Ile razy, wstawiając samochód do warsztatu, nawet na rutynowy przegląd, drżeliście o ostateczną wysokość rachunku? Niestety, zwykle trudno wydobyć od mechaników precyzyjny kosztorys naprawy przed jej wykonaniem. Gdy zadaje się takie pytanie, najczęściej można usłyszeć odpowiedź: „rozbierze się, to się zobaczy”. Jak zatem znaleźć tani warsztat?
Warto zacząć od sprawdzenia stawki za godzinę pracy mechanika w kilku warsztatach. Jak się okazuje, różnice w cenach usług mogą być kolosalne, nie tylko pomiędzy miastami, lecz także w tej samej okolicy, a nawet pomiędzy serwisami autoryzowanymi jednej marki. Powiecie, że nie ma to sensu, bo pracownik może przeciągać naprawę w nieskończoność i mimo że godzina jego pracy będzie najtańsza w mieście, to w ostatecznym rozrachunku okaże się i tak najdroższy.
To nie tak! Warsztaty szanujące klientów nie będą wam wmawiać, że wymiana klocków zajmuje pół dnia. W przypadku większości napraw, takich jak np. wymiana sprzęgła, producent podaje ich technologię oraz czas potrzebny do wykonania. Autoryzowane serwisy muszą tego przestrzegać, przybywa też warsztatów niezależnych, które swoje usługi wyceniają na podstawie odpowiednich programów uwzględniających zalecane czasy napraw.
Sprawdziliśmy więc, jak to wygląda w praktyce. Pod lupę trafiły nie tylko serwisy autoryzowane, lecz także „quick fity” i warsztaty niezależne. Zwykle serwisy znajdujące się na prowincji, poza dużymi aglomeracjami, są z reguły znacznie tańsze – chyba że nie mają żadnej konkurencji i mogą swobodnie dyktować ceny.
Koszty roboczogodziny w: ASO, „Quick fitach ” i serwisach niezależnych
Nasze porównanie cen zaczęliśmy od sprawdzenia stawek w serwisach autoryzowanych. Na pierwszy ogień poszedł Fiat, znany z umiarkowanych wycen. Pierwsze spostrzeżenie: nie jest drogo, ale cena pracy mechanika różni się znacznie między konkretnymi serwisami, nawet tymi działającymi w jednym mieście.
W Krakowie Auto Krak wycenia godzinę pracy mechanika na 110 zł, a Inter Auto na 147 zł. Autoryzowany warsztat w Radomiu okazał się elastyczny – zaproponowano nam stawkę pomiędzy 105 a 140 zł.
Dowiedzieliśmy się też, że serwisy (nie tylko Fiata, lecz także m.in. Volkswagena) w przypadku napraw powypadkowych stosują różne stawki za robociznę, w zależności od tego, który ubezpieczyciel ma pokryć rachunek!
Znaczne różnice w cenach są w serwisach BMW – od 369 zł w Lublinie do 540 zł za godzinę pracy w warszawskim serwisie Auto Fus. Notabene ten warsztat okazał się droższy od serwisów Porsche, które bez względu na lokalizację żądają ok. 500 zł za godzinę pracy fachowca.
Podobną politykę cenową ma znana francuska sieć „quick fitów” Feu Vert – tam w każdym warsztacie zapłacicie ok. 100 zł za godzinę pracy mechanika. O 30 zł więcej kosztuje roboczogodzina elektromechanika. Dobrym rozeznaniem rynku wykazują się warsztaty zrzeszone pod logo Boscha, Autocrew czy Perfect Service. Tam stawki w jednym mieście są niemal identyczne, np. w stolicy większość z nich ustaliło ceny na poziomie 100 zł netto (plus 23 proc. VAT).
Wystarczy oddalić się od dużego miasta, żeby zaoszczędzić na robociźnie. W okolicach Radomia stawki są już średnio o 20-25 proc. niższe. W najtańszych niezrzeszonych serwisach godzina jest wyceniana na 50-60 zł, choć takie firmy zwykle nie stosują programów do wyliczania czasów pracy, więc wartość ta jest bardzo umowna.
Jak powstaje kosztorys ubezpieczyciela, czyli robocizna za kilka złotych
Kilka miesięcy temu dostaliśmy od naszego czytelnika kosztorys naprawy Hondy CR-V. Dokument sporządził ubezpieczyciel sprawcy. Wycenił on pracę blacharza na... 6 zł! Szkoda była niewielka, ale umówmy się – żaden mechanik nie kiwnie palcem za taką kwotę. Wycenę sporządzono na podstawie programu Eurotaxglass’s, w którym roboczogodzina blacharza w Warszawie jest wyceniona na 60 zł netto, przy czym roboczogodzina blacharza w ASO Hondy kosztuje 150 zł netto, a w serwisie niezależnym ok. 120 zł netto.
Jak sporządza się kalkulację szkody?
Kosztorysy ubezpieczycieli są sporządzane na podstawie programów (np. Eurotax, Audatex), które mają gwarantować uczciwie wykonaną wycenę. Prawda jest jednak taka, że programy te tworzy się bardziej na potrzeby ubezpieczycieli, niż żeby realnie wycenić naprawy, bo jak wytłumaczyć sytuacje, w których kosztorysy tej samej szkody sporządzone w tym samym programie się różnią?
Wszystko dzięki możliwości wprowadzania przez rzeczoznawcę korekt do wyceny i wielu zmiennych. Wystarczy niektóre elementy zakwalifikować do naprawy, a nie wymiany i wpisać swoją „uśrednioną” stawkę za roboczogodzinę (programy dają taką możliwość), żeby zaniżyć wycenę.
To kontrowersyjne działanie ubezpieczycieli jest wbrew zasadzie pełnej kompensaty szkody (art. 361 kc). Potwierdza to orzecznictwo sądowe, wskazujące, że w wycenie należy uwzględnić kwotę za roboczogodzinę, jakiej realnie żąda warsztat samochodowy dokonujący naprawy, a nie uśrednione stawki!
Co robić, jeśli nie zgadzasz się z wyceną?
Pamiętaj, że kosztorys ubezpieczyciela można zakwestionować, nawet jeśli firma przeleje wam już pieniądze. Jeśli mimo to ubezpieczyciel nie zmieni swojej wyceny, naprawcie auto w wybranym przez was serwisie i dostarczcie faktury do firmy – w przypadku napraw z OC na pewno dostaniecie zwrot różnicy.
Praca pracy nierówna
Warsztaty często mają inne stawki robocizny za mechanikę samochodową (np. zawieszenie), mechanikę silnikową, elektromechanikę i prace blacharskie. Usługi lakierników często wycenia się na podstawie liczby elementów, które trzeba polakierować (ceny zwykle od 300 do 1000 zł za element) – w tej kwocie zawarte są prace przygotowawcze, materiały i robocizna.