Jeśli ktoś myśli, że gdy w aucie jest silnik z rozrządem napędzanym łańcuchem, nie trzeba obawiać się awarii, to może się mocno zawieść. Doszło do tego, że łańcuchy są mniej trwałe niż paski. Doświadczyło tego wielu użytkowników aut, m.in. właściciele Fordów Focusów 1.6 TDCi. Ten silnik (wersja 16-zaworowa) w napędzie rozrządu wykorzystuje zarówno pasek, jak i łańcuch, przy czym pierwszy ma interwał wymiany ustalony na 240 tys. km, a o łańcuchu nikt w instrukcjach nie wspomina – zapewne miał być bezobsługowy.

Tymczasem zdarza się, że już podczas przeglądu po 60 tys. km mechanicy zgłaszają, że hałasuje łańcuch łączący wałki rozrządu. Dodają przy tym, że nie można tego zbyt długo tolerować, bo gdy łańcuch się rozciągnie mocniej, zacznie skrobać głowicę, a opiłki zniszczą silnik. Jeszcze dziesięć lat temu byłoby to nie do pomyślenia. Przez lata łańcuchowy napęd rozrządu uważany był za coś bardzo trwałego i niezawodnego (poza nielicznymi wyjątkami).