We wtorek po godz. 10, dyżurny jarosławskiej jednostki otrzymał zgłoszenie, że w Pawłosiowie pod opieką pracownic Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej znajduje się 2-letnia dziewczynka, która prawdopodobnie sama wyszła z domu. Na miejsce zostali skierowani dzielnicowi. Na parkingu przed kościołem, policjanci zauważyli samochód, wewnątrz którego znajdowała się mała dziewczynka i pracownice MOPS. Kobiety oświadczyły, że chwilę wcześniej dziecko zostało im przekazane przez kierowcę autobusu szkolnego, który musiał kontynuować dalszą jazdę.
Podczas ustaleń okazało się, że kierowca autobusu szkolnego, przejeżdżając w okolicy kościoła w Pawłosiowie, zauważył małą dziewczynkę. Dziecko biegło poboczem drogi ubrane w sweterek i spodnie, bez kurki zimowej i czapki. Kierujący natychmiast się zatrzymał i próbował nawiązać kontakt z dzieckiem. Dziewczynka przestraszyła się i zaczęła biec w kierunku kościoła. Mężczyzna szedł za nią, pilnując, aby dziecko nie wybiegło na drogę. Skontaktował się też z pracownikiem gminy i na miejsce zostały skierowane pracownice Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Przeczytaj także:
- To jakaś plaga. Kierowca stoi, a policja wlepia mu 500 zł mandatu i dokłada 12 punktów
- Inspektorzy ITD odkryli w ciężarówce dziwną "pchełkę". Przewoźnik w tarapatach
Tekst powstał na podstawie komunikatu policji z dnia: 22.12.2023, Rzeszów.
Treść powstała przy wsparciu narzędzia sztucznej inteligencji.