Tak, oczywiście, każde dziecko powinno przejść w szkole kurs komunikacyjny i obowiązkowo zdać egzamin na kartę rowerową. Wiedza o przepisach przyda się każdemu – na przejściu dla pieszych, na rowerze itp. Nuda, nieprawdaż? Taką pracą polityki się nie zrobi.

Propozycja, żeby każdy, kto w Polsce pragnie wsiąść na rower, niezależnie od wieku musiał legitymować się kartą rowerową, to co innego! Bo dzisiaj w luzowaniu polityki transportowej zanadto zbliżyliśmy się do Zachodu. Wystarczy mieć internet i 10 zł, żeby zapisać się do systemu rowerów miejskich i bez przeszkolenia czy też egzaminu kontrolnego śmigać na rowerze po mieście. Koniec z tym!