Mitsubishi Pajero - Nareszcie będzie cicho

Od momentu debiutu Pajero III generacji (na rynku w 2000 roku) jego piętą Achillesową stał się silnik. Zaproponowano nowoczesne samonośne nadwozie, rozwinięto i tak dobry układ napędowy Super Select, ale pod maską pojawił się turbodiesel o niemałej pojemności (3,2 l) i sporej mocy, "zamkniętej" w 4 cylindrach. Zastosowano wtrysk bezpośredni, ale z klasyczną pompą wtryskową, nie z Common Railem (co też nie sprzyjało kulturze pracy). Nie ulega wątpliwości, że konkurencyjne motory V6 generowały o wiele mniej hałasu. Receptą miał być Common Rail wprowadzony przy okazji obszernych modernizacjiw 2006 roku. Trochę pomógł, ale ciągle czegoś tu brakowało... Obecne zmiany objęły głowicę, tłoki, korbowody, zawory, turbosprężarkę, układ wtrysku paliwa oraz komputer sterujący pracą silnika, co w pełni tłumaczy osiągnięte efekty: przyrost mocy do 200 KM (ze 160 KM w przypadku aut ze skrzynią manualną i 170 KM z "automatem") oraz wzrost momentu obrotowego do 441 Nm (analogicznie z 381 i 373 Nm).W połączeniu z nową automatyczną skrzynią biegów (w Polsce dostępna będzie tylko taka) otrzymaliśmy kompleksowo zmodernizowany zespół napędowy. Systemu rozdziału napędu dysponującego centralnym mechanizmem różnicowym nie trzeba było "dotykać" - to niesamowicie skuteczne rozwiązanie, szczególnie w powiązaniu z doskonale dostrojonym układem kontroli trakcji.Modyfikacje można ocenić niemal jako rewolucyjne - Pajero rzeczywiście przestało straszyć dźwiękiem silnika i prowadzi się bardzo przyjemnie. Więcej - dźwięk stał się miły dla uszu kierowcy. Na nadzwyczajną moc nie ma co liczyć, nie zapominajmy, że konkurenci stawiają w tej klasie poprzeczkę znacznie wyżej, nawet przy 3-litrowym turbodieslu osiągając 240 KM. Oprócz zmian w silniku poprawę wyciszenia wnętrza uzyskano, montując grubszą szybę przednią oraz dodatkowe materiały tłumiące. Inna zaleta nowszego auta to zwiększona masa przyczepy holowanej (do 3500 kg). Na razie do salonów trafił tylko model specjalny Elegance 2009,w nowym kolorze "granite brown". Poza kompletnie wyposażonym wnętrzem (m.in. skórzana tapicerka z elektrycznie regulowanymi fotelami przednimi, szyberdachem, kamerą cofania, system audio i nawigacja z twardym, powiększonym z 30 do 40 GB dyskiem) możemy cieszyć się z rabatu - zamiast 204 tys. zł zapłacić trzeba 189 tys.