Incydent miał miejsce w sobotę (16 maja) kilkanaście minut po północy na ulicy Klary w Katowicach, tuż przy skrzyżowaniu z 1 Maja. 22-letni mieszkaniec Zabrza jechał z dużą prędkością i nie zdołał wyhamować przed końcem drogi. Jego seat przeleciał przez skrzyżowanie i zawisł na metalowych barierach nad Drogową Trasą Średnicową. Mimo groźnie wyglądającej kolizji kierowca opuścił pojazd i uciekł.

Zamiast czekać na pomoc, kierowca zadzwonił do swojej dziewczyny z prośbą o zamówienie taksówki. W drodze do Zabrza opowiedział taksówkarzowi o zaistniałej sytuacji. To właśnie on przekonał mężczyznę do powrotu na miejsce wypadku, argumentując, że ucieczka nie ma sensu, gdyż policja i tak go odnajdzie.

Konsekwencje nieodpowiedzialnej jazdy

Po powrocie na miejsce kolizji młody mężczyzna przyznał się do kierowania pojazdem. Badanie alkomatem wykazało ponad 1,2 promila alkoholu w jego organizmie. Samochód został odholowany, a kierowca trafił na komendy na dodatkowe badania.

Grozi mu wysoka grzywna oraz kara pozbawienia wolności.

Wrócił na miejsce zdarzenia Foto: Śląska Policja
Wrócił na miejsce zdarzenia