"8 km/h po chodniku, 20 km/h po ulicy oraz 25 km/h po ścieżce rowerowej. Takie ograniczenia prędkości mają być wprowadzone dla elektrycznych hulajnóg. Wynika to z projektu nowelizacji prawa w ruchu drogowym, które przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości. Jak słyszymy w resorcie Zbigniewa Ziobry, ustawodawca musi zadbać przede wszystkim o bezpieczeństwo pieszych. A obecna sytuacja, gdzie e-hulajnogi pędzą po kilkadziesiąt kilometrów na godzinę chodnikami, jest nie do zaakceptowania" - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

Gazeta zwraca uwagę, że to alternatywny projekt do już stworzonego przez Ministerstwo Infrastruktury. "Urzędnicy Ziobry uznali jednak, że podlegli Andrzejowi Adamczykowi fachowcy pracują zbyt opieszale" - napisano.

Projektowana ustawa ma wprowadzić pojęcie urządzenia transportu osobistego (UTO). Ma to być pojazd o szerokości nieprzekraczającej w ruchu 0,9 m i długości nieprzekraczającej 1,25 m, konstrukcyjnie przeznaczony do poruszania się wyłącznie przez kierującego znajdującego się na tym pojeździe, wyposażony w napęd elektryczny oraz oświetlenie, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 25 km/h (wyjątkiem będzie wózek inwalidzki, który ustawowo zostanie wyłączony spod definicji UTO). Używanie pojazdów niespełniających powyższych wymogów będzie zagrożone grzywną do 5 tys. zł - informuje gazeta.

"Do takich pojazdów zaliczyć można m.in. elektryczne rowery i skutery, małe samochody elektryczne, segwaye czy też coraz bardziej popularne w ostatnim czasie hulajnogi elektryczne" – wskazano w uzasadnieniu projektu.

Dodano, że resort sprawiedliwości chce, aby kierujący UTO, który korzysta z drogi dla pieszych, był zobowiązany do zachowania szczególnej ostrożności, miał obowiązek ustępowania pierwszeństwa pieszym oraz jechał z prędkością nie większą niż 8 km/h.