• Na Węgrzech kierowcy ustawili się w długich kolejkach do stacji paliw, a powodem są zakłócenia w dostawach paliw
  • W związku z krytyczną sytuacją i zagrożeniem bezpieczeństwa dostaw węgierski rząd zniósł limit cen paliw
  • Z dnia na dzień cena benzyny i oleju napędowego drastycznie wzrosła i w przypadku tego drugiego wzrost przekroczył 40 proc.
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

„Stało się to, czego się obawialiśmy: unijne sankcje naftowe, które weszły w życie w poniedziałek, spowodowały zakłócenia w dostawach paliw na Węgrzech, które są odczuwalne dla wszystkich” – powiedział Gulyas. „Rząd utrzymywał limit cen tak długo, jak mógł” – dodał, stwierdzając, że „wszystkie limity cenowe mają sens, o ile nie prowadzą do niedoborów produktów”.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Na Węgrzech problemy z dostępnością paliwa

Od kilku dni węgierskie media pisały o nasilającej się panice, a na portalach społecznościowych publikowano zdjęcia i relacje z licznych stacji benzynowych, gdzie kierowcy ustawiali się w długich kolejkach w nadziei na zatankowanie pojazdu. Jednocześnie koncern MOL informował o „krytycznej sytuacji” oraz zagrożeniu bezpieczeństwa dostaw paliw.

Decyzja o zniesieniu limitu została ogłoszona od razu w węgierskim dzienniku urzędowym i weszła w życie we wtorek o godzinie 23.

Z dnia na dzień ceny paliw wzrosły o ponad 40 proc.

Szef MOL poinformował na konferencji o dużych problemach dotyczących dostaw, określając sytuację jako krytyczną, przypominającą lata 70. i 80. „Import musi zostać przywrócony, a zapasy uzupełnione. Nie stanie się to z dnia na dzień. Trzeba odbudować zaufanie, muszą wrócić importerzy, to może potrwać miesiąc lub dwa” – dodał szef MOL.

Hernadi powiedział również, że unormowanie sytuacji w zakresie dostaw zajmie miesiąc albo półtora, ale po tym okresie sytuacja się ustabilizuje.

Ceny orientacyjne na stacjach MOL mają po zniesieniu limitu wynieść 641 forintów (ok. 7,30 zł) za litr dla benzyny i 699 (ok. 7,90 zł) forintów za litr dla oleju napędowego. Zniesienie limitu cen na paliwo będzie oznaczało wyższą inflację – przyznał Gulyas.

Z Budapesztu Marcin Furdyna

mrf/ sp/

Reuters precyzuje, że zagraniczni gracze ograniczyli dostawy paliwa na Węgry w związku z limitem cen benzyny i oleju napędowego, które wprowadził węgierski rząd. Odgórnie ustalony limit wynosił 480 forintów (ok. 5,50 zł) i miał na celu ochronę gospodarstw domowych przed zbliżającymi się w tamtym czasie wyborami parlamentarnymi.

I faktycznie, działania rządu przyniosły skutek, bo w kwietniu 2022 r. partia Orbana wygrała wybory. Ale już w lipcu br. rząd zmienił zasady i z limitu cen paliwa mogli skorzystać jedynie kierowcy prywatnych samochodów, pojazdów rolniczych oraz taksówek. Obecne zniesienie limitu cen oznacza, że z dnia na dzień ceny paliw skoczyły o ponad 40 proc.