Współczesne diesle zachęcają wysoką kulturą pracy i świetnymi osiągami. Niestety, dobrze wiemy, jak często kończy się eksploatacja takiego motoru: awarie koła dwumasowego, niedomagania turbosprężarek, usterki układów wtryskowych, pękające głowice, nietrwałe łańcuchy rozrządu...

Naprawy kosztują majątek. A przecież jeszcze kilkanaście lat temu stosowano proste jednostki, które dzięki minimalnej opiece serwisowej potrafiły bez większych awarii pokonać 400, 700, a nawet milion kilometrów.