Według MG litera Z w ich nazwach odbierana jest przez każdego rodowitego Anglika jako oznaczenie auta sportowego. No cóż, sympatyczny bohater kreskówki, Obelix, miałby chyba znów coś do powiedzenia o Brytyjczykach...W październiku tercet "Zetów" staje w blokach startowych. Ich najważniejsze cechy to twarde zawieszenie, dzięki któremu podrasowane Rovery mają się kleić do asfaltu jak guma do żucia do podeszwy butów, oraz ogromna moc dostępna już od niskich obrotów i na okrasę fantastyczny dźwięk ze sportowych, chromowanych wydechów.Podobnie rasowo prezentuje się układ kierowniczy. Precyzyjny, wręcz ostry - przywodzi natychmiast na myśl wszystkie legendy na temat brytyjskich aut wyścigowych sprzed lat. Gdybyż "zwyczajne" Rovery mogły się czymś takim pochwalić!Najmniejszym "bratem" w tej trójce jest ZR 160, bazujący na Roverze 25. Jego silnik 1.8 rozwija tu moc 160 KM - aż miło pomyśleć. Średni jest ZS 180 (Rover 45), który pragnie rzucać wyzwanie "trójce" BMW i Lexusowi IS200. Rover zafundował mu 177-konny silnik V6 o pojemności 2,5 l, który potrafi wkręcić koła w asfalt, zanim jeszcze dobrze opuści zakres obrotów biegu jałowego. Aż 190 KM rozwija ten sam silnik w największym modelu ZT 190 (Rover 75). Dzięki krótkim przełożeniom skrzyni biegów jest on niewiele wolniejszy od średniego MG Z. Ale seria Z nie samymi ukrytymi zaletami stoi. Mamy tu także potężne spoilery, szerokie opony na alufelgach oraz typowy dla MG "grill". Wewnątrz czekają znakomite kubełkowe fotele.
Jak lord uprawia sport
Ośmiokątne logo marki MG jest teraz własnością Rovera, który do stworzenia nowych, rasowych modeli zapewnił swemu "dziecku" podstawę konstrukcyjną: samochody znane i u nas pod nazwami 25, 45 i 75. I tak powstały prezentowane tu auta MG o tajemniczych mianach ZR 160, ZS 180 i ZT 190.
