym benzyniaku z wtryskiem pośrednim i bez doładowania (jak w Civicu) jest znacznie mniejsze niż w wysilonej jednostce o małej pojemności z turbo i wtryskiem bezpośrednim.
Tak czy inaczej, 5-letnia Octavia 1.4 TSI/140 KM z pewnego źródła i niedużym przebiegiem będzie niezłym wyborem, zwłaszcza w przypadku osób, które głównie liczą na dobre walory użytkowe bagażnika. Owszem, nie będzie to tanie auto (ceny zaczynają się od blisko 40 tys. zł), ale też nie tak drogie, jak Civic.
Hyundai i30 - dobry, ale nie idealny
Najatrakcyjniejszą cenę ma Hyundai i30. Ceny 5-latków z silnikiem 1.6 GDI o mocy 135 KM zaczynają się od 37 tys. zł, a kończą na 43 tys. zł. Ofert w tej wersji silnikowej nie jest tak dużo, jak w przypadku Hondy Civic 1.8, a tym bardziej Skody Octavii 1.4 TSI, ale auta warte uwagi się zdarzają. Koreański kompakt prezentuje solidną średnią w klasie – niczym szczególnym się nie wyróżnia, ale też trudno mu cokolwiek zarzucić!
Na myśli mamy i walory użytkowe (miejsca w kabinie jest odrobinę więcej niż w Civicu, ale kufer okazuje się najmniejszy spośród porównywanych modeli), i wyposażenie (w większości egzemplarzy jest zadowalające), i walory jezdne (zawieszenie oraz układ kierowniczy są więcej niż satysfakcjonujące w czasie normalnej jazdy). Także silnik 1.6 GDI to swego rodzaju kompromis – ma wtrysk bezpośredni, ale bez doładowania. Jest oszczędniejszy od 120-konnej odmiany z wtryskiem pośrednim (oferowana równocześnie), ale średnie zużycie paliwa 5,3 l/100 km, obiecywane przez Hyundaia, trudno osiągnąć (w rzeczywistości to ok. 7,5 l/100 km – poziom Civica, nieznacznie wyższe niż w Octavii).
Musimy też zaznaczyć, że na tle poprzednika auto prezentuje się znacznie korzystniej – jest ładniejsze, bardziej dopracowane, lepiej zabezpieczone przed korozją, generalnie wyraźnie dojrzało. A trwałość? Oceniamy ją na poziomie Octavii, gdyż auto nie zaliczyło poważnych wpadek. Owszem, słyszeliśmy o problemach z panewkami w silnikach z początku produkcji po przejechaniu ok. 100 tys. km, ale były to jednostkowe przypadki, usuwane w ramach gwarancji – najdłuższej wśród opisywanych aut, bo 5-letniej.
Który z nich będzie najlepszym wyborem - nasza opinia
Moim faworytem jest Honda Civic 1.8, który okazuje się najbardziej zbalansowany, jeśli chodzi o przydatność na co dzień – daje sporo przyjemności z jazdy, jest praktyczny, dynamiczny i ekonomiczny. Wyróżnia się też dość prostą budową i wysoką trwałością (wolnossący benzyniak 1.8 to solidny napęd!).
A wady? Przede wszystkim cena – Honda Civic jest droga. Znacznie taniej kupicie Hyundaia i30 1.6 GDI. To dojrzały i dopracowany kompakt, ale na tle konkurentów pozbawiony megamocnych punktów, bo nawet 5-letnia gwarancja w przypadku 5-letniego auta nie może być kartą przetargową.
Skodę Octavię polecam ojcom rodzin, którzy stawiają głównie na ogromny bagażnik. Z silnikiem 1.4 TSI o mocy 140 KM to również sprawnie jeżdżący kompakt, którego trwałość jest całkiem niezła.