O ile w przypadku smażalni stary, przepalony olej czuć z daleka, to w kwestii olejów używanych w autach rzecz jest bardziej skomplikowana. Kiedyś firmy motoryzacyjne traktowały olej jako dodatkowe źródło zarobków. W końcu w serwisach olej sprzedawany jest ze sporą marżą. Teraz producenci prześcigają się w tym, żeby jak najbardziej wydłużać okresy międzyprzeglądowe oraz przebiegi pokonywane od wymiany do wymiany oleju. W przypadku oleju silnikowego wyniki na poziomie 30 tys. km między wizytami w serwisie nikogo nie dziwią. Oleje przekładniowe wymienia się jeszcze rzadziej lub nawet wcale. Zaoszczędzisz na oleju, wydasz na naprawyW wielu oficjalnych instrukcjach serwisowych znajdziemy informację, że olej w skrzyni biegów należy wymieniać wyłącznie w autach eksploatowanych w wyjątkowo trudnych warunkach: w taksówkach, karetkach oraz radiowozach. Rzekomo ma to służyć obniżeniu kosztów eksploatacji oraz wygodzie właścicieli aut.
Czyżby więc koncerny motoryzacyjne dobrowolnie zrezygnowały z zysków wynikających ze sprzedaży oleju? Tak, ale tylko po to, żeby zarabiać jeszcze więcej na sprzedaży samochodów i części zamiennych. W praktyce wygląda to tak, że pierwszy właściciel rzeczywiście może zaoszczędzić na tym, że będzie jeździł na oleju, którym napełniono przekładnię jeszcze w fabryce. Ale już kolejni prawdopodobnie dopłacą do interesu i to z nawiązką. Po prostu, po 100-150 tys. km skrzynia biegów będzie wymagała poważnej naprawy lub nawet wymiany, tyle że wtedy może się to wiązać z wydatkiem wyższym od wartości używanego auta. I interes firm motoryzacyjnych się kręci – zamiast sprzedać w ciągu kilku lat 20 litrów drogiego oleju mają klienta albo na nową skrzynię, albo wręcz na nowy samochód. Zysk jest nieporównywalnie większy...Płyn, który nie tylko smaruje mechanizmyOlej stosowany w mechanizmach samochodu spełnia kilka podstawowych funkcji. Przede wszystkim zmniejsza współczynnik tarcia, czyli mówiąc po prostu – smaruje. Ma też chłodzić, łagodzić uderzenia kół zębatych, tłumić drgania, chronić przed korozją, utrzymywać mechanizmy w czystości. Przy tym wszystkim nie może się pienić, oddziaływać agresywnie na uszczelki i musi zachowywać zbliżoną konsystencję niezależnie od temperatury.
Im nowocześniejsza przekładnia, tym większe wymagania wobec oleju. Wynika to z faktu, że skrzynie biegów są coraz mniejsze, a muszą przenosić coraz większe momenty obrotowe. Warto sobie uświadomić, że współczesny diesel w samochodzie klasy średniej rozwija taką moc i moment obrotowy, jak silnik ciężarówki sprzed kilku lat. Żadna z firm petrochemicznych nie wymyśliła jeszcze technologii, która pozwalałaby na uzyskanie środka smarnego, który zachowywałby przez cały okres eksploatacji takie same właściwości. Oleje po prostu muszą się zużywać. Te wykorzystywane we wspomnianych na początku smażalniach (frytury) starzeją się w wyniku samego podgrzewania. Oleje stosowane w mechanizmach samochodu (oczywiście, o nieporównanie bardziej skomplikowanych recepturach) są nie tylko podgrzewane, lecz także niemal bez przerwy rozcierane między zębami przekładni i poddawane olbrzymim naciskom. Trudno się więc dziwić, że po pewnym czasie tracą przynajmniej część pierwotnych właściwości. Groźne skutki powolnego starzenia się olejuOleje starzeją się stopniowo. Kiedy już pojawią się pierwsze, wyraźne objawy niedomagań, zwykle jest już za późno, przekładnia nadaje się do naprawy. W przypadku przekładni manualnych pierwszymi sygnałami zwiastującymi zbliżającą się konieczność naprawy skrzyni jest utrudniona zmiana biegów oraz głośna praca przekładni.
Zaniedbane „automaty” zaczynają szarpać, opornie zmieniają biegi, wydają dziwne dźwięki. Fachowcy starej daty pytani o to, jak często należy wymieniać olej, odpowiadają czasem: „Tak często, jak cię na to stać”. Trochę w tym przesady, ale mimo całego postępu, na olejach na pewno oszczędzać nie warto.
Automatyczne skrzynie biegów
Niezależni eksperci z przymrużeniem oka traktują deklaracje producentów, że olej fabrycznie wlewany do automatycznej skrzyni biegów ma wystarczyć na całe jej życie. Jest to prawda, ale tylko pod jednym warunkiem – życie to ma nie być zbyt długie. Jeżeli zależy nam na tym, żeby przekładnia działała długo i bezawaryjnie, to w większości modeli pierwszą wymianę oleju należy przeprowadzić po przebiegu ok. 60-100 tys. km, a następne już częściej – co ok. 30-40 tys. km. Skąd ten skrócony interwał przy późniejszych wymianach? Skrzynie automatyczne są tak skonstruowane, że bez kompletnego demontażu nie da się nigdy wymienić całego znajdującego się w nich oleju. Część pozostaje stara. W przeciwieństwie do wymiany oleju w silniku wymiana oleju w skrzyni to zadanie dla prawdziwych fachowców – warto zlecić jej wykonanie w warsztacie, który specjalizuje się w obsłudze i naprawach „automatów”. W wielu przypadkach eksperci na podstawie wyglądu spuszczanego, starego oleju potrafią ocenić stan przekładni i stwierdzić, czy nie wymaga ona naprawy. Bywa, że np. do oleju przedostaje się płyn chłodniczy, co może drastycznie skrócić żywot skrzyni. Wiele o kondycji przekładni mówią np. opiłki znajdujące się w filtrze oleju. W dodatku w wielu przypadkach tylko specjaliści potrafią dobrać odpowiedni olej do skrzyni. Wśród mechaników samochodowych powszechne jest błędne przekonanie, że do każdego „automatu” stosuje się taki sam „czerwony ATF”.
Nietypowe skrzynie i oleje
Największym wrogiem automatycznych przekładni może się okazać mechanik nieznający się na rzeczy. Wielu pseudofachowców przekonuje klientów, że lepiej jeździć na starym oleju, bo po wymianie skrzynia może przestać działać. Rzeczywiście, może się tak zdarzyć, ale w sytuacji, kiedy zostanie użyty niewłaściwy olej . A o pomyłkę nietrudno, bo często nawet w autach tej samej marki w różnych modelach stosowane są preparaty o zupełnie odmiennych właściwościach. Niektóre oleje dostępne są wyłącznie w serwisach autoryzowanych – firmy olejowe nie oferują ich na wolnym rynku. Dobrym źródłem informacji o tym, jakiego oleju należy użyć, są obok instrukcji obsługi internetowe wyszukiwarki producentów olejów.
Skrzynie manualne
Ręczne skrzynie biegów zazwyczaj znacznie lepiej od „automatów” znoszą zaniedbania eksploatacyjne, ale i one w końcu mogą zawieść. Wewnątrz większości skrzyń znajdują się silne magnesy, które mają za zadanie wyłapywanie z oleju opiłków metalu, które mogłyby zmienić jego właściwości.
Uwaga! Nie ma jednego uniwersalnego oleju do przekładni manualnych. W autach osobowych stosowane są zwykle oleje klas API GL-4 i GL-5. Są jednak wyjątki – zdarzają się „manuale” zalewane olejami silnikowymi lub ATF-ami.
Wspomaganie układu kierowniczego
Płyn znajdujący się w układzie wspomagania też nie jest wieczny, ale z racji niższych obciążeń niż w pozostałych przekładniach instrukcje obsługi zwykle nie przewidują jego wymiany, a jedynie dolewki w przypadku ubytków. Jeśli jednak nasze auto nie jest pierwszej młodości, płyn warto na wszelki wypadek wymienić. Producenci aut stosują w układach wspomagania różne płyny – od olejów do automatycznych skrzyń biegów (ATF) przez mineralne lub syntetyczne oleje hydrauliczne (LHM, LHS) aż po specjalne oleje do układów wspomagania (np. „zielony płyn” Febi). W żadnym wypadku nie wolno ich mieszać lub stosować zamiennie.