• Mapy Google wraz z aplikacjami i dostępem do sklepu Play pojawią się od 2021 roku w samochodach aliansu Renault-Nissan-Mitsubishi
  • Ogłoszenie o współpracy to duży cios dla TomTom. Kurs akcji firmy spadł aż o 26,3 proc!
  • Google wraz z Renault-Nissan-Mitsubishi ogłosili wprowadzenie systemu multimedialnego z Android, który będzie kompatybilny z telefonami Apple iPhone

W Amsterdamie mają z pewnością wyjątkowo podły nastrój. Wszystko z powodu komunikatu o nawiązaniu porozumienia przez sojusz Renault-Nissan-Mitsubishi z amerykańskim Google. Już za 3 lata pojawią się bowiem na drogach pierwsze samochody bez dobrze znanego systemu multimedialnego z nawigacją TomTom. Jego miejsce zajmie sprzęt z Android i Google Maps oraz całym pakietem usług i aplikacji od Google.

Potencjalni nabywcy nowych samochodów od Renault, Nissana, Mitsubishi, Dacii czy Łady mogą się już cieszyć. Czeka ich bowiem znacznie bardziej zaawansowany system multimedialny od tego, który jest obecnie dostępny w poszczególnych pojazdach wszystkich marek. Google obiecuje bowiem dostęp do wielu aplikacji zaprojektowanych specjalnie do samochodu, co oznacza, że można się spodziewać obszernego katalogu aplikacji do słuchania muzyki, prognozy pogody, różnych systemów wspomagających kierowcę czy nawet ostrzegacza z funkcją wymiany informacji między kierowcami. Co więcej, nowy sprzęt będzie także współpracować z telefonami iPhone, co zapewne oznacza przygotowanie do CarPlay. Wydawać by się mogło – trudno o lepszą propozycję. Jest jednak druga strona medalu.

Dotychczasowa historia uczy, że współpraca z Google nie jest tak łatwa i piękna jak mogłoby się wydawać. Dzieło amerykańskiej firmy, czyli system Android (w przestarzałej wersji 2.x) do dziś przeklinają właściciele starszych Volvo z systemem multimedialnym Sensus i specjalną dotykową nakładką na ekran. Okazało się bowiem, że zestawu stworzonego przez francuską firmę Parrot nie opłaca się już aktualizować i dość szybko zaprzestano aktualizacji. Klienci nie dość, że zostali z bardzo przestarzałym oprogramowaniem, to jeszcze zostali pozbawieni sklepu z aplikacjami.

Na Androida mogą także narzekać twórcy systemu MirroLink, a w szczególności Grupa Volkswagena, która musiała szybko wycofać się z programu certyfikowania telefonów do współpracy z fabrycznym sprzętem. Pierwszy rekomendowany telefon (HTC One M8) przestał współpracować z fabrycznymi radiami zaledwie kilka tygodni po otrzymaniu prestiżowego certyfikatu Volkswagena. Wszystko z powodu aktualizacji Androida.

Pojawienie się Google w Renault to szczególny cios dla TomTom. Francuska firma była bowiem jednym z pierwszych tak kluczowych klientów dla holenderskiego specjalisty od nawigacji. W Amsterdamie oczywiście zdawano sobie sprawę z tego, że prędzej czy później Google zacznie podbierać klientów z branży motoryzacyjnej. Nie powinna zatem dziwić reakcja giełdy. Kurs akcji TomTom spadł aż o 26,3 proc! To bardzo dużo, gdyż oznacza utratę wartości rynkowej o ok .500 milionów euro.

Oczywiście współpraca TomTom z producentami samochodów nie ogranicza się jedynie do dostarczania systemów multimedialnych z oprogramowaniem nawigacyjnym. TomTom jest jednym z kluczowych graczy, jeśli chodzi o mapy na potrzeby samochodów autonomicznych. Nie sposób także zapomnieć o innym potężnym dziale firmy, czyli TomTom Telematics. Bez niego wiele samochodów nie miałoby fabrycznych rozwiązań z zakresu internetu i telematyki w samochodzie.